Avi i Louis Villain czują się jak Tony Soprano

Wkraczając na ASP

Podniosłe smyczki, spokojny flow, no i różnorakie odniesienia kulturowe – tak trzeba było określić pierwszy singiel z albumu jednego z najbardziej cenionych duetów w Polsce. Ukazał się on 9 kwietnia, a więc półtora tygodnia temu. By wydawniczy powrót Aviego i Louisa mocniej odbił się w środowisku, twórcy zaprezentowali uprzednio krótki trailer nadchodzącego kawałka, a sam track został zilustrowany odpowiednim teledyskiem.

Można było się spodziewać, że dość niszowy sznyt będzie towarzyszył także kolejnemu numerowi, ale nic z tych rzeczy. Panowie wzmocnili siłę rażenia na scenie, pokazując utwór, która może przekonać nie tylko rozkminiaczy, ale także tych lubiących kiwać głową w takt bangerów.

Avi i Louis Villain – Evviva l’arte

Włoskie inspiracje

Już na początku klipu widzimy, jak Louis Villain spokojnie odpala cygaro w szlafroku, a to zwiastuje nieco inną stylistykę. I jest ona w istocie inna; raperzy rozprawiają o swoim dobrym życiu i powiązaniach, nie brakuje również włoskiej wkrętki, z której są od dawien dawna znani. Wszystkim scenom towarzyszy poczucie niejasnych, załatwianych przy whisky interesów, a mniej słów tylko potęguje wrażenie, iż pieniądze lubią ciszę.

Na pewno obu nie brakuje charyzmy w nawijce, no i mimo pewnych odstępstw od stereotypów mamy wrażenie, że i ta historia dobrze klei się z twórczością tandemu. Nic nie zostało pozostawione przypadkowi.

Avi i Louis Villain – Soprano

Kiedy pojawi się nowy album?

Nie znamy jeszcze odpowiedzi na to pytanie. Wiemy za to, że Akademia Sztuk Pięknych domknie trylogię, na którą składa się również Zbiór Pieśni Sycylijskich oraz Spis Dzieł Sycylijskich. Ma być przekrojowo również pod względem inspiracji, a przeszłość i teraźniejszość będą nieustannie się ze sobą przeplatać. Brzmi to bardzo sensownie.