Piękno w oku patrzącego. Wybraliśmy najlepsze teledyski 2021 w polskim rapie
Obserwuj nas na instagramie:
Najlepsze teledyski 2021 w polskim rapie nie mają się czego wstydzić w zestawieniu z produkcjami znanymi choćby ze Stanów Zjednoczonych.
Podsumowanie 2021 w polskim rapie – kulisy wyboru teledysków
W pierwszym podsumowującym rok tekście, który znajdziecie w tym miejscu, podkreślaliśmy rolę rozwoju serwisów streamingowych w popularyzacji rapu poza jego matecznikiem. Trzeba jednak pamiętać, że już wcześniej nasze rymy i bity dobrze radziły sobie w podobnych, acz nieco innych rejonach sieci. Przecież gdyby nie szybkie zrozumienie, że YouTube może być potężnym narzędziem wizerunkowym, gatunek miałby zdecydowanie mniejsze zasięgi, a tym samym strona biznesowa rozwijałaby się w wolniej.
Od paru lat regułą jest to, że poważny projekt wydawniczy promuje się kilkoma pieczołowicie zrealizowanymi teledyskami. Nie mogliśmy więc nie poświęcić jednego z zestawień rozbudowanej sferze wideo. Igor Wiśniewski, Jakub Wojakowicz, Maciej Werner i Krzysztof Nowak, szef działu rapowego Rytmów, wybrali po 20 swoich ulubionych teledysków mijających 12 miesięcy, co ostatecznie złożyło się na aż 55 propozycji. Dużo to czy mało – oceńcie sami. My tymczasem zapraszamy do sprawdzenia czołowej dziesiątki i rzucenia okiem na pełne creditsy wspomnianych klipów. Spoiler alert: tuż za nią znalazł się klip do utworu Przypadkiem tercetu OIO.
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: OIO – Przypadkiem
Teledysk roku RAP #10: Mata – Papuga ft. Quebonafide, Malik Montana
Choć do Młodego Matczaka miałem szereg zastrzeżeń (recenzję znajdziecie tutaj), to teledyski promujące drugi album reprezentanta SBM Label zdecydowanie należą do najlepszych w kraju. Teledysk w reżyserii Igora Leśniewskiego nie wyróżnia się taką przebojowością jak choćby Patoreakcja, Szafir czy Kiss cam, ale nadal charakteryzuje go wysoka jakość. W wideo do Papugi zadbano o kostiumy, a scenografie, choć różniące się od siebie, dobrze ze sobą współgrają. Warto zauważyć, że każdy z raperów tu występujących otrzymał własny zestaw scenek, a Malik Montana, Quebonafide i Mata spotykają się jedynie w towarzystwie tytułowego speca od prawa.
Istotny jest również humorystyczny ton, który kontrastuje z braggowymi przechwałkami jednych z najpopularniejszych raperów w kraju nad Wisłą. Ogórki symbolizujące pieniądze, głupkowate miny, absurdalne sceny w sądzie czy podczas rozpoznania… Parafrazując utwór – udało się ugadać nie tylko mamonę, ale również czołowy klip mijającego roku. (Igor Wiśniewski)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Mata – Papuga ft. Quebonafide, Malik Montana
Teledysk roku RAP #9: Szczyl feat. Piotr Rogucki – Cień
Od paru lat polskie oddziały międzynarodowych gigantów wydawniczych, czyli tzw. majorsów, starały się znaleźć sposób na ugryzienie jak największego kawałka tortu upieczonego przez polski rap. Wydaje się, że sukces Polskiej Florydy Szczyla może być mitem założycielskim nowego rozdania na rymobitowym rynku labelowym, na którym oddolne, korzenne wytwórnie miały dotąd dużo lepszy odbiór niż hegemoni próbujący wejść na niego z zewnątrz.
Szerzej napiszę o tym w swoim czasie – na razie skupmy się na ruchach reprezentanta Sony, który wraz ze sztabem zadbał o to, by jego krążek był i wydarzeniem muzycznym, i wizualnym. Na przestrzeni kilku miesięcy debiutancki album był podprowadzany paroma konceptualnymi klipami. Nam do gustu przypadł najbardziej ten, który zilustrował Cień, kawałek nagrany z Piotrem Roguckim.
Teledysk wyreżyserowany przez Kubę Bujasa, odpowiadającego niegdyś chociażby za Jakby świat się kończył PRO8L3M-u, rozpoczyna się od komunikatu: przedstawione w nim sceny są fikcją. Bardzo słusznie. To jeden z tych przypadków, w których nieocenzurowana wersja produkcji musiała trafić na serwis inny niż YouTube. Kompozycyjna klamra – palenie gumy autem marki BMW – zamyka ponad trzy minuty, podczas których widzimy m.in. zagubionego życiowo, szukającego pomocy Szczyla, wyobrażającego sobie strzelanie do ludzi z karabinu i bijącego się z samym sobą. Nie widzieliście? Powinniście zobaczyć. (Krzysztof Nowak)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Szczyl feat. Piotr Rogucki – Cień
Teledysk roku RAP #8: Mata – Szmata
Gdybym miał dostęp do odsłuchu płyty przed zobaczeniem teledysków, to strzelałbym, że to nie Szmata, a związany z nią kawałek Faka doczeka się ilustracji. Z dość prostej przyczyny – to bardziej klasyczna opcja do przedstawienia. Który wykonawca na scenie tak zdominowanej przez mężczyzn objawiłby się w roli tego uległego gościa? Okazało się, że Mata. Kolejny raz pokazał, że lubi chodzić pod prąd i zaserwował nam bardzo ciężki lot.
Teledysk, który wyreżyserował Maciek Adamczak, jest bowiem utrzymany w klimatach BDSM. Widzimy w nim rapera wiązanego i zapinanego w obrożę w dusznym pomieszczeniu utrzymującym klimat domu publicznego. Przybytek ma nawet swojego gospodarza – w rolę alfonsa wcielił się świetny Tomasz Dedek. Autor teledysku pozwolił sobie na odrobinę artyzmu, a naturalistyczne wstawki takie jak szampan wystający z wnętrzności bohatera czy bijące serce położone na talerzu robią robotę. Nietuzinkowo? Mało powiedziane! (Jakub Wojakowicz)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Mata – Szmata
Teledysk roku RAP #7: Mata – Szafir
Szybkie, nawet nieszczególnie wnikliwe spojrzenie na liczbę odtworzeń w serwisie Spotify oraz liczbę wyświetleń na YouTubie przekonuje, że Szafir jest jednym z najbardziej cenionych utworów, które pojawiły się na albumie Młody Matczak. I nie ma się co dziwić. Treść i muzyka miały viralowy potencjał, zaś teledysk, zresztą podobnie jak każdy towarzyszący temu projektowi, stanął na wysokości zadania.
W klipie wyreżyserowanym przez Maćka Adamczaka, współpracującego już chociażby z Margaret, PRO8L3M-em czy Pezetem, nic nie dzieje się przypadkiem. Najpierw Mata, budzący się w nieznanej sobie przestrzeni, zmierza w stronę światła, później wypływa z wody, niejako ratując swoje życie i wszystko zaczyna się rozkręcać. Całość kręci się wokół jego skomplikowanej relacji z syreną, którą gra Anja Rubik (pojawia się tu również Tomasz Kot), a do miana najważniejszego wydarzenia urasta… No nie, nie powiemy wam tego, bo jeszcze poprzestaniecie na samym opisie. Podkreślmy za to, że choć kluczowa jest sumiennie poprowadzona fabuła, to duże wrażenie robią również rozwiązania kolorystyczne, dopełniające wymowę wydarzeń, które widzimy na ekranie. To jest naprawdę coś. (Krzysztof Nowak)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Mata – Szafir
Teledysk roku RAP #6: Sokół – Jednorożec
Nie ma chyba słuchacza rapu, który nie zapoznał się jeszcze (choćby fragmentarycznie) z niedawno wydanym albumem NIC Sokoła. Jeśli jednak ktoś nadal go nie sprawdził, bo się waha, to nasza rozbudowana recenzja może pomóc. Znajdziecie ją w tym miejscu. Co zaś tyczy się promocji wydawnictwa legendy naszej gry – każdy utwór dostał albo wizualizację, albo klip.
Ten, który pojawił się wraz z singlem Jednorożec, wywołał niemałe zamieszanie. Niemal od razu po premierze podniosły się głosy dotyczące kontrowersyjnego potraktowania konia grającego tytułowe fantastyczne stworzenie. Wiemy już, że został on, co tu gryźć się w język, pomazany zmywalnymi produktami.
To jednak nie posiadacz śpikulca gra pierwsze skrzypce w teledysku, za którego reżyserię odpowiada Sebastian Pańczyk, człowiek, który dał nam choćby genialny obraz do kawałka Nag Champa Synów. Do wyobraźni najbardziej przemawiają momenty, które brawurowo rozbrajają zbyt entuzjastyczne traktowanie niełatwej przeszłości. Młodsza wersja Sokoła pojawia się w ciemnych kontekstach, a scena beznamiętnego, mechanicznego seksu na klatce schodowej to istny majstersztyk. Klasa. (Krzysztof Nowak)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Sokół – Jednorożec
Teledysk roku RAP #5: Adi Nowak – Passe ft. Czesław Śpiewa
Estetyka Adiego Nowaka budzi i w zasadzie od zawsze budziła kontrowersje. Tyczy się to zarówno sposobu, w jaki pisze teksty i tworzy muzykę, jak i jego wizerunku. Gdy więc zabrał się po raz pierwszy w swojej karierze za tak poważny temat jak przemoc domowa, można było być raczej pewnym, że nie zrobi tego w sztampowy sposób.
Teledysk do Passe (reżyseria: ICE BOBO) to eskalacja ironicznego, dziwacznego humoru Adiego i ubranie bardzo ciężkiego przekazu w pastiszową formę. Punktem kulminacyjnym jest zaś pojedynek dorosłego rapera z jego ojcem okraszony wstawkami rodem z japońskiego anime. Bezsprzecznie jeden z odważniejszych i najciekawszych klipów tego roku. (Jakub Wojakowicz)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Adi Nowak – Passe ft. Czesław Śpiewa
Teledysk roku RAP #4: OIO – Amerykańskie teledyski
OIO wygrało w tym roku wszystko. Otsochodzi, Young Igi i OKI szturmem wzięli scenę, tworząc – jak się wydaje – obecnie najpopularniejszy rapowy zespół w Polsce. Czy będą nadal współpracować? Tego jeszcze nie ujawnili. Jeśli nie, to i tak sporo po nich zostanie. Ot, choćby teledyski. A już w szczególności te Amerykańskie.
Bardzo udany singiel zobrazowano bowiem równie udanym klipem. Za jego scenariusz i reżyserię odpowiada Mateusz Białęcki, twórca mający na koncie obrazki dla Quebonafide czy Kukona. To natomiast, co najbardziej urzeka w Amerykańskich teledyskach, to wszystkie nawiązania do słynnych klipów zza oceanu. Nie będziemy psuć wam zabawy, odkryjcie je na własną rękę. Do tego dochodzi oczywiście montaż, stylizacje, praca kamery czy ujęcia z drona. Wszystko efektownie, a liczba wyświetleń potwierdza słuszność pomysłu.
Oczywiście sama praca członków kolektywu na planie nie jest bez znaczenia. Widać, że raperzy świetnie czują się przed kamerą. Luz, umiejętne odgrywanie danych ról, niewymuszony, bardzo radosny vibe. Nie spotykamy tego w każdym klipie. (Maciej Werner)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: OIO – Amerykańskie teledyski
Teledysk roku RAP #3: Mata – Kiss cam (Podryw roku)
Żeby pokazać światu taki teledysk jak ten trzeba mieć nie tylko dużo odwagi i dystansu do siebie. Bez odpowiednich pokładów kreatywności Kiss Cam byłby, jak już wiemy po niejednym jej seansie, przepalaniem wirusowej koncepcji. Na szczęście wszystko spotkało się ze sobą, owocując klipem, który będzie długimi latami wspominany przez słuchaczy Maty.
Nie mam pojęcia, kto wpadł na pomysł, by to Young Leosia została jedną z dwóch głównych postaci tego wideo. Jestem za to pewien – tej osobie należy się gruba premia. Tacy bohaterowie byli gwarantem wyświetleń, ale jeszcze nie sukcesu artystycznego. Okazało się jednak, że umiejętności aktorskie duetu, wsparte profesjonalizmem m.in. Michała Milowicza, dobrze wpasowały się w amerykanizującą historię uczucia, które teoretycznie nie miało prawa się narodzić. Co ujęcie, to mem, co scenka, to nawiązanie do popkulturowego podejścia do opozycji Piękna-Bestia. I jak to bywa w tego typu sytuacjach filmowych, wszystko dobrze się skończyło – nawet mimo rozlewu krwi. A tak zupełnie swoją drogą: Nastazja Gonera, która wzięła na siebie scenariusz i reżyserię, powinna częściej współpracować z polskimi raperami. (Krzysztof Nowak)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Mata – Kiss cam (Podryw roku)
Teledysk roku RAP #2: Quebonafide feat. Tommy Cash – Benz-Dealer
Trudno mi wyobrazić sobie rzeczywistość, w której Quebonafide i Tommy Cash wreszcie publikują niemal memiczno-mitycznego Benz-Dealera bez świetnego teledysku. Aż dziw bierze, że niemiecka marka nawet po premierze wideo nie zainteresowała się współpracą. Lub, co bardziej prawdopodobne, już wcześniej odrzuciła propozycję artystów.
Uciekając jednak od spekulacji – dostaliśmy film, w którego produkcję zaangażowane było to samo studio, co przy Patoreakcji, czyli DOBRO, a reżyserem został Sebastian Pańczyk. Można powiedzieć bez cienia wątpliwości, że klip mógłby być reklamą zrealizowaną z rozmachem dla Mercedesa. Dopiero po minucie ekscytującego, estetycznego widowiska zaczyna się sam utwór! I serio, Benz-Dealer jest jednym z niewielu przypadków, w których nie odczuwa się potrzeby skipowania wstępu.
Wyblakłe kolory i dominująca czerń świetnie współgrają z żółtym światłem w magazynie, z żarówkami wiszącymi nad Tommym, który siedzi na górze gotówki. Scena w celi również ma, że tak to ujmiemy, satysfakcjonujące odcienie. Podobnie jak w przypadku Maty, Que i Cash zaprosili do udziału kilka rozpoznawalnych osób, w tym Mariusza Wacha, który nigdy nie został znokautowany. Oczywiście aż do momentu pojedynku z ciechanowskim mocarzem. (Igor Wiśniewski)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Quebonafide feat. Tommy Cash – Benz-Dealer
Teledysk roku RAP #1: Mata – Patoreakcja
Patoreakcja jest utworem, który powinien ukazać się dobre pół roku wcześniej. Mimo to w dniu premiery zawrzało zarówno w polskim internecie, jak i mediach tradycyjnych. Utwór komentowano wszędzie, a jedno z bardziej kontrowersyjnych haseł było również szeroko cytowane. Stomatologia miała swoją wielką chwilę.
Wraz z singlem z Młodego Matczaka opublikowano teledysk, za który odpowiadała ekipa kilkudziesięciu osób (pełne creditsy znajdziecie pod klipem). Produkcja wyreżyserowana przez Macieja Buchwalda zawiera wszystko, co mainstreamowy wideoklip zawierać powinien. Niemal barokowy przepych, popularne twarze, szereg ciekawych scenografii, no i efekty specjalne. W ciągu prawie sześciu minut widzimy Kubę Wojewódzkiego, Martę Linkiewicz, ekipę GOMBAO 33, a sam Matczak bezpośrednio odwołuje się do Michaela Jacksona na samym początku. O Rejtanie i Stańczyku wypada napomknąć z czystej przyzwoitości.
Oprócz symboliki warto odnotować to, że twórcy wideo nie dopuścili, by widz choć przez minutę poczuł znużenie. Na ekranie dzieje się dużo, sceny zmieniają się błyskawicznie, kreacje drastycznie się różnią. Całość jest równie atrakcyjna, co sam utwór. O ile nawet nie atrakcyjniejsza. (Igor Wiśniewski)
Podsumowanie 2021 w polskim rapie: Mata – Patoreakcja
Najlepsze teledyski 2021 w polskim rapie nie mają się czego wstydzić w zestawieniu z produkcjami znanymi choćby ze Stanów Zjednoczonych. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Podsumowanie 2021 w polskim […]
Obserwuj nas na instagramie: