Las Vegas ma czego żałować. Adele przekłada swoją rezydenturę
Obserwuj nas na instagramie:
Adele chciała rozpocząć granie w Las Vegas w zapowiadanym terminie, lecz na przeszkodzie stanęły czynniki, na które nie miała wpływu.
Intensywny początek 2022 roku
O tym, jak szeroko zakrojona i elektryzująca była promocja albumu 30 Adele, mogliście przeczytać na naszych łamach kilka, jeśli nie kilkanaście razy. Nie ma się co dziwić – długo oczekiwany powrót brytyjskiej piosenkarki był jednym z najważniejszych muzycznych wydarzeń 2021 roku. Mimo licznych sukcesów, wśród których można wymienić choćby milion sprzedanych egzemplarzy w Stanach Zjednoczonych, twórczyni ani myślała, by spuścić z tonu w kolejnych dwunastu miesiącach.
6 stycznia zajawiła, a sześć dni później wypuściła czarno-biały teledysk do popularnego utworu Oh My God. Wisienką na torcie pierwszych miesięcy 2022 roku miała być zapowiedziana w listopadzie 12-tygodniowa rezydentura w Las Vegas. I najpewniej nią będzie, tyle że liczni fani artystki będą musieli na nią nieco dłużej poczekać. Czy to jej wina? No nie, w myśl zasady: co zrobisz, jak nic nie zrobisz?
Adele – Oh My God
Ameryka czeka i trzyma kciuki
21 stycznia hotel Colosseum in the Caesars Palace miał być świadkiem rozpoczęcia rezydentury, która miała się skończyć 16 kwietnia. W trakcie tych kilkunastu tygodni wokalistka miała wystąpić aż 24 razy. Chętnych do zobaczenia tychże występów z pewnością by nie zabrakło – tym bardziej że gwiazda od dawna nie koncertowała. Jak grom z jasnego nieba dzień przed startem spadła jednak informacja, że koncerty zostaną odsunięte w czasie.
Stało się tak za sprawą emocjonalnego wideo zamieszczonego na Instagramie Adele. Ta, zalana łzami, wyjaśniła sytuację w bardzo klarowny sposób. Plany pokrzyżowały dwie rzeczy. Chodzi o opóźnienia w dostawach rzeczy niezbędnych do zapewnienia jak najlepszej rozrywki oraz koronawirus, który dopadł członków załogi Brytyjki. Jej smutny komunikat spotkał się ze zrozumieniem odbiorców, ponieważ doczekał się już ponad dwóch i pół miliona polubień. Na razie nie wiadomo za to, kiedy odbędą się planowane wydarzenia.
Las Vegas będzie się bawić
Jak się pewnie domyślacie, Adele nie jest jedyną osobą ze świata muzyki, która ma w planach artystyczne odwiedziny w jednej ze stolic przemysłu rozrywkowego. Pod koniec zeszłego roku występy rozpoczęła tam Katy Perry, od 25 lutego do 2 kwietnia będą tam grać członkowie cenionego duetu Silk Sonic (Bruno Mars i Anderson .Paak), a w kolejce czeka jeszcze choćby John Legend. Żeby jednak nie było tak kolorowo – przez COVID-19 nie wydarzy się rezydentura Davida Lee Rotha, byłego frontmana grupy Van Halen. Takie czasy.
Przeczytaj recenzję albumu 30 Adele napisaną przez Weronikę Szymańską
Adele chciała rozpocząć granie w Las Vegas w zapowiadanym terminie, lecz na przeszkodzie stanęły czynniki, na które nie miała wpływu. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Intensywny początek 2022 roku […]
Obserwuj nas na instagramie: