via Facebook

Ed Sheeran ofiarą (nie)słusznej krytyki? Nowa płyta budzi emocje i dzieli opinie


09 grudnia 2021

Obserwuj nas na instagramie:

Liczby i fani tego nie potwierdzą, ale krytycy przemówili. Najnowszy album Eda Sheerana, czyli = (Equals) został mocno skrytykowany w zestawieniach m.in. Entertainment Weekly i KEYMAG.

Ed Sheeran – to miał być jego czas

Artysta powrócił ze swojej 1,5 rocznej przerwy i nagrał album, na który czekali wszyscy jego fani. Płyta = miała być hucznym zwieńczeniem matematycznej serii i ostatecznym zamknięciem pewnego etapu w karierze muzyka. Za premierą krążka ruszyła oczywiście zapowiedź trasy koncertowej (w trakcie której Ed odwiedzi również Polskę), a ciepłe przyjęcie wydawnictwa przez fanów nie zwiastowało takiego druzgoczącego podsumowania roku 2021.

Ed Sheeran nie jest moim faworytem, więc wydawnictwo przesłuchałam raz i więcej do niego nie wróciłam. Single od czasu do czasu wpadające w moje radio na Spotify zostawiły wrażenia pozytywne. Wiedziałam oczywiście, że artysta ma rękę do hitów – patrz, nieśmiertelne Shape Of You – ale Bad Habbits było jak dla mnie nieco oderwane od jego estetyki, z którą prowadził się przez kilka lat i kilka poprzednich płyt. Oderwane – na plus.

Nadszedł jednak koniec roku i ten miażdżąco niszczy nadzieje = (Equals). W nominacjach do Grammy 2022 nazwisko artysty pozostało niezauważone i kompletnie przepadło. Otrzymał tylko jedną nominację w kategorii Utwór Roku za piosenkę Bad Habbits.

Tymczasem, w swoich końcoworocznych podsumowaniach, dwa duże portale – brytyjski KEYMAG i amerykański magazyn Entertainment Weekly ogłosiły płytę = (Equals) najgorszym albumem 2021 roku.

Ed Sheeran - "="
„=”, okładka albumu

= (Equals) na stos

Redaktorzy zagranicznych portali nie szczędzili ostrych słów krytyki w kierunku artysty.

Najbardziej cringe’owy album popowy. Melodie malowane po liczbach, mdłe teksty piosenek, (ciąg dalszy) zbrojenia naszego systemu matematycznego. Dla Eda złe nawyki = zła muzyka

– podsumował Alex Suskind z Entertainment Weekly.

Wcale nie łagodniej obszedł się z Edem Sheeranem Nathan Evans, redaktor KEYMAG.

Gdy żołnierze Eda Sheerana kończą swoją kolekcję BIDMAS, jego wpis z 2021 roku brzmi tak, jakby robił swój 1989 rok, sześć lat po tym, jak Taylor Swift dokonała pełnego skoku w pop. Ale patrzcie i podziwiajcie „=” jest marnowaniem siły przez 48 minut. Jak album może być wciągający, kiedy martwa produkcja wspiera przewidywalne pisanie piosenek?

– napisał w swoim artykule.

Ed Sheeran wcale nie taki straszny, jak go malują

Czy artysta za pośrednictwem swego najnowszego albumu faktycznie zapracował sobie na złą sławę? Płyta niewątpliwie była wyczekiwana w skali globalnej, biorąc pod uwagę zasięgi Eda. Za tym krążkiem nie wyglądali tylko fani. Niecierpliwili się krytycy oraz stacje radiowe, nowy Sheeran stanowił gorący temat, zwłaszcza po wypłynięciu informacji o trasie koncertowej.

Pękła błona niewiedzy i oczekiwania, a krążek = (Equals) nie sprostał może wszelkim oczekiwaniom, lecz zarazem… nie okazał się jawnym i oczywistym rozczarowaniem. Album przede wszystkim zaserwował słuchaczom rozmaite propozycje. To w dużej mierze muzyczna eksploracja – gatunków i możliwości, a także kolejnych odsłon Eda Sheerana. Romantyka, buntownika, wrażliwca.

Equals okazało się jednak propozycją niezwykle zróżnicowaną i w kilku momentach naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyło. Już sam początek tego albumu zarysowuje nam istny stylistyczny rollercoaster

– pisze Weronika Szymańska w recenzji płyty = dla portalu Rytmy.pl

Artysta nie zapodział również tego, co sprawiło, że rozkochał w sobie miliony. Siłą napędową muzyka były uczucia – te płynące z głębi serca, także wtedy, kiedy zostały okraszone popowym bitem. I ta popowość wcale nie wytrącała z równowagi, nie podkreślała pewnej przepaści między treścią a formą. To, co skomplikowane ładnie splata się z tym, co proste i Ed Sheeran doskonale o tym wie.

(…) jedyną stałą na tej płycie stanowią emocje, które u Eda zawsze były i mam nadzieję, że zawsze pozostaną absolutną podstawą wszystkiego, co robi jako artysta. Jeśli = ma z definicji być jakimś podsumowaniem, to najnowszy album Eda Sheerana z pewnością takim podsumowaniem jest. Mamy tu zarówno balladowego chłopca z +, emocjonalne, pełne autentyczności historie z x oraz przebojowość Divide. Lepszego zwieńczenia matematycznej serii Sheerana nie mogliśmy otrzymać

– czytamy dalej w recenzji Weroniki Szymańskiej.

Przeczytaj: Ed Sheeran i jego miłosne równania – recenzja albumu „= (Equals)”

A co wy uważacie o albumie =? Jak sądzicie, czy Ed zasłużył na taką dezaprobatę?

Ed Sheeran – Shivers [Official Video]

Liczby i fani tego nie potwierdzą, ale krytycy przemówili. Najnowszy album Eda Sheerana, czyli = (Equals) został mocno skrytykowany w zestawieniach m.in. Entertainment Weekly i KEYMAG. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →