„Kochajcie mnie, mamo i tato” – więcej niż wojna billboardowa
Obserwuj nas na instagramie:
„Kochajcie mnie, mamo i tato” – billboardy z takim napisem mogli zobaczyć mieszkańcy Poznania i Warszawy. Plakaty są częścią akcji połączonej ze zbiórką pieniędzy na dalszą kampanię społeczną. Pomysłodawczynią jest Karolina „Szarosen” Plewińska, a pierwszy etap został zrealizowany dzięki Grupie Stonewall oraz stowarzyszeniu Miłość Nie Wyklucza.
„Kochajcie mnie, mamo i tato” – wystartowała poruszająca kampania społeczna
To jest straszliwie dziwne, że w momencie, kiedy Polska znajduje się w niezwykle ciężkiej sytuacji spowodowanej pandemią, społeczeństwo zdaje się być bardziej podzielone, niż kiedykolwiek wcześniej. Strajki przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego to największa fala protestów w naszym kraju od czasów burzliwych przemian ustrojowych w 1989 roku, a napięcie między rządem a obywatelami ani myśli maleć. Wręcz przeciwnie – rośnie, wzmagane kolejnymi kontrowersyjnymi decyzjami podejmowanymi na szczycie oraz szczuciem ludzi i zwracaniem ich przeciwko sobie.
„Moje ciało, mój wybór” – artyści o protestach, przeczytaj
Wzrost zachorowań, kolejny lockdown, zamknięte galerie oraz restauracje, ale otwarte kościoły. Oficjalne obostrzenia wprowadzono do 9 kwietnia. Przypadek? Twardo obliczone 21 dni, a następnego dnia honorowe i huczne obchodzenie rocznicy katastrofy smoleńskiej, dokładnie tak, jak było to rok temu?
To dzięki profesjonalizmowi rządub udało się dokładnie obliczyć, że lockdown powinien trwać do 9 kwietnia i ani dzień dłużej. Wszelkie insynuacje, że chodzi o co innego są dowodem złej woli. 😛
— Robert Gwiazdowski (@RGwiazdowski) March 17, 2021
I, niespodzianka, to nie pomaga. A to, co dzieje się na gruncie społecznym powoli zmienia się w regularną wojnę. Tylko: kto tak naprawdę walczy przeciwko komu?
Poszkodowani nie są politycy. Poszkodowani są ludzie, którym w ten, czy inny sposób odbiera się wolność. Poszkodowane są kobiety, które nie mają wyboru i poszkodowani są ci, którzy zostali napiętnowani.
„Kochajcie mnie, mamo i tato” – w imieniu młodzieży LGBT+ głos zabrała Grupa Stonewall, Miłość Nie Wyklucza oraz Karolina „Szarosen” Plewińska.
„Kochajcie mnie, mamo i tato” – głos młodzieży LGBT+ (i nie tylko)
Cała Polska obecnie tonie w plakatach antyaborcyjnych. Początkowo były to tylko te, już dobrze opatrzone, z dzieckiem, rozwijającym się w sercu – a warto wspomnieć, że Katrina Glazkova, której grafikę na nich wykorzystano, nie miała pojęcia, do jakiego przekazu posłuży, a sama jest zdecydowaną zwolenniczką Strajku Kobiet.
Protest songi związane ze Strajkiem Kobiet, posłuchaj
Po pierwszym plakacie pojawiły się kolejne. „Mam 11 tygodni”, „Kochajcie się, mamo i tato” itd. Na odpowiedź środowiska nawet nie tyle lewicowego, ile postulującego równość – nie trzeba było długo czekać.
Pierwsze billboardy z powyższą grafiką zaprojektowaną przez Szarosen znalazły się w Poznaniu i Warszawie. Sfinansowała je Grupa Stonewall oraz stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza. Dalszy cel – niech plakaty będą wszędzie.
Na stronie pomagam.pl ruszyła zbiórka, która ma sfinalizować billboardy w całej Polsce.
Naszym zdaniem najważniejsze jest to, żeby w pierwszej kolejności rodzice kochali swoje dziecko. Niestety – coś, co powinno być oczywiste, w przypadku dzieci LGBT+ wcale nie jest normą.
– czytamy na stronie zbiórki
88% wyoutowanych nastolatków LGBT+ nie jest akceptowanych przez swoich ojców.
75% wyoutowanych nastolatków LGBT+ nie jest akceptowanych przez swoje matki.
70% nastolatków LGBT+ ma myśli samobójcze.
To na tym powinny skupiać się kampanie społeczne zakrojone na tak szeroką skalę. Dlatego zrzućmy się wspólnie na naszą odpowiedź!
Kochajcie mnie, mamo i tato – chcemy, by takie hasło pojawiło się w jak największej liczbie miejsc w całym kraju. Autorką pomysłu i obrazka na plakaty jest Karolina „Szarosen” Plewińska.
Na dobry początek Miłość Nie Wyklucza i Grupa Stonewall kupują kilka miejsc reklamowych w Warszawie i Poznaniu. Wiemy jednak, że transfobia i homofobia docierają do każdej miejscowości, dlatego uruchamiamy zbiórkę na opłacenie kolejnych nośników w całym kraju!
Im więcej uda nam się zebrać, tym więcej plakatów, które niosą wsparcie osobom, które go potrzebują.
Jeśli potrzebujesz pomocy, zajrzyj na kochajciemnie.pl, gdzie znajdziesz kontakty do darmowej pomocy psychologicznej.
„Kochajcie mnie, mamo i tato” – więcej niż wojna na billboardy
Pomysł – przedni. Wykonanie – zgrabne. Estetyczne, minimalistyczne, wymowne oraz symboliczne. Efekty?
Na chwilę obecną w ciągu dwóch dni od startu zbiórki, pieniądze wpłaciło 13 553 osób, które uzbierały łącznie 465 864 zł na 500 000 założonego celu.
A jaki sens ma ta kampania? Bo pojawiają się głosy o wojence, ironiczne komentarze, że zamiast na plakaty, pieniądze lepiej wydać na pomoc psychologiczną dla osób LGBTQ+.
„Kochajcie mnie, mamo i tato” jest przede wszystkim kampanią społeczną, która zwraca uwagę na dany problem. Wytyka go i powoduje sprzężenie zwrotne. Działanie na dużą skalę, pozwoli na to, by dotarła do większej liczby odbiorców. Im więcej osób ją zobaczy, im więcej będzie o niej mówić – tym większy będzie jej sukces. Jest to jednocześnie działanie prewencyjne, jak i jego odwrotność, to znaczy – może pomóc zarówno rozwiązać konflikt rodzice-dziecko, który już narósł oraz zapobiec jego eskalacji.
W związku z kontrowersjami względem akcji „Kochajcie mnie, mamo i tato”, Szarosen, czyli jej pomysłodawczyni, raz jeszcze zabrała głos. We wpisie na Facebooku zadeklarowała przekazanie grafiki do firmy, która podejmie się wykonania gadżetów z tym wzorem, a cały dochód przeznaczy na organizację związaną z pomocą dla młodzieży.
Na sam koniec, myślę że warto podziękować takim osobom, jak Szarosen, czy organizacjom, jak Grupa Stonewall oraz Miłość Nie Wyklucza. Ich kampania faktycznie może uratować komuś życie.
„Kochajcie mnie, mamo i tato” – billboardy z takim napisem mogli zobaczyć mieszkańcy Poznania i Warszawy. Plakaty są częścią akcji połączonej ze zbiórką pieniędzy na dalszą kampanię społeczną. Pomysłodawczynią jest Karolina „Szarosen” Plewińska, a pierwszy etap został zrealizowany dzięki Grupie Stonewall oraz stowarzyszeniu Miłość Nie Wyklucza. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny […]
Obserwuj nas na instagramie: