Pola Rise oraz Andy Ward i ciężkie rozstania – posłuchajcie elektronicznego numeru „We Are Done”


12 stycznia 2021

Obserwuj nas na instagramie:

Pola Rise wraz z Andym Wardem stworzyli ciekawy, energetyczny duet. Już ich poprzednie single sugerowały, że zbliżająca się wielkimi krokami płyta, będzie alternatywą dla tutejszej alternatywy. Kawałek We Are Done tylko to potwierdza.

Pola Rise i Andy Ward – jazda na parkiet!

Artyści uchylają rąbka tajemnicy i przed ukazaniem się pełnego wydawnictwa, raczą nas kolejną próbką materiału. Klimatem zbliżonego do ich poprzednich numerów, a zatem: równie przebojowego i eklektycznego. Niestandardowy, kołyszący się gdzieś w przestrzeni elektronicznego-popu. Muzycznie bardzo interesująco – ich brzmienie jest nowoczesne, a jednocześnie ze sznytem europejskiego disco lat 90. Luźno, tanecznie, w niektórych momentach także zadziornie; Pola Rise i Andy Ward wykrzesali z siebie dość, by zapodać fanom mocny, imprezowy numer. Chwiejący się gdzieś na granicy kiczu i powagi, właśnie ta doza dystansu, czyni kawałek wartym poświęcenia mu uwagi.

Pola Rise i Andy Ward We Are Done

Pola Rise i Andy Ward – pora się pożegnać

Utwór We Are Done, jak można się spodziewać, opowiada o historii, która nieodwołalnie się zakończyła. Warstwa tekstowa koresponduje tu z teledyskiem, lecz artyści zagrali w nim na dwa fronty, śmiało łącząc ścieżki interpretacyjne. Co do samego klipu – jeśli nie kupi Was piosenka, to teledysk zrobi to nieodwracalnie. Zresztą, zobaczcie sami.

Pola Rise i Andy Ward – We Are Done

Artyści pojechali po bandzie, tworząc mocno odjechany klimat. Filmowa przestrzeń hostelu, który mógłby być krzywym odbiciem aury z The Florida Project, ciasnota, każdy z retro rekwizytów: mnie mają w stu procentach. Vintage naturalnie przeniósł się w nasze czasy – w Telezakupach Mango reklamują nie pasy odchudzające, czy blendery z funkcją masażu, a maseczki, a taneczna scena zamykająca klip to jakaś dzika synteza Climaxu i fragmentu z American Crime Story, w którym Darren Criss jako Andrew Cunanan buja się do Whip It. To jest to pożegnanie – dosłowne i niedosłowne zarazem.

Darren Criss dancing Whip It – Full Video

Aktorzy występujący w klipie sprawdzili się świetnie, przy czym Agnieszka Warchulska w roli zasuszonej recepcjonistki i Mariusz Drężek, wcielający się w drag queen pozostają tu bezkonkurencyjni. To jest ta dokładnie ta szkoła teledysków, której się pożąda. A piosenka… Piosenka też jest dobra.

Pola Rise wraz z Andym Wardem stworzyli ciekawy, energetyczny duet. Już ich poprzednie single sugerowały, że zbliżająca się wielkimi krokami płyta, będzie alternatywą dla tutejszej alternatywy. Kawałek We Are Done tylko to potwierdza. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →