To już potwierdzone! Arctic Monkeys pracują nad nowym albumem

Arctic Monkeys – idzie nowe

Ostatnia płyta zespołu Tranquility Base Hotel & Casino przerwała ciszę po pięciu latach. Taka przerwa zaostrzyła apetyt fanów – muzyczne niuanse i trendy zmieniają się prędko, łatwo wylecieć z łask, trudniej zaskarbić swoje względy. Zdania o TBH&C były podzielone, jednak Arctic Monkeys swoje osiągnęli. Dołożyli do pieca i zaznaczyli, że wciąż są na scenie, wciąż są w formie, wciąż działają. W stylu, do jakiego słuchacze są przyzwyczajeni, a jednak wzbogaconym o nowe, o to, co przyszło wraz z drugą połową dekady. Na wczorajszym live’ie na Instagramie, Matt Helders powiedział, że grupa zmagała się z trudnościami, które znacznie przedłużały proces tworzenia nowego albumu.

Arctic Monkeys – chcieli, ale nie mogli

Przede wszystkim, zespół przebywał osobno – co faktycznie nie daje przestrzeni do pracy tak zaangażowanej. Burze mózgów przez Skype’a zrobić można, ale w przypadku pracy kreatywnej, jednak czegoś w nich brakuje. Jeśli dodać do tego prokrastynację spowodowaną lockdownem oraz zwyczajnie, stan pandemii, łatwo pojąć, że na niektórych nie wpłynie to wenogennie. Helders przyznał, że członkowie Arctic Monkeys czekali z niecierpliwością na wspólne wejście do studia, jednak warunki oraz obostrzenia początkowo im to uniemożliwiły.

Arctic Monkeys – Four Out Of Five

Arctic Monkesy – no to kiedy płyta?

Perkusista zespołu został złapany w studiu już w październiku, co sprowokowało fanów do szerzenia spekulacji. Teoria, że nowy album już jest w drodze przyjęła się z entuzjazmem, a słuchacze już-już zaczynali wypatrywać kolejnych znaków. W zeszłym miesiącu manager Arctic Monkeys potwierdził plotki i wyjawił, że skład rzeczywiście planuje nowy materiał.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku zaczną pracować nad nowymi piosenkami, nowymi pomysłami, z myślą o przyszłym wydawnictwie – powiedział Ian McAndrew

Wówczas nie zaczęła się jednak żadna prawdziwa praca, a rzucone przez managera słowa, były jedynie potwierdzeniem domysłów fanów. Skoro jednak wiemy, że proces tworzenia jest w toku, można nastawiać się na nowy materiał. I prostu cierpliwie czekać.

zdjęcie główne: fot. Emma Swann, DIY