Co słychać u Pameli Anderson? Opowie o tym nowy dokument Netfliksa

Rozgłos bez kontroli

Nazwisko Pameli Anderson w ostatnich miesiącach zaczęło pojawiać się w mediach wyjątkowo często. Niestety, aktorka i modelka nie miała nad tym kontroli. Wszystko przez oparty na faktach fabularny miniserial Pam i Tommy, opowiadający o słynnej aferze z ukradzioną sekstaśmą w tle. W historię zamieszani byli Pamela i jej ówczesny mąż, perkusista Mötley Crüe Tommy Lee.

Chwytliwa, ale bezrefleksyjna rozrywka

Nie ma co ukrywać – produkcja serwisu Hulu, którą można w Polsce obejrzeć na Disney+, to kawał dobrej telewizji. Kryminalna, wciągająca intryga, perfekcyjnie napisany scenariusz i świetne role Lily James i Sebastiana Stana oraz Setha Rogena – wszystko to składa się na jeden z najlepszych seriali 2022 roku. Pam i Tommy nie wyśmiewał Pameli Anderson, ukazywał ją na jakimś poziomie jako ofiarę całej sytuacji. Ale sam w sobie był rozrywką, sprowadzając też trudny okres w jej życiu do chwytliwej anegdoty.

Nie obejrzy nawet zwiastuna

Trudno się więc dziwić, że Pamela nie była zachwycona mocno satyrycznym serialem na swój temat. Nie wypowiadała się publicznie, ale bliskie jej źródła informowały, że aktorka nie zamierza nawet obejrzeć trailera Pam i Tommy, nie mówiąc już o poszczególnych odcinkach. Pojawienie się serialu zadziałało dokładnie tak, jak afera w połowie lat 90. – Pamela trafiła w sam środek wydarzeń, ale zupełnie ich nie kontrolowała. Teraz, przy okazji premiery nowego dokumentu, zabrała głos na ich temat po raz pierwszy:

Wykreśliłam tę skradzioną taśmę z mojego życia po to, aby przeżyć, a teraz wszystko znowu wraca. Niedobrze mi, kiedy o tym myślę. (…) Chcę po raz pierwszy przejąć kontrolę w tej narracji

– mówi w zwiastunie Pamela, odnosząc się do serialu Pam i Tommy.

Uczłowieczający dokument

Netflix zapowiada swoją nową produkcję jako „osobisty i uczłowieczający portret Pameli Anderson, jednej z najsłynniejszych blondynek w historii show-biznesu”. Dokument Pamela: Historia miłosna ma opowiedzieć o drodze, którą przebyła celebrytka, „aby z dziewczyny z prowincji stać się międzynarodową ikoną seksu, aktorką, aktywistką i wreszcie troskliwą matką”.

Pamela – własność publiczna

Trwający dwie minuty pierwszy zwiastun pokazuje, jak czuła się Pamela i jak przez lata postrzegała ją branża i media. „Wydaje mi się, że ludzie nie postrzegają jej jako posiadaczki własnego wizerunku. To Pamela Anderson, własność publiczna” – pada w materiale z offu. Gwiazda Słonecznego patrolu także podkreśla, że czuła się ignorowana i marginalizowana. „Nie czułam, żeby mnie szanowano”, przyznaje.

Szczęśliwe zakończenie

Na archiwalnych zdjęciach widzimy natarczywych paparazzi, niekomfortowe zbliżenia kamery i słyszymy pytania, „czy planuje kiedyś zostać poważną aktorką?”. Pamela: Historia miłosna wydaje się jednak mieć szczęśliwe zakończenie – Anderson opowiada swoją historię z zupełnie nowego i spokojniejszego etapu w życiu, jako osoba spełniona i próbująca przestrzec przed podobnym losem młode osoby. Dokument będzie można obejrzeć od 31 stycznia na Netfliksie.

Zwiastun dokumentu Pamela: Historia miłosna: