Naukowcy mają formułę na hit i te 20 piosenek realizuje ją najlepiej

(Odbiór) plus (przewidywalność-zaskoczenie) plus (potencjał melodii) plus (powtarzalność rytmiczna x 1,5) = uzależniający utwór. Proste? “Odbiór” naukowcy z Uniwersytetu St. Andrews definiują jako “to, jak czujemy się słuchając danego utworu” i jest to, trzeba przyznać, naprawdę ścisła i wyczerpująca definicja.

Ale co do meritum – racja. Bez powtarzalności i nawet drobnych zaskoczeń rasowego przeboju nie będzie. W każdym razie według wyliczeń naukowców wyszło, że najbardziej uzależniającym utworem w historii jest “We Will Rock You”, który faktycznie wbijany jest do głów dość łopatologicznie – klaskanie i skandowanie odwołują się do jakichś naszych najpierwotniejszych odruchów.

Drugie miejsce zajęło pharrellowe “Happy” – tutaj sprawa wydaje nam się trochę bardziej skomplikowana (także harmonicznie), ale że uzależnia, jak mało co, nie będziemy się spierać – liczby odsłuchań, pobrań i przeróbek mówią za siebie. Na podium znalazło się też “We Are The Champions”. Obstawiamy, że połowa z Was przeczytała ten tytuł śpiewając go w myślach.

20 najbardziej uzależniających utworów:

1) Queen – “We Will Rock You”

2) Pharrell Williams – “Happy”

3) Queen – “We Are The Champions”

4) The Proclaimers – “I’m Gonna Be (500 Miles)”

5) The Village People – “YMCA”

6) Queen – “Bohemian Rhapsody”

7) Europe – “The Final Countdown”

8) Bon Jovi – “Livin’ On A Prayer”

9) James Pierpoint – “Jingle Bells”

10) Baha Men – “Who Let The Dogs Out?”

11) Psy – “Gangnam Style”

12) Rick Astley – “Never Gonna Give You Up”

13) Journey – “Don’t Stop Believin”

14) Mark Ronson – “Uptown Funk”

15) Taylor Swift – “Shake It Off”

16) Michael Jackson – “Beat It”

17) Kaiser Chiefs – “Ruby”

18) The Rocky Horror Show – “The Timewarp”

19) Meghan Trainor – “All About The Bass”
20) Culture Club – “Karma Chameleon”

Sprawdź także:
Irytująca melodia z wielu piosenek pop ma teraz swoją nazwę