fot. Alex Pantling

Ozzy Osbourne żegna się ze Stanami Zjednoczonymi, bo nie chce zginąć w strzelaninie


29 sierpnia 2022

Obserwuj nas na instagramie:

Po ponad dwudziestu latach mieszkania w Stanach Zjednoczonych Ozzy Osbourne wraca do Anglii. Muzyk wyznaje, że nie chce zginąć w strzelaninie.

Ozzy Osbourne wraca do Anglii

Ozzy Osbourne po długim czasie spędzonym w Stanach Zjednoczonych powróci do Anglii. Wokalista Black Sabbath wypowiedział się o niebezpieczeństwach, jakie według niego niesie mieszkanie w Ameryce.

To jest kurwa jakiś absurd. Mam dosyć tego, że codziennie giną ludzie. Bóg jeden wie, ilu ludzi zginęło w szkolnych strzelaninach. Na koncercie w Vegas też była strzelanina. To pojebane.

Nie chcę umierać w Ameryce. Nie chcę być pochowany na jebanym Forest Lawn. Jestem Anglikiem. Nadszedł czas, abym wrócił do domu

– komentuje Ozzy Osbourne.

Podobnego zdania jest jego żona Sharon, która ucięła spekulacje, że planowany na początek 2023 roku powrót do Anglii ma związek ze zdrowiem Ozzy’ego.

Wiedziałam, że ludzie tak pomyślą, ale nie o to chodzi. Ameryka drastycznie się zmieniła. To już nie są Stany Zjednoczone, bo nie ma tu żadnej jedności. Bardzo dziwnie się tu teraz mieszka.

Sprawdź także: Muse – Will Of The People: antyrządowe greatest hits [recenzja]

Ozzy Osbourne: historia o zdrowiu i kwasie

Ozzy Osbourne od lat zmaga się z licznymi problemami zdrowotnymi. Muzyk niedawno przeszedł operację szyi, którą uszkodził w 2003 roku, kiedy miał wypadek na quadzie. Problem pogłębił się w 2019 roku, kiedy Ozzy doznał upadku w trakcie rekonwalescencji po zapaleniu płuc. Oprócz tego w 2020 roku okazało się, że Książę Ciemności choruje na Parkinsona. Jakby tego było mało, muzyk kilka miesięcy temu przebył COVID.

Brytyjczyk znany jest ze swojego rock’n’rollowego życia i jest jedną z osób, która utożsamia się z powiedzeniem „sex, drugs & rock’n’roll”. Ozzy opowiedział niedawno, jakie wydarzenie zadecydowało o tym, że zrezygnował z zażywania LSD. Historia, jak to na Ozzy’ego przystało, zabawna.

Mieszkaliśmy wszyscy w Los Angeles. Tam mieliśmy próby, zażywaliśmy narkotyki i nagraliśmy płytę: proste. To były dobre czasy. Wtedy w Ameryce ludzie lubili mieszać alkohol z kwasem. Ja miałem to gdzieś. Łykałem całą garść tabsów. Skończyło się to, gdy wróciliśmy do Anglii. Wziąłem chyba z dziesięć tabletek i poszedłem na jakieś pole na spacer. Zauważyłem tam konia, do którego gadałem chyba z godzinę. Na koniec odwrócił się i kazał mi się odpierdolić. To było za dużo

– powiedział Ozzy Osbourne.

Black Sabbath – Paranoid

Po ponad dwudziestu latach mieszkania w Stanach Zjednoczonych Ozzy Osbourne wraca do Anglii. Muzyk wyznaje, że nie chce zginąć w strzelaninie. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Ozzy Osbourne wraca […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →