Żyto i Noon przedstawiają historię „Toli”

Niespodziewany duet

Jak powszechnie wiadomo, legendarny producent Noon od lat sporadycznie zajmuje się rapem. Mimo to w grudniu zeszłego roku usłyszeliśmy jego wspólny kawałek z Eisem, a trzy tygodnie temu pojawiło się ważne ogłoszenie. To wtedy ukazał się utwór Ciecz, inaugurujący płytową współpracę z Żytem – MC, który niegdyś nagrywał w Asfalcie i PROSTO, a od dłuższego czasu realizuje się jako artysta-malarz. Wielu myślało, że będziemy świadkami powrotu do duetu z Pezetem, ale nie ma co narzekać. Nowość zapowiada się ciekawie.

Żyto i Noon – Ciecz

Prosto z Warszawy wieści

Teraz panowie opublikowali drugi numer, stylistycznie powiązany z poprzednim. Ci, którzy ciągle mają w pamięci klasyczne nagrywki Noona na pewno uśmiechnęli się, gdy usłyszeli krótką rozmowę pojawiającą się na początku. Follow-up do klasyków? Być może. Na pewno za to dostaliśmy streetową, nawiniętą w bardzo charakterystyczny sposób opowieść o dziewczynie, która siłuje się z miastem. Oprawa muzyczna to zaś esencjonalna sztuka od wiadomego producenta, wzbogacona o cytat z utworu Nie żałuj mnie stworzonego przez Bogdana Loebla i Tadeusza Nalepę. Rzecz do słuchania tylko w skupieniu, bo to zaprzeczenie kawałka, który może grać sobie gdzieś w tle.

Żyto i Noon – Tola

Maj będzie ich

Na Morza Południowe wypłyniemy 14 maja, a więc równo za miesiąc. Do tej pory poznaliśmy dwa z 13 tracków, dlatego warto przytoczyć słowa producenckiej części projektu:

Album jest pełen życia, powstał na zajawce rodem z 98, a wolność tworzenia obrazuje kompletna różnorodność utworów i pełne spektrum BPM. Choć jest to propozycja momentami wręcz awangardowa to według mnie na wskroś hip-hopowa. Choć nikt jej nie zakładał to brakowało mi takiej płyty. Mam nadzieję, że Wam też.