Najsłabsza płyta Taco Hemingwaya pokryła się platyną
Obserwuj nas na instagramie:
Taco Hemingway właśnie został uhonorowany przez ZPAV platynową płytą – czyli sprzedał 30 tysięcy egzemplarzy kolejnego albumu. Tym razem wyróżnienie przypadło mu za Jarmark.
Jeszcze jedno złoto
Artysta z Fryderykami się nie lubi, do nagród stosunek ma średni, ale co innego, jeśli chodzi o liczby. W utworze Marmur wprost rapuje, że lubi brnąć w cyfry, a te właśnie znacząco podskoczyły. Jego notowania w ZPAV znowu wzrosły, a Jarmark, szósty studyjny album w jego karierze pokrył się platyną. Jest to równoznaczne ze sprzedaniem 30 tysięcy kopii płyty – dla porównania, Pocztówka z WWA ma obecnie status potrójnej platyny (90 tys. sprzedanych egzemplarzy), natomiast Soma 0,5 mg rozeszła się w 150 tysiącach sztuk, co zagwarantowało jej diament.
Jedynym albumem w dyskografii Taco Hemingwaya, który wciąż pozostał złoty jest Europa, wydana równocześnie z tryumfującym Jarmarkiem.
Przeczytaj: Taco Hemingway wypuścił pięć lat temu „Marmur”. Jak zestarzał się album?
Jaki jest Jarmark Taco Hemingwaya? Czas rozlać herbatkę
Wymagałoby to dłuższego tekstu, szerszej analizy, lecz – zupełnie nieobiektywnie (bo jak opinia o danym tekście kultury może być obiektywna?) przyznam, że Jarmark uważam za najsłabszy album Taco Hemingwaya. Dawałam mu szansę i to niejednokrotnie, lecz nie zdołałam się przegryźć przez raczej nieciekawe schematy i nużący storytelling. Kilka utworów to faktycznie są highlighty – w stosunku do całości – lecz na próżno szukać tam jakiejś zmiany w perspektywie. Teksty polityczne powstały, lecz to nawet nie manifest, bardziej szkice na kolanie, które po faktycznie mocnym Polskim tangu kompletnie straciły wyraz.
Taco Hemingway – POLSKIE TANGO (prod. Lanek)
Zapowiedzi zrobiły swoje: mamy tu przykład zbyt mocno napompowanego balona. Tak, jak koncert Maty zapowiadano na wydarzenie co najmniej dekady, tak Jarmark jawił się jako album, który coś zrobi. Coś zmieni. Wyartykułuje coś, co nigdy głośno nie wybrzmiało. Może to jest przyczyną mojego zawodu. Zbyt wysokie oczekiwania wobec płyty, która tak naprawdę wcale nie miała nic do zrobienia, nie miała tego celu, jaki jej przypisano. Powierzchowne wersy i jednostajny klimat jednak też nie bronią samodzielności tego krążka.
Widzę tu jedynie wartość kolekcjonerską.
Taco Hemingway właśnie został uhonorowany przez ZPAV platynową płytą – czyli sprzedał 30 tysięcy egzemplarzy kolejnego albumu. Tym razem wyróżnienie przypadło mu za Jarmark. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins […]
Obserwuj nas na instagramie: