Adele opowiada o swoich problemach z alkoholem i o odwyku

„Stałam się sławna, gdy traciliśmy Amy Winehouse”

Problemy alkoholowe nie są w zasadzie niczym, o czym nie mówiłoby się już wcześniej w kontekście Adele. Teraz brytyjska wokalistka postanowiła podzielić się osobistym wyznaniem. Stało się to podczas koncertu w Las Vegas:

Przestałam pić jakieś trzy i pół miesiąca temu. To nudne. To znaczy byłam dosłownie na granicy uzależnienia od alkoholu przez sporą część moich lat 20-tych, ale bardzo za tym tęsknię.

Według „Guardiana”, Adele rzuciła także w stronę fana „ciesz się swoim whisky sour”. Choć sama artystka mówi o byciu na granicy uzależnienia, słowa o tęsknocie brzmią dość niepokojąco. Tym bardziej w kontekście jej wywiadu dla „Vogue’a” po premierze singla Easy On Me. Brytyjska wokalistka mówiła w nim o swoim związku z alkoholem i lęku, jaki wywołała w niej śmierć Amy Winehouse:

Stałam się naprawdę sławna, gdy zmarła Amy Winehouse. Patrzyliśmy, jak umiera na naszych oczach. Zawsze miałam bardzo bliski związek z alkoholem. Byłam nim bardzo zafascynowana. To właśnie alkohol trzymał mojego tatę z dala ode mnie. Więc zawsze chciałam wiedzieć, co jest w nim takiego wspaniałego.

Artystka przyznała też, że to nie jej pierwszy odwyk od alkoholu. Gdy przeżywała swój rozwód, postanowiła przestać pić w związku z lękami i stanami depresyjnymi, które miewała, kiedy przechodziła kaca.

Adele – Easy On Me