„Robbie Williams” – mocna historia o cenie wielkiej sławy
Obserwuj nas na instagramie:
Coś dla miłośników lat 90. i koneserów przejmujących dokumentów. Nie trzeba być fanem muzyki pop, żeby docenić netfliksowy miniserial, którego gwiazdą jest Robbie Williams.
Sukces i mrok
Robbie Williams to opowieść zarówno o przebojach i sukcesach, jak i o mrocznych kulisach sławy. Wszyscy znamy przeboje wokalisty, stadionowe hymny typu Feel, Angels czy She’s The One, a także bardziej nośne popowe kawałki w stylu Rock DJ. Każdy też, kto choć trochę pamięta drugą połowę lat 90. i początek lat 00., zdaje sobie sprawę, jak wielką gwiazdą był wtedy Robbie.
Czytaj też: Za co pokochaliśmy Beckhama?
Wszystko miało jednak swoją cenę, a druga strona sławy była mroczna, depresyjna i zanurzona w uzależnieniach oraz lękach. O tym wszystkim opowiada 4-odcinkowy dokument, który – podobnie jak niedawno Beckhama – szczerze polecamy. Dlaczego? Oto 5 powodów, dla których warto go obejrzeć:
Dobry, zły i Robbie
Jest coś rozbrajającego w tym, jak Robbie Williams, prawie 50-letni gwiazdor muzyki pop, leży półnago w łóżku i ogląda po kolei sceny ze swojego życia na laptopie. Ten format dokumentu jest bardzo intymny i szczery, a całość praktycznie pozbawiona jest typowych (i ogranych) gadających głów.
Przepastne archiwa
Praktycznie od samego początku solowej kariery Williamsowi towarzyszyła kamera VHS, która zaglądała tam, gdzie media nie miały dostępu. Bogato udokumentowany jest też boysbandowy etap jego działalności. Z archiwalnych, nakręconych ze smakiem materiałów powstała więc słodko-gorzka i – co ważne – bardzo szczera narracja.
Ucieczka z ojczyzny
Podobnie jak Beckham, ten dokument to wywołująca nostalgię widokówka z lat 90. Ale Robbie Williams mocno skupia się też na okrutnej, tabloidowej nagonce, do której dochodziło bez żadnej kontroli w tamtych czasach w Wielkiej Brytanii. Brutalne nagłówki, krzywdzące wyroki i bezczelni paparazzi. Nic dziwnego, że Robbie szukał anonimowości w Stanach.
Kreatywna przyjaźń
Robbie Williams to opowieść o gigancie muzyki pop i komponowaniu gigantycznych hitów pokroju Angels czy Feel. Wielu z nich nie byłoby, gdyby nie jedna osoba, o której istnieniu wiele osób nawet nie wie. Historia kreatywnego duo Robbie Williams–Guy Chambers to jeden z najciekawszych i najbardziej wzruszających rozdziałów tej historii.
Walka z demonami
4-odcinkowy miniserial trzyma poziom. Na pewno także dzięki obecności na pokładzie Asifa Kapadii – znanego z nagradzanych Amy czy Diego. Twórcy nie zapominają też, co jest najistotniejsze w tej historii: walka z demonami, którą przez większość życia toczył Robbie. Alkohol, depresja, narkotyki, załamania nerwowe, ataki paniki – nic tu nie zostanie pominięte. Bardzo mocne!
Coś dla miłośników lat 90. i koneserów przejmujących dokumentów. Nie trzeba być fanem muzyki pop, żeby docenić netfliksowy miniserial, którego gwiazdą jest Robbie Williams. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins […]
Obserwuj nas na instagramie: