Kamil Kowalski wie, za czym goni. “Berek!”

Kamil Kowalski – z Berka się nie wyrasta

Jeśli pamiętacie jego debiutancki album Dom, to przy odsłuchu tego singla solidnie się zaskoczycie. Kamil Kowalski oczywiście nie odcina się od swoich balladowych korzeni, lecz po prostu prezentuje się publice z nieco innej strony – strony, z jakiej dotychczas jeszcze nie dał się poznać. Ta zmiana image’u nie jest jednak chwilowym kaprysem, a świadomym eksperymentem, wychodzeniem z własnej strefy komfortu, a przede wszystkim próbowaniem nowych rzeczy.

W singlu Berek do głosu dochodzi ta bardziej przebojowa odsłona artysty. Muzyczne tropy to przede wszystkim wibrujący pop, trochę w klimacie The Weekend, trochę oprószony vibe’em Glass Animals. Sporo elektroniki, jeszcze więcej basu i cyk, radiowy hit z przyjemnością śpiewany w nawet najduszniejszym samochodzie gotowy.

Przeczytaj: Kamil Kowalski zaprasza do swojego domu – recenzja albumu

Wiadomo, o co chodzi

Kiedyś gryzłam się z takimi tekściarstwem, mierziło mnie coś, co brałam za infantylność. Jednak im dalej w las, tym bardziej w sumie doceniam umiejętność przywołania wspomnień z dzieciństwa i trafnych odbiciu ich jako metafor tego, co czeka nas jako dorosłych. Kamil Kowalski sprawnie się z tym rozprawił – do tego stopnia, że chce się mu zaufać, że w sumie, wszystko będzie dobrze.

Chciałem, żeby Berek! połączył motyw dziecięcej zabawy, z gonitwą w życiu codziennym — za pracą, sukcesem, miłością… Kiedyś mieliśmy z tej gonitwy frajdę, a dziś pędzimy  w stresie, niepokoju i nerwach. Inspiracją do stworzenia tej piosenki było moje zdjęcie z dzieciństwa, na którym tak beztrosko się uśmiechałem. Dziś tego uśmiechu jest już znacznie mniej, bo jestem dorosły, a beztroska ustąpiła codziennym troskom. Może czasem warto zwolnić ten bieg…?

– o swoim singlu mówi sam artysta.

Kamil Kowalski – Berek! (Official Video)