Stadion Narodowy zamknięty dla Maty? Raper apeluje do władz

Nieoficjalny koncert, który się nie odbył

Zgodnie z przewidywaniami, wrzucenie przez Matę na instastory utworu Prawy do lewego było zapowiedzią koncertu na plaży przy Moście Poniatowskiego, popularnej Poniatówce. Wydarzenie to jednak nie odbyło się w związku z interwencją policji i WOPR-u, które oskarżyły rapera o organizację imprezy masowej bez zezwolenia. Zagrożono mu nawet 8 latami pozbawienia wolności. WOPR interweniował zresztą już podczas koncertu na Schodkach. Mata tłumaczy się, że on jedynie udostępnił utwór na story, nie jest jego winą, że przyszło 30 tysięcy osób. W dalszej części instastory reprezentant SBM Label wyjawił, że miał zamiar zapowiedzieć ogólnopolską trasę koncertową. Najciekawszym wątkiem, który jednak pojawił się w wypowiedziach rapera, jest koncert na PGE Narodowym.

Mata – Patoreakcja

Mata na Narodowym? Decyzja należy do władz państwa

W ostatnim story, dotyczącym kwestii koncertów, Mata zwraca się do Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, o współpracę w sprawie organizacji koncertów nad Wisłą. Apeluje także do władz PGE Narodowego o umożliwienie mu wystąpienie na stadionie, sugerując, że dotychczasowy brak pozwolenia, o który raper najwyraźniej się starał, wynika ze względów politycznych. Nie jest bowiem tajemnicą, że Stadion Narodowy jest własnością skarbu państwa, ani tym bardziej konflikt, w jakim przedstawiciele partii rządzącej, oczywiście nieoficjalnie, są z Matą oraz jego ojcem, prof. Marcinem Matczakiem. Po wersach: Jebać telewizję polską, Jacek Kurski chuj ci w dziąsło, Macie rzeczywiście może być ciężko zorganizować koncert na obiekcie będącym własnością skarbu państwa, warto jednak obserwować rozwój sytuacji. Byłoby to jedno z większych wydarzeń w historii polskiego rapu. Poniżej znajdziecie pełen zapis z instastory Maty.