Natalia Szroeder rozlicza się ze swoją muzyczną przeszłością w singlu „Powinnam?”

Natalia Szroeder odcina łatkę celebrytki i rozpoczyna nowy rozdział w swojej karierze

Natalia Szroeder, choć uznawana za dziecko mainstreamu, nigdy się w nim dobrze nie odnajdywała. Jakimś niezbyt przychylnym, zbiegiem okoliczności, na starcie kariery uznano ją bardziej za celebrytkę niż artystkę, a żeby pozbyć się tej łatki musiała odczekać aż pięć lat, bo dokładnie tyle mija od jej debiutu.

Teraz Natalia powraca już nie jako zagubiona dziewczynka od radiowych przebojów o smutnych historiach miłosnych, a jako artystka dojrzała, która musiała przejść pewną drogę i pokonać napotykane na niej trudności, aby odnaleźć siebie na nowo. Dziś wokalistka odcina sznurki, którymi dotychczas pociągali fani, ludzie z wytwórni i wszyscy ci, których oczekiwaniom starała się przez lata sprostać. Dziś jest niezależną artystką i rozpoczyna nowy rozdział w swojej karierze.

Natalia Szroeder w nowym singlu odpowiada na pytanie czy „Powinna?”

Natalia Szroeder jeszcze na chwilę wraca do swojej przeszłości, ale tylko po to, aby ją dosadnie podsumować i oddzielić grubą kreską od tego, co nadchodzi. Sama mówi o swoim najnowszym utworze:

To podsumowanie ostatnich lat moich muzycznych działań, ciągłych prób sprostania wymaganiom wszystkich, doskakiwanie do poprzeczek, do których nie miałam ochoty doskakiwać. Rok 2021 będzie początkiem czegoś nowego, wyczekanego, wypracowanego i wymarzonego.

W tej osobistej, szczerej i gorzkiej historii, Natalia sama zadaje sobie tytułowe pytanie – czy powinna? Dodatkowo, singlowi towarzyszy teledysk, o którym reżyser, Mateusz Białęcki, mówi:

W Powinnam? zależało mi aby pokazać prawdziwa Natalię, tę wrażliwą i odważną dziewczynę. Bez barier ani całej otoczki show-biznesu. Jest to trochę o samotności i o współczesnym świecie.

Natalia Szroeder zapowiada nowy album

Ten odważny muzyczny manifest Natalii Szroeder w postaci singla Powinnam? zapowiada jednocześnie nowy, nadchodzący album artystki. Według informacji prasowej ma on być wyrazem dojrzałości artystycznej, emancypacji i niezależności wokalistki. Szczegóły wydawnictwa nie są jeszcze znane, ale wszystko wskazuje na to, że możemy się spodziewać naprawdę ciekawej pozycji z pograniczna popu i alternatywy. Czekamy!