Arcydzieło Davida Lyncha doczeka się nowej wersji dwadzieścia lat po premierze

David Lynch, niekwestionowany król kina

Całej filmografii artysty nie wiedziałam, lecz wszystkie kultowe już produkcje, na jakich wyrabiał swój surrealistyczny styl mam w małym palcu. Do tej pory żałuję, że żadnego z jego obrazów nie udało mi się zobaczyć w kinie, ale nie tracę nadziei i z utęsknieniem wyczekuję na jakiś tydzień Davida Lyncha. Wyobrażam sobie, jak ogromne wrażenie muszą robić Mulholland Drive, czy Lost Highway na dużym ekranie – i nie mogę się doczekać, aż sama tego doświadczę.

Pomiędzy tymi marzeniami, podczas pandemii regularnie raczyłam się prognozą pogody przedstawianą przez reżysera. I pomimo tego, że owe wiadomości dotyczyły aktualnych danych meteorologicznych w Los Angeles, nie odbierało mi to przyjemności z oglądania w najmniejszym stopniu. Ich techniczna jakość jest podobna do niektórych filmów Lyncha dostępnych online. Co do Mulholland Drive – już niedługo, bowiem z okazji dwudziestolecia filmu, planowane jest jego ponowne wydanie – w jakości 4K.

Przeczytaj: W Polsce powstaje kawiarnia pod oficjalnym patronatem Davida Lyncha

Mulholland Drive w ultrajakości to zupełnie inny film

Surrealistyczny thriller z 2001 roku zostanie wydany jako limitowana edycja kolekcjonerska 4K w listopadzie tego roku. Mulholland Drive nawet w wersji sprzed dwudziestu lat zachwyca, jednak odświeżony film będzie niebywałą gratką dla fanów kina oraz Davida Lyncha w szczególności. A jeśli do zremasterowanego obrazu dołożyć fantastyczny soundtrack, który skomponował Angelo Badalamenti? Arcydzieło – nic dodać, nic ująć.