Piłkarki protestują przeciwko niechlujnemu odwzorowaniu ich postaci w grze „FIFA 23”

„Proszę, przestańcie marnować nasz czas”

FIFA 23 jest prawdziwą rewolucją pod względem promocji kobiecego futbolu. To pierwsza gra z serii, w której prowadzono kobiece rozgrywki ligowe. Niestety jednak, zamiast pozytywnych aspektów tego ruchu, wyszedł duży niesmak. Piłkarki bowiem masowo zaczęły wyrażać swoje niezadowolenie w związku ze sposobem, w jaki zostały odwzorowane w grze. Zawodniczka Houston Dash, Caprice Dydasco, w bardzo delikatny sposób ujęła fakt, że EA zmieniła jej rasę: „Jestem wdzięczna EA Sports za dodanie do FIFY ligi NWSL, ale to mnie nie reprezentuje”. Dydasco, która pochodzi z Hawajów, jest wyraźnie jaśniejsza w grze niż w rzeczywistości.

W dużo mniej pobłażliwym tonie wypowiedziała się Sydney Leroux, której twórcy gry… znacznie powiększyli piersi: „Wiem, że oczekujecie, że kobiety będą po prostu wdzięczne, że daliście nam mały skrawek rozgłosu, ale proszę, przestańcie marnować nasz czas. Niektóre z nas są łyse”. Twórcy gry bardzo szybko zajęli się poprawianiem mankamentów, jednak patrząc na to jak rozrasta się cała sytuacja, a kolejne piłkarki zwracają uwagę na problem, może to zająć sporo czasu.

Tweet jednej z piłkarek, wyśmiewający jej podobiznę w grze FIFA 23

Found my long lost twin! Fraternal obviously. pic.twitter.com/TZbLDJsgy8

— Janine Beckie (@janinebeckie) March 23, 2023

Życie po EA

Gdy w maju bieżącego roku FIFA i EA Sports ogłosiły, że tegoroczna odsłona gry będzie ostatnią stworzoną w ramach tej współpracy, wiele osób zaczęło sobie zadawać pytanie dotyczące przyszłości serii. Organizacja piłkarska ogłosiła swoje wstępne plany, potwierdzając tym samym przypuszczenia wielu osób. Nowe gry z serii FIFA będą oparte na technologii blockchain dającej maksimum swobody graczom, czemu ciężko się dziwić, patrząc na to, jaką popularnością cieszy się sieciowy tryb FUT. Wszystkie gry mają powstawać z myślą o rozwoju cyfrowej rzeczywistości.