fot. Netflix

Wiedźmin” i szczegóły „Rodowodu krwi”. Uniwersum Netflixa się rozrasta


10 listopada 2021

Obserwuj nas na instagramie:

Wiedźmin to tytuł, który coraz mocniej wsiąka w popkulturową świadomość odbiorców spoza Polski. Zaczęło się od gier CD Projekt Red, później ten target został rozszerzony dzięki serialowi Netflixa. Na tym oczywiście się nie skończyło – znane są już nie tylko detale spin-offu produkcji, ale i potwierdzono pracę nad kolejnymi animacjami.

Wiedźmin – w grudniu wszyscy okupują swoje ekrany

Drugi sezon Wiedźmina ukaże się prawie za miesiąc i chyba nikt nie ma wątpliwości, co w grudniu będzie grzało na Netflixie. Zwiastun produkcji na polskim kanale platformy ma obecnie prawie 500 tysięcy wyświetleń, co jasno sugeruje kasowy sukces.

Serial jest oparty na opowiadaniach Andrzeja Sapkowskiego, aczkolwiek stanowi ich adaptację, a zatem mogą pojawiać się w nim wątki, których nie było w książkach. Ostatnio informowaliśmy o tym, że produkcja prawdopodobnie rozwinie relację romantyczną między Geraltem a Triss Merigold. Ten motyw jest doskonale znany graczom, jednak czy przypadnie do gustu również widzom? Nie mówiąc już o obrońcach prozy Sapkowskiego.

Przeczytaj: Wiedźmin wraca do Łodzi. Powstaje ogromny mural

Rodowód krwi – prequel to dopiero początek

Uniwersum Wiedźmina to prawdziwa kopalnia pomysłów na nowe produkcje. Fani doczekali się już Zmory Wilka – filmu anime opowiadającego o młodości Vesemira, mentora Geralta. Od tego jednak się zaczęło. Aktorski spin-off, Rodowód krwi wkroczył w zaawansowany proces produkcji.

Przeczytaj: Najlepszy polski produkt eksportowy. Recenzja „Wiedźmin: Zmora Wilka

Showrunnerem serialu został Declan De Barra, który podjął się realizacji opowieści o losach świata przed Koniunkcją Sfer, a zatem 1200 lat przed akcją Wiedźmina.

Staraliśmy się zrozumieć, jak wyglądał świat elfów przed Koniunkcją Sfer. W książkach jest to opisane w bardzo mglisty sposób. Wyciągnąłem więc tablicę i naszkicowałem plan, jak to moim zdaniem wyglądało – czego w tym świecie chciały elfy i jak wyglądało społeczeństwo przed kolonizacją. Utknąłem.

W książkach (Sapkowski – przyp. red.) reinterpretuje folklor i historię. Kiedy spojrzymy na naszą własną historię, widzimy społeczności, które znajdowały się u szczytu potęgi, jak Imperium Rzymskie czy Imperium Majów, a później oglądamy je tuż przed upadkiem, kiedy znów nastają ciemne wieki. Zafascynowało mnie to i zastanawiałem się, jak mógłby wyglądać tamten świat – jak wyglądałoby społeczeństwo i czego chcieliby elfowie. To właśnie zamierzamy tutaj zbadać

– powiedział de Barra w wywiadzie dla Entertainment Weekly
Wiedźmin Rodowód krwi
fot. Netflix

Oczywiście słyszeliśmy w “Wiedźminie”, że to ludzie przynieśli elfom cywilizację. To oni pokazali im, jak to jest być cywilizowanym. A w rzeczywistości to, co widzimy w “Rodowodzie krwi”, jest dokładnie przeciwieństwem prawdy. Świat [wtedy] bardziej przypominał złoty wiek, niż to, co oglądamy w “Wiedźminie” wiele lat później

– dodała Lauren S. Hissrich.

The Witcher: Blood Origin Set Tour

Animacje w świecie Wiedźmina. Czy to może działać?

Już sam sukces, jaki odniosła Zmora Wilka zrealizowana w postaci anime zdaje się odpowiadać na to pytanie. Do samego filmu fani oczywiście mają uwagi, jednakże bardziej w stosunku do fabuły niż realizacji. Kwestia podania filmu nie odegrała znaczącej roli w jego ewentualnej krytyce. Lauren Hissrich potwierdziła, że fani mogą wyczekiwać kolejnej animacji, chociaż jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach.

Nie mam pojęcia, co to będzie, ponieważ dopiero zaczynamy. Mam nadzieję, że to anime stanie się trochę bardziej samodzielnym projektem, który przyniesie nowe spojrzenie na franczyzę, a oprócz tego będzie mogło funkcjonować jako całkowicie osobna animacja

– podsumowała w rozmowie z Entertainment Weekly

Kolejnym punktem zapalnym stał się pomysł na stworzenie familijnej animacji opartej na Wiedźminie. Ta idea wzbudziła jednak mnóstwo kontrowersji, głównie dlatego, że fani są zdania, że to po prostu nie jest serial dla dzieci. Lauren Hissrich właściwie się z nimi zgodziła, mówiąc o tym, że clue Wiedźmina tkwi w brutalności i przemocy – że to nie są ozdobniki, a elementy budujące świat przedstawiony. Dodała jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, by otworzyć uniwersum dla nieco młodszych osób i przekazywać im historie w sposób dostosowany do ich wieku i przystępniejszy.

Tym właśnie są wszystkie opowiadania Sapkowskiego. To są moralitety, to są bajki. Opierają się na folklorze i mitologii, dokładnie na tych samych opowieściach, co baśnie Grimmów i filmy Disneya. Chodziło więc o to, jak wziąć te same fundamentalne lekcje, te same opowieści, zachować je w świecie “Wiedźmina”, ale sprawić, by były bardziej odpowiednie dla dzieci.

Co sądzicie o tym pomyśle?

Przypominamy również – premiera drugiego sezonu Wiedźmina odbędzie się 17 grudnia br., a Netflix złożył już zamówienie na trzecią odsłonę serialu.

Wiedźmin Rodowód krwi
fot. Netflix

Wiedźmin to tytuł, który coraz mocniej wsiąka w popkulturową świadomość odbiorców spoza Polski. Zaczęło się od gier CD Projekt Red, później ten target został rozszerzony dzięki serialowi Netflixa. Na tym oczywiście się nie skończyło – znane są już nie tylko detale spin-offu produkcji, ale i potwierdzono pracę nad kolejnymi animacjami. Zobacz także Nowe seriale, na […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →