RAU na dobitkę. “Ma być brudno, basowo i rytmicznie”
Obserwuj nas na instagramie:
Tak, dobrze pamiętacie, że niedawno czytaliście na Rytmach wywiad z RAU. Nie pamiętacie jednak, bo nie macie jak pamiętać, że mocno tę rozmowę okroiliśmy. Z autorem Konkretnej Rozrywki bardzo miło nam się gawędziło, więc mamy dla was jeszcze coś na dobitkę.
Wywiad z RAU-em:
„Od teraz będę wchodził i rozpie***dalał”
Jeżeli nie kojarzyliście wcześniej RAU-a chociażby z głośnego numeru “#cotozakot” czy produkcji dla wykonawców związanych z Alkopoligamią, zapewne poznaliście go przy okazji akcji promocyjnej wydanej w maju płyty.
Jego wytwórnia postawiła na serię kilkusekundowych video, w których postacie związane z szeroko pojętą rozrywką – od Krzysztofa Ibisza po Pezeta – obwieszczają wszem i wobec, że na Konkretnej Rozrywce ich… nie będzie. Na ten pomysł wpadł sam RAU, po tym jak Witek Michalak, współwłaściciel Alkopoligamii, nieco go naciskał, żeby zaprosił na płytę jakichś gości. RAU postanowił wtedy promować płytę tym, że gości nie będzie.
Jego wizja jednak nieco różniła się od finalnego efektu, a wyjaśnia to na przykładzie Natalii Nykiel, dla której zrobił kiedyś remix.
– Zaproponowałem, żeby powiedziała coś w stylu: Cześć, jak wiecie, RAU zrobił mi remix i z uwagi na to, że zrobił mi remix, oczywiste jest, że nie pojawię się na jego płycie – śmieje się. Zupełnie zabawnie wypadła również wymyślona przez Stasiaka sonda miejska, z której dowiecie się, jak śródmiejscy przechodnie definiują „konkretną rozrywkę”.
Prosto, ale oryginalnie
Przy promocji zadziałała zatem maksyma: prosto, ale oryginalnie – tej samej zasady trzymał się RAU przy tworzeniu samej muzyki.
– Często jest tak, że super raper kładzie super wersy na super bit, w którym super dużo się dzieje, w wyniku czego nie można się skupić ani na bicie, ani na gadce. Dla mnie to muzyka gra główną rolę i nie chcę jej odbierać tej pierwszoplanowości – wyjaśnia swoją filozofię. Ma być brudno, basowo, rytmicznie, prosto – bez cudacznych melodycznych pasaży, bo choć docenia skomplikowanie kompozycji Flume czy Mura Masy, zdecydowanie bardziej woli “Lose Yourself to Dance” Daft Punków z Pharrellem. – Proste bębny, prosty bas, bez wielkich zmian, a buja jak powinno – klaruje.
Dźwięki, nie aranże
Wystarczy odpalić trzeci numer na Konkretnej Rozrywce, by przekonać się, że ten brak cyzelowania wychodzi artyście na dobre – choć ten miał co do tego pewne wątpliwości.
– Bit do “Ogrom pogrom” jest do bólu banalny: sampel, stopa, werbel, do tego najprostsza zwrotka bez podbitek i obniżony refren. Uznałem jednak, że nie muszę nic nikomu udowadniać i na siłę wydziwiać, a słuchacz będzie wiedział, że to był celowy efekt. Wolę cyzelować dźwięki, nie aranże – precyzuje.
RAU to zresztą jeden z ostatnich gości, którego można byłoby posądzić o samouwielbienie. W swoich archiwach przechowuje ponad dwieście (!) niepublikowanych zwrotek i ponad pięć razy tyle (!!) niepublikowanych bitów.
Tyle dobrze, że do premiery kolejnej płyty nie dzieli nas dystans kolejnych tysiąca podkładów. – Jak ucichnie zamieszanie wokół Konkretnej Rozrywki, siadam do nowych rzeczy – z założeniem, że powstają one z myślą o płycie – zapewnia. Wcześniej w planach ma jeszcze wypuszczenie pewnego projektu na Święta (najpóźniej wczesną wiosną) – jeden kawałek jest już nawet gotowy. Czekamy, aż będzie ich trochę więcej i znowu sobie z RAU pogadamy.
Wywiad z XXANAXX: “Pop to dla nas progres”
Tak, dobrze pamiętacie, że niedawno czytaliście na Rytmach wywiad z RAU. Nie pamiętacie jednak, bo nie macie jak pamiętać, że mocno tę rozmowę okroiliśmy. Z autorem Konkretnej Rozrywki bardzo miło nam się gawędziło, więc mamy dla was jeszcze coś na dobitkę. Wywiad z RAU-em:„Od teraz będę wchodził i rozpie***dalał” Zobacz także Co obejrzeć po […]
Obserwuj nas na instagramie: