Imagine Dragons powracają z dwoma nowymi utworami

Imagine Dragons wracają z muzycznej przerwy

Słuch o Imagine Dragons zaginął w ostatnim czasie. Najnowsze wydawnictwo amerykańskiej grupy popowej, to niezbyt udany album Origins wypuszczony w 2018 roku, który moim zdaniem powstał na fali sukcesu poprzedzającego go Evolve, który z kolei przyniósł takie hity jak Believer, Whatever It Takes czy Thunder. Sam zespół przyznaje, że musiał potem “odejść od wszystkiego na chwilę, by wyjaśnić sobie w głowie parę spraw i odnaleźć szczęście”.

Imagine Dragons – Believer, posłuchaj

Imagine Dragons – niewykorzystany potencjał

Choć Imagine Dragons wciąż dobrze sobie radzą na listach przebojów, a na światowych scenach mają pozycję praktycznie niczym niezagrożoną, to moim zdaniem, temu zespołowi już nigdy nie uda się powtórzyć sukcesu z okresu swojego debiutu. Ten osiągnęli głównie za sprawą swojego nieśmiertelnego przeboju Radioactive. Na ich kolejnym albumie Smoke + Mirrors działo się jeszcze kilka ciekawych rzeczy, ale… Już wszystko później, to odcinanie kuponów i bazowanie na nudnych, choć oczywiście sprawdzających się w radiach schematach. Zrobili, co chcieli i dobili do mainstreamowego sukcesu. No i tego osiągnięcia Amerykanom faktycznie nie można odebrać.

Imagine Dragons – Radioactive, posłuchaj

Do Imagine Dragons wciąż mam jednak ogromny sentyment i szczerze chciałabym się co do ich ewentualnej przyszłości, mylić. Wciąż czuję, że w tym zespole drzemie sporo niewykorzystanego potencjału. Może ta przerwa, którą muzycy sprawili sobie po Origins była faktycznie potrzebna i coś się przełamie w kwestii ich twórczości.

Dwa nowe single od Imagine Dragons – Follow you i Cutthroat

O tym, czy faktycznie tak jest możemy się przekonać już teraz. Kilka dni temu zespół zapowiedział bowiem premierę aż dwóch nowych singli – Follow you i Cutthroat. Grupa zwiastowała swoje nadchodzące utwory serią intrygujących minifilmików, będących sklejką ujęć przedstawiających naturę, zwierzęta i zjawiska przyrodnicze z przebitkami instrumentów i pracującego zespołu. Wszystko zapowiadało się ciekawie, a jak jest w rzeczywistości?

Imagine Dragons – Follow you. Ckliwa historia… i nic więcej

Za Follow you kryje się wyjątkowa historia. W informacji prasowej czytamy, że Dan Reynolds, lider i wokalista Imagine Dragons, napisał singiel w trakcie przełomowego momentu w swoim małżeństwie. Wokalista był w drodze do podpisania papierów rozwodowych, gdy nagle otrzymał sms od swojej żony. Wiadomość ta okazała się być punktem zwrotnym w życiu pary, która postanowiła odsunąć decyzję o rozstaniu. Dzięki temu małżeństwo przetrwało kryzys.

Background utworu choć ckliwy i iście filmowy, nie przekłada się jednak na warstwę muzyczną. Kawałek czerpiący nieco ze stylistyki hip-hopowej nie prezentuje bowiem niczego nowego i zaskakującego – ani w karierze Imagine Dragons, ani w muzyce w ogóle. Jest wręcz nudny, przewidywalny i z trudem szukać w nim pretendenta na przebój.

Imagine Dragons – Cutthroat. Wciąż nic

Podobnie zresztą w przypadku Cutthroat, który to utwór opowiada o zabijaniu swojego wewnętrznego krytyka. Choć to zdecydowanie bardziej agresywna propozycja, skręcająca nawet w strony punka, z krzyczącym Reynoldsem na refrenach – wciąż nieszczególnie mnie przekonuje.

Imagine Dragons – muzyczne błądzenie

Można doszukiwać się w obu nowych propozycjach od Imagine Dragons poszukiwania nowych, kreatywnych rozwiązań, ale ich efekty odbiegają od tego, czego oczekiwałabym od tej grupy. Nazwałabym to raczej muzycznym błądzeniem. Choć wiąż wierzę, z tego błądzenia narodzi się w końcu nowa energia.