No to cześć – Drake wycofał się z walki o Grammy
Obserwuj nas na instagramie:
Drake ma tak silną pozycję w świecie muzyki, że nie potrzebuje potwierdzania jej nagrodami Grammy. Ale stoi za tym coś innego.
Słodko-gorzki rok
Mało jest artystów, którzy dopisali do swojej listy osiągnięć tyle sukcesów co Drake. Zaczęło się już w styczniu – Kanadyjczyk został pierwszym twórcą, który wzniósł się na pułap 50 miliardów odtworzeń w serwisie Spotify. Chwilę później jako pierwszy zajął swoimi premierowymi utworami całe podium zestawienia Billboard Hot 100. Nim minęła połowa roku, miał już na koncie tytuł twórcy dekady wspomnianego Billboardu. A to tylko część laurów.
Także Certified Lover Boy, jego najnowszy album, pobił rekord. Według statystyk Spotify, krążek był najczęściej słuchanym w ciągu jednego dnia w historii serwisu. Skąd więc ta gorycz? Ano stąd, że mimo ogromnych zasięgów wydawnictwo nie spotkało się z przychylnymi opiniami nie tylko mediów, ale także sporej rzeszy słuchaczy. Na portalu Metacritic średnia dziennikarskich ocen to 60 punktów na 100, zaś oceny użytkowników – 3,5.
Drake – Hotline Bling
Wyjście z pompą
Gremia branżowych nagród nie zapomniały jednak o kanadyjskim raperze. W ramach cenionego na całym świecie Grammy miał szanse na dwie statuetki. W kategorii Best Rap Album znalazł się obok J. Cole’a, Nasa, Ye i Tylera, the Creatora. W Best Rap Performance jego Way 2 Sexy, w którym pojawili się Future i Young Thug, miało stanąć w szranki z Family Ties Baby’ego Keema i Kendricka Lamara, Up Cardi B, My Life J. Cole’a, 21 Savage’a i Morraya oraz Thot Shit Megan Thee Stallion. Już wiemy, że Drake nie wzbogaci się o choćby jedną nową statuetkę. Jak donoszą zagraniczne media, podjął decyzję o wycofaniu się z wyścigu.
Patrząc na przeszłość – wydaje się to logiczne. Drizzy już lata temu miał z przedsięwzięciem na pieńku choćby za utwór Hotline Bling, który wygrał w kategorii Best Rap Song, choć rapu niemal w nim nie było. Nie dało się ukryć, że artysta, za sprawą ogromnego hitu, liczył na inną nagrodę. W 2019 odmówił występu na gali, za to nie omieszkał skrytykować samego pomysłu na inicjatywę. W marcu tego roku mówił zaś, że przydałoby się, by jakiś sensowniejszy pomysł zastąpił ten, jego zdaniem, już zużyty.
Drake ft. Future and Young Thug – Way 2 Sexy
Pozostaje historia
Można podejrzewać, że to nie chwilowy bojkot Grammy, lecz coś stałego w obrębie branży muzycznej. Abstrahując nawet od krytycznych zdań – mówimy o artyście, który śmiało może być uznawany za jeden z filarów tychże nagród. Choć 47 różnorakich nominacji przełożyło się na ledwie cztery zwycięstwa, wciąż mamy do czynienia z twórcą zauważanym i do niedawna legitymizującym zamysł organizatorów. Nie tyle można, ile trzeba podejrzewać, że niedługo takich ruchów będzie więcej.
Drake ma tak silną pozycję w świecie muzyki, że nie potrzebuje potwierdzania jej nagrodami Grammy. Ale stoi za tym coś innego. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Słodko-gorzki rok Mało […]
Obserwuj nas na instagramie: