Czy Netflix wycofa się z rosyjskiego rynku? [Aktualizacja]
Obserwuj nas na instagramie:
Netflix musi się teraz zmierzyć z niemałym wyzwaniem. W obliczu wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie ludzie zadają sobie jedno pytanie – czy Netflix wycofa się z rosyjskiego rynku?
Netflix staje przed wyzwaniem
Czy Netflix wycofa się z Rosji? To pytanie zadaje sobie od kilku dni bardzo wiele osób. Według serwisu Politico wraz z 1 marca 2022 roku w Rosji w życie wejdą zupełnie nowe regulacje prawne z 2021 roku. Tym samym Netflix zobowiązany będzie do streamowania 20 kanałów rosyjskiej telewizji, w tym NTV, Spas czy też Channel One, który jest ściśle powiązany z Kremlem i transmituje grupę najbardziej intymnych politycznych sojuszników Putina. Wśród nich są takie osoby jak szef Putina, główny szpieg Siergiej Naryszkin i Aleksiej Gromow, pierwszy zastępca szefa sztabu Putina. Do obowiązków Gromowa należy nadzorowanie produkcji propagandy państwowej i szerokiego programu cenzury Moskwy. Wcześniej był sekretarzem prasowym Putina.
Dzieje się tak przez dodanie platformy do rejestru usług audiowizualnych, które nadzorowane są przez agencję Roskomnadzor. To właśnie ona wprowadziła rejestr firm dotyczących usług audiowizualnych przekraczających 100 tysięcy użytkowników dziennie. W takim przypadku – firma zobowiązana jest do przestrzegania narzuconych na nią rosyjskich praw, a także musi założyć fizyczną siedzibę w kraju.
Społeczność LGBT w obliczu rosyjskiej władzy
Kolejnym problemem Netflixa w Rosji jest odpowiedź na propagandę wobec osób LGBT. W listopadzie 2021 roku politycy zapowiedzieli, że każda platforma w ich kraju będzie poddana dokładnym analizom przeciwko “tęczowej propagandzie”. Jest to bowiem sprzeczne z prawem w Rosji, które nie wyraża zgody na przedstawianie ludziom innych relacji seksualnych, niż te tradycyjne. Jak wiemy, Netflix promuje równość i tolerancję – czy więc wycofa swoje przekonania pod naciskiem polityków?
Przeczytaj także: Brodka dla Ukrainy. Artystka pojedzie na granicę
Na ten moment Netflix nie wypowiedział się na temat żadnej ze spraw. Eksperci twierdzą jednak, że do odejścia platformy streamingowej z rosyjskiego rynku prawdopodobnie nie dojdzie, ponieważ, jak podaje Catalina Iordache, która jest analityczką specjalizującą się w Netflixie, jest to zbyt lukratywny rynek. Czy takie postępowanie nie będzie jednak strzałem w kolano dla amerykańskiego serwisu?
Netflix mówi głośne NIE dla wojny
Można tylko powiedzieć – a jednak! Przypuszczenia analityków okazały się błędne. Amerykański gigant streamingowy w poniedziałek wieczorem odpowiedział na kryzys na Ukrainie i jasno przekazał nam, że nie będzie przestrzegać nowych rosyjskich przepisów dotyczących nadawania 20 kanałów wspieranych przez państwo.
Biorąc pod uwagę obecną sytuację, nie planujemy dodawać tych kanałów do naszej usługi” – powiedział rzecznik Netflix w poniedziałek wieczorem.
– oświadcza platforma.
Netflix musi się teraz zmierzyć z niemałym wyzwaniem. W obliczu wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie ludzie zadają sobie jedno pytanie – czy Netflix wycofa się z rosyjskiego rynku? Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, […]
Obserwuj nas na instagramie: