Fani Intruza są niezadowoleni. Raper dostarczył niepełny preorder

Ale jak to bez wlepek? Intruz tłumaczy niekompletny preorder

W ostatni piątek, 24 czerwca zadebiutowało kolejne wydawnictwo zawodnika Step Records. W przedpremierowej sprzedaży w sklepie preorder.pl w ofercie znalazły się wersje standardowa oraz limitowana. W drugiej z nich, oprócz albumu, Intruz oferował słuchaczom bletki, smycz oraz wlepy. Właśnie tego ostatniego gadżetu zabrakło w wysłanych zamówieniach. Kilka godzin temu autor Owoców grzechu skomentował sytuację za pośrednictwem Insta Stories. Raper zapewnił, że razem z wytwórnią planują zadośćuczynić fanom.

Zobacz: Intruz promuje Owoce grzechu nowym emocjonalnym singlem

Przepraszamy za brak wlepek, które zapowiadane były do albumu Intruza Owoce Grzechu. Zależało nam, by płyty dotarły do Was na czas, a produkcja wlepek przeciągnęła się, dlatego też podjęliśmy decyzję, by wysłać płyty do Was bez wlepek. Zapewniamy, że Stepy i ja wynagrodzimy Wam tę sytuację

– napisał raper.

Owoce grzechu to już czwarty krążek w karierze Intruza, który ukazał się pod banderą opolskiej wytwórni. Podobnie jak na poprzednich projektach gospodarz stawia na real talkowy charakter utworów, z którego zasłynął. Na płycie znalazło się trzynaście piosenek, a oprócz gospodarza usłyszymy również Olivera Olsona, Zarzyckiego i Vin Vinciego.

Za brzmienie albumu odpowiedzialni są w większości producenci, z którymi Intruz w przeszłości wielokrotnie współpracował, tak więc fani będący z raperem od pierwszej płyty z pewnością nie będą zawiedzeni. Swoimi produkcjami oddali oni klimat krainy, w której żyć przyszło “lokalnemu chłopaczkowi”. Krainy, w której grzech rodzi swoje owoce

– czytamy w opisie płyty.

Intruz – Owoce grzechu – odsłuch albumu