Taylor Swift na czele tajnej rządowej operacji? Wierzy w to co piąty Amerykanin

Sterowanie ludźmi

Słyszeliście kiedyś o PsyOps? To skrót oznaczający operacje psychologiczne, które mają na celu sterowanie emocjami i motywacją obywateli. Mogą to być mieszkańcy rodzimego państwa, jak i zagraniczni; a działania takie można realizować zarówno podczas wojny, jak i pokoju. Wszystko po to, aby wpływać na zachowania i sterować ludźmi, osiągając jakieś korzyści.

Taylor Swift agentką rządową?

Co to ma wspólnego z popową megagwiazdą Taylor Swift? Okazuje się, że sporo, bo według niektórych bijąca niezliczone rekordy laureatka 14 nagród Grammy może być wplątana w taką operację. Badania przeprowadzono wśród 900 amerykańskich obywateli między 8 a 12 lutym tego roku. Okazało się, że 1 na 5 mieszkańców USA wierzy, że Swift w tajemnicy współpracuje z rządem i ma wpływ na wyniki wyborów. Za ankietą stali badacze z Monmouth University – całość można znaleźć TU.

To nie może być przypadek…

Wszystko zaczęło się w zeszłym miesiącu, kiedy informacyjna telewizja „Fox News” wyemitowała materiał na ten temat, nazywając Swift „agentką psyop”. Teorię spisku poruszono w programie konserwatywnego dziennikarza politycznego Jessego Wattersa, który zastanawiał się nad niesamowitą karierą artystki i nad tym, w jaki sposób stała się tak popularna (nad tym i my od dawna się zastanawiamy). Watters sugerował, że miało to coś wspólnego z planem Pentagonu, który miał namawiać Swift aby stała się podczas spotkania NATO agentką do zwalczania dezinformacji online. Sprawa została jednak przez Pentagon zdementowana, i to w żartobliwy sposób – Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych odwołał się do tytułu piosenki artystki Shake it Off (napisali: „musimy otrząsnąć się z tej teorii”).

Taylor Swift umie wpłynąć na ludzi

Warto wspomnieć, że Taylor Swift, choć pierwotnie unikała angażowania się w politykę, kilka lat temu oficjalnie poparła kandydatów demokratów w wyborach do amerykańskiego Senatu. W 2020 r. wskazała też swoich kandydatów w wyborach prezydenckich – Joe Bidena i Kamalę Harris. Można więc śmiać się z teorii spiskowych, ale 34-letnia wokalistka dzięki milionom fanów ma ogromne wpływy. Kiedy we wrześniu zeszłego roku wrzuciła na Instagram wpis zachęcający do udziału w wyborach, odsyłając do vote.org, strona zanotowała wzrost wejść o 1200 proc.!

Walka o popularność

Taylor Swift bardzo nie lubi Donald Trump. I vice versa. Toczą oni nawet wojenkę w mediach społecznościowych. Niektórzy podejrzewają nawet, że były prezydent USA boi się artystki i jej ogromnych wpływów (czyt. armii oddanych fanów – Swifties). Pojawiła się nawet informacja, że Trump uważa, że „jest od niej popularniejszy”. Kilka dni temu natomiast publicznie zarzucił jej, że popiera Joe Bidena, choć to właśnie dzięki Trumpowi może korzystać ze sprzyjających artystom regulacji prawnych. Czujemy, że konflikt między politykiem a wokalistką dopiero się zaogni…