Major SPZ ma życie jak „La vida loca”

Wyjątkowo zapracowany raper

Nie ma niczego dziwnego w tym, że zamknięci w domach MC’s nagrywają nowe krążki na potęgę. Mało jest jednak zawodników, którzy wykazali się tak dużym zaangażowaniem w temat, jak Major SPZ. W 2020 roku wypuścił bowiem na rynek aż trzy albumy. Dwa z nich, Na swoim i NIEL3GAL, były solówkami, za to grudniowa, ostatnia w kolejności HUCPA powstała we współpracy z Kalim.

Ostatni ze wspomnianych materiałów wywołał zresztą dużo kontrowersji z uwagi na treści, które się na nim znalazły. Były one, co tu kryć, foliarskie, dlatego w środowisku zrobiło się bardzo głośno. Mimo tego (i niemal pół miliona słuchaczy miesiąc w miesiąc) możemy stwierdzić, że szczecinianin działa obecnie nieco na uboczu.

Kali x Major SPZ – Puk! Puk!

Ciągle na oriencie, ale z luzem

Już ładnie zagrany wstęp sugeruje, że tym razem nie będziemy mieli do czynienia z bangerem, który porozwala ściany. I tak jest w istocie – mamy tu leciutki, delikatnie afrotrapowy bit, za to gospodarz nigdzie nie goni. Ba, on wręcz zwalnia tempo i opowiada o tym, że cieszy się spokojem, choć ciągle ma coś do zrobienia. Niby jest w pogoni za jeszcze lepszej jakości życiem, ale nie popada w obłęd.

Tę stylistykę muzyczną dopełnia również teledysk, który dobrze wpisuje się w całościowy sznyt wiadomego rapera. Szybkie samochody, kobiety i przepych – tak to zostało podane.

Major SPZ – La vida loca

Album w połowie miesiąca

Nowa płyta o tytule KLEPSYDRA ukaże się 14 maja. Jej promocja rozpoczęła się już w styczniu. Do tej pory poznaliśmy już pięć numerów, z czego tym najpopularniejszym jest BAM BAM, mający na koncie już ponad pięć milionów wyświetleń. 5 maja będziemy mogli usłyszeć również Finkę, czyli singiel stworzony razem z Kazem Bałagane. A to oznacza, że będziemy znali połowę materiału, nim ten zawita na sklepowe półki.