kadr z filmu „Harry Potter i Czara Ognia”

Zmarł Robbie Coltrane, filmowy Hagrid z „Harry’ego Pottera”. Aktor miał 72 lata


15 października 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Szkocki komik i aktor został pożegnany przez obsadę filmowej serii Harry Potter i przez samą J.K. Rowling.

Początki i pierwsze sukcesy

Swoją karierę rozpoczynał na początku lat 80. serią telewizyjnych skeczy pod zbiorczym tytułem Alfresco. Grał w nich obok takich późniejszych gwiazd, jak Hugh Laurie, Stephen Fry i Emma Thompson. Z tą ostatnią Robbie Coltrane występował potem jeszcze w 6-odcinkowym serialu Tutti Frutti, za który został po raz pierwszy nominowany do nagrody BAFTA. Choć w 1998 r. nie dostał statuetki Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych, nadrobił to kilka lat później – i to trzy razy z rzędu za ten sam tytuł: Cracker. W serialu grał kryminalnego psychologa, dość antyspołecznego i nieprzyjemnego, ale mającego dar do rozwiązywania trudnych spraw.

Sprzymierzeniec Bonda

Robbiego Coltrane’a można pamiętać jeszcze z jednej charakterystycznej roli, i to w bondowskim uniwersum. Zagrał tam dwukrotnie – w Goldeneye i Świat to za mało – wcielając się w Valentina Zukovsky’ego, byłego agenta KGB, a zarazem sprzymierzeńca 007, który prowadzi kasyno i bar. Jeśli jednak trzeba wskazać jedną rolę, która przyniosła mu największą rozpoznawalność, to bez wątpienia jest to ta w adaptacji książek J.K. Rowling.

Ulubiona postać widzów

Do świata Harry’ego Pottera wszedł w 2001 r. i zagrał we wszystkich filmach z serii. Wcielił się w poczciwego Rubeusa Hagrida – gajowego i strażnika kluczy w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart, który prowadzi zajęcia z opieki nad magicznymi stworzeniami. Ukryty pod wielką brodą i mówiący charakterystycznym akcentem pół czarodziej, pół olbrzym był jedną z ulubionych postaci widzów. Kochali go także koledzy i koleżanki z planu, którzy po śmierci Coltrane’a wspominali go w mediach społecznościowych:

Robbie był jedną z najzabawniejszych osób jakie poznałem. Kiedy byliśmy dziećmi, ciągle rozśmieszał nas na planie. Szczególnie dobrze wspominam, kiedy podnosił nas na duchu podczas kręcenia Więźnia z Azkabanu. Chowaliśmy się wtedy godzinami przed ulewnym deszczem w chacie Hagrida, a on opowiadał nam historie i rzucał żartami, utrzymując nasze morale na wysokim poziomie. Czuję się niewiarygodnie szczęśliwy, że mogłem go poznać i pracować z nim. Jest mi bardzo przykro, że odszedł. Był niesamowitym aktorem i cudownym człowiekiem.

– napisał na swojej stronie internetowej odtwórca tytułowej roli, Daniel Radcliffe.

Olbrzym – ma to sens

Miłych słów nie szczędziła Coltrane’owi także filmowa Hermiona Granger, czyli Emma Watson. Wspomnieniem o zmarłym aktorze podzieliła się na swoim Instagramie.

Robbie był najfajniejszym wujkiem jakiego kiedykolwiek miałam. Przede wszystkim był jednak bardzo troskliwy i otaczał mnie opieką, zarówno kiedy byłam dzieckiem, jak i potem, kiedy już dorosłam. Jego talent był ogromny – miało to sens, że grał olbrzyma. Mógł swoją błyskotliwością wypełnić KAŻDĄ przestrzeń

– napisała Emma Watson.

Jamie Phelps, który wcielał się w Freda Weasleya, na Twitterze przypomniał swój pierwszy kontakt z Coltrane’em na planie w 2000 roku, kiedy ten wspierał wówczas 14-latka i zapewniał go, że „będzie świetny” w swojej roli. „Będę tęsknił za naszymi pogawędkami o dosłownie wszystkim” – dodał. Brat Phelpsa, Oliver, który w serii wcielał się bliźniaka Freda, George’a Weasleya, przypomniał z kolei sytuację z czerwonego dywanu podczas premiery Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego. Coltrane sugerował wtedy, że debiutowanie taką rolą to jak „dostanie w prezencie Rolls-Royce’a jako pierwszego samochodu”.

Jak równy z równym

O dobroci Robbiego Coltrane’a wspominała także filmowa Ginny, czyli Bonnie Wright:

Robbie wcielił się w filmowego Hagrida z ciepłem, troską i bezwarunkową miłością do swoich uczniów i magicznych stworzeń. Zawsze traktował mnie i moich kolegów oraz koleżanki z planu jak równych siebie zawodowców, mimo że byliśmy malutkimi dziećmi. To taki rodzaj postępowania, który wpaja w człowieka pewność siebie i poczucie wspólnoty

– napisała Bonnie Wright na Instagramie.

Ciepłymi słowami podzieliła się także autorka książkowej serii, J.K. Rowling, dodając do swojego tweeta wzruszające zdjęcie z Coltrane’em.

Nigdy wcześniej nie znałam kogoś takiego jak Robbie. Miał niesamowity talent, całkowicie wyjątkowy i miałam ogromne szczęści go znać, pracować z nim i śmiać się z nim do rozpuku.

– napisała Rowling.

Robbie Coltrane zmarł w szpitalu w szkockim Larbert 14 października. O śmierci aktora poinformowała jego agentka od 40 lat, Belinda Wright. Coltrane miał 72 lata. W ostatnim czasie bardzo chorował – zmagał się z chorobą zwyrodnieniową stawów.

Szkocki komik i aktor został pożegnany przez obsadę filmowej serii Harry Potter i przez samą J.K. Rowling. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Początki i pierwsze sukcesy Swoją karierę rozpoczynał […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →