Dlaczego zakończenie “Better Call Saul” tak mocno różni się od końca “Breaking Bad”? Twórcy serialu wyjaśniają
Obserwuj nas na instagramie:
Uniwersum Breaking Bad dobiegło końca wraz z ostatnim epizodem Better Call Saul. Autorzy serialu wyznali, dlaczego zakończenie obu serii tak drastycznie różni się od siebie. Artykuł zawiera spoilery.
Twórcy Better Call Saul tłumaczą swój zamysł na zakończenie historii
W zeszłym tygodniu na Netflixie wyemitowano ostatni odcinek serialu Better Call Saul pt. Saul Gone. Twórcy serii, Vince Gilligan i Peter Gould, zdecydowali się na rozwiązanie, w którym Jimmy trafia do więzienia po otrzymaniu 86-letniego wyroku. Takie zakończenie drastycznie się różni od wydarzeń przedstawionych w finale Breaking Bad – epizodzie Felina. Tam Walter White ginie podczas próby uwolnienia Jesse’ego Pinkmana w walce z neonazistami. W rozmowie dla magazynu Rolling Stone Peter Gould wyjaśnił skąd pomysł, by historia Jimmy’ego zakończyła się bez karabinu maszynowego.
Zobacz: Współtwórca Better Call Saul wyjaśnia, dlaczego po finałowym sezonie oglądanie Breaking Bad już nie będzie takie samo
Kiedy rozmyślałem o Felinie, pomyślałem głównie o tym, że to taki wielki, porywający odcinek, który Vince napisał i wyreżyserował. Pasował do Breaking Bad. Wiedziałem, że zakończenie tego serialu [Better Call Saul – przyp. red.] będzie miało inny charakter. Dobrze było mieć tych dwóch facetów, Saula i Walta, w jednej ostatniej scenie, która dotyka ich niechęci do bycia naprawdę szczerym wobec siebie, co zrobili i kim są, i czego naprawdę żałują. Żaden z nich nie potrafi zdobyć się na powiedzenie prawdy
– powiedział.
Do historii Saula odniósł się także Vince Gilligan, twórca Breaking Bad. Na łamach The New Yorker mężczyzna wyznał, że zakończenie wątku McGilla było konieczne, skoro doczekaliśmy się zwieńczenia historii Heisenberga i Jesse’ego. Gilligan przyznał, że nigdy nie myślał o tym, by uśmiercić Jimmy’ego, a odsiadka wydawała się jedynym sensownym rozwiązaniem.
Takie zakończenie zawsze wydawało mi się odpowiednie. Jimmy, prawnik, zapłaci cenę, która pasuje do jego kariery. Wydawało nam się słuszne, że pójdzie do więzienia. Nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek naprawdę myśleli o tym, że Saul Goodman umrze na końcu. Postać Lalo ciągle nazywała Saula karaluchem. A co robią karaluchy? Przeżywają. Nigdy nie wydawało się nawet odległą możliwością, że on umrze. To byłoby niezasłużone
– twierdzi Gilligan.
Uniwersum Breaking Bad dobiegło końca wraz z ostatnim epizodem Better Call Saul. Autorzy serialu wyznali, dlaczego zakończenie obu serii tak drastycznie różni się od siebie. Artykuł zawiera spoilery. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, […]
Obserwuj nas na instagramie: