Kendrick Lamar kręci nowy klip, więc przypominamy jego 5 najlepszych teledysków

Przyłapany?

Kilka dni temu sieć obiegły zdjęcia Kendricka, który siedzi na czymś w rodzaju skrzynki i korzysta… z budki telefonicznej. Jako, że w obecnych czasach raczej nie używa się z komunikacji tego typu, fani K. Dot’a, od razu zaczęli podejrzewać, że ich ulubieniec kręci klip do jednego z utworów z nadchodzącego albumu.

Ich podejrzenia zostały potwierdzone, kiedy to na Twitterze zobaczyć mogliśmy Kendricka pracującego z ekipą filmową na jednej z kalifornijskich plaż. Ponadto, obóz rapera także podgrzewa atmosferę. Co rusz otrzymujemy sprzeczne informacje na temat nowego krążka K. Dota.

Głód nowej muzyki u fanów Kendricka jest ogromny, ponieważ ten, ostatni album opublikował aż 3 lata temu. Jednak przebicie takiego krążka, jakim było DAMN to nie lada wyzwanie, bowiem to właśnie za ten album Kendrick Lamar jako pierwszy raper na świecie otrzymał nagrodę Pulitzera. Oprócz tego, zgarnął także Grammy, oraz 2 statuetki z BET Awards za Najlepszy Album Roku i Ulubiony Album Hip-Hopowy na American Music Awards.

Tymczasem, w oczekiwaniu na nowy album, oraz teledysk od Kendricka Lamara, postanowiliśmy stworzyć zestawienie 5 najlepszych klipów K. Dot’a i wierzcie, lub nie, ale nie była to łatwa sprawa wybrać tylko tyle.

A.D.H.D – reż. Vashtie Kola

Zaczynamy spokojnie, od obrazka do A.D.H.D. w reżyserii Vashtie Koli. Sam numer pochodzi z kultowego już Section.80. Natomiast klip, to z pozoru zwykłe street video, gdzie K. Dot chilluje wraz ze swoją ekipą. Jednak stonowane, zimne kolory i spokojnie prowadzona kamera, a także ujęcia w zwolnionym tempie idealnie pasują do klimatu samego numeru.

Kendrick Lamar – A.D.H.D

Bitch, Don’t Kill My Vibe – reż. Mike Mihail

Kolejnym klipem jest obrazek do utworu, który śmiało można nazwać pierwszym poważnym hitem Kendricka Lamara, no bo chyba nie ma na świecie takiego słuchacza rapu, który nie słyszał nigdy Bitch, Don’t Kill My Vibe. Jako, że sam utwór, jak i album z którego pochodzi, odniósł taki sukces, to teledysk również musiał być mocarny. Wszystko jest tutaj zrobione z rozmachem, niesamowitą pompą, ale przede wszystkim z ogromną klasą.

Kendrick Lamar – Bitch, Don’t Kill My Vibe

King’s Dead – reż. Dave Free, Jack Begert

Okej, nie jest to co prawda numer i teledysk bezpośrednio od Kendricka, bowiem utwór znalazł się finalnie na płycie Jay Rocka. Jednak początkowo trafił on na oficjalny album do marvelowskiej Czarnej Pantery, za który odpowiadał Kendrick i Top Dawg Entertainment. Dave Free i Jack Begert zrobili tu niesamowitą robotę, Mądre i oryginalne użycie CGI, świetnie nagrane sceny i Kendrick rapujący wśród pędzących samochodów sprawiają, że prawie zapominam o tej okropnej zwrotce Future’a.

Jay Rock, Kendrick Lamar, Future, James Blake – King’s Dead

Alright – reż. Collin Tilley

Każdy kolejny klip K. Dota, to coś w rodzaju filmu opowiadającego pewną historię. Colinn Tilley w klipie do Alright przedstawił Kendricka jako superbohatera, który lecąc nad Los Angeles, stara się naprawić wszystko swoją pozytywną energią. Poruszane są w nim także tematy dotyczące agresji amerykańskiej policji wobec czarnoskórych obywateli. Natomiast czarno-biały teledysk dodaje temu wszystkiemu jeszcze więcej powagi i wyrazistości.

Kendrick Lamar – Alright

HUMBLE – reż. Dave Meyers | ELEMENT reż. Jonas Lindstroem

Wiem, że miało być 5 teledysków, ale po prostu nie mogłem się do końca zdecydować. Szczególnie, że klipy nagrane na potrzeby DAMN to po prostu dzieło sztuki. Zwłaszcza HUMBLE w którym świetnie wykorzystano technologię CGI, w połączeniu z nowatorskimi ujęciami i mocnymi, wręcz gangsterskimi scenami. Natomiast ELEMENT kupuje mnie przede wszystkim sposobem przedstawienia historii i kultury amerykańskiej agresji i maskulinizmu.

Kendrick Lamar – HUMBLE

Kendrick Lamar – ELEMENT