Matthew Perry zostawił po sobie bohatera doskonałego. Dlaczego tak kochamy Chandlera?

Straciliśmy przyjaciela z ekranu

Przyjaciele, choć na każdym polu dobrze się zestarzeli, dla wielu osób na zawsze pozostaną ulubionym serialem, do którego można wracać i odkrywać go wciąż na nowo. 10 sezonów, łącznie 236 odcinki, z czego ostatni wyemitowany został prawie 20 lat temu, gdy wielu jego dzisiejszych największych fanów nie było nawet jeszcze na świecie! Ale ten sitcom zawsze gdzieś leciał – najpierw w telewizji, potem na DVD, teraz w streamingu, bawiąc sytuacjami i interakcjami między dobrze znanymi i uwielbianymi bohaterami. Dlatego właśnie śmierć Matthew Perry’ego, odtwórcy roli Chandlera Binga, boli nas tak bardzo – trudno nie oprzeć się wrażeniu, że znaliśmy go bardzo dobrze; że był dla nas jak ktoś bliski – niczym przyjaciel z ekranu.

Na zawsze Chandler Bing

Matthew Perry był genialnym komikiem i świetnym aktorem, choć do historii nie zapisało się za dużo jego ról oprócz tej w Przyjaciołach. Sukcesem były co prawda komedie Jak ugryźć 10 milionów czy Poślubić czy polubić, ale dla większości widzów pozostał Chandlerem Bingiem – z zawodu analitykiem danych, a potem copywriterem w agencji reklamowej, prywatnie jednym z szóstki przyjaciół mieszkających w Nowym Jorku. Co takiego miał w sobie Chandler, że to właśnie z nim identyfikuje się większość fanów serialu? Dlaczego to z jego żartów śmiejemy się najgłośniej? Już tłumaczymy.

Sarkazm, ironia i mistrzostwo w ciętej ripoście

Chandler nie był pierwszą serialowa postacią, która słynęła z tego rodzaju humoru. Sarkazmem dobrze operował też przecież tytułowy bohater Kronik Seinfelda, serialu, na którym Przyjaciele byli odrobinę wzorowani. Ale to właśnie Perry i jego bohater pokazali, jak widzowie kochają uroczych cwaniaczków, którzy lubią uciekać się do złośliwości, używając ich czasem jako tarczy chroniącej własne problemy czy traumy. Kto wie, możliwe, że bez Chandlera nie byłoby potem np. Dr. House’a! I co ciekawe, choć scenariusz Przyjaciół pisali Marta Kauffman, David Crane i Kevin S. Bright, podobno najlepsze teksty Chandlera pisał sam Matthew Perry, który przekształcał na bieżąco scenariusz improwizując na planie.

Być jak Chandler

Chandler Bing to ktoś, kim chciałoby się być. Żarty żartami, ale ten luz w towarzystwie, wygadanie, wiedza na różne tematy i refleks – jesteśmy przekonani, że to właśnie z nim identyfikowało się (i identyfikuje) wiele młodych osób, które czasami zżera niepewność. Nie z mądrym i statecznym (zazwyczaj) Rossem Gellerem czy szalonym, uroczym i wywołującym swoim zachowaniem salwy śmiechu Joeyem, ale właśnie z ekstrawertycznym Bingiem, który zawsze miał w zanadrzu jakiś żart czy odpowiedź. Tak, trzeba pamiętać, że Matthew Perry to nie Chandler Bing – prywatnie aktor miał swoje demony i uzależnienia, które odbiły się na jego życiu i zdrowiu. W ostatnich latach swojego życia był jednak wsparciem dla wielu osób, które przechodziły podobne co on problemy. Pod tym względem także można go podziwiać.

Komediowy timing

Dużo mówi się o Matthew Perrym i jego postaci w kontekście specyficznego poczucia humoru, inteligentnego żartu czy ciętych ripost (sami chętnie to robimy). Mniej wspomina się o komediowym warsztacie sytuacyjnym i całym wachlarzu gestów czy grze fizycznością. Aktor doskonale wykorzystywał swoją świadomość ciała do konkretnych scen z Chandlerem – robił to momentami niewiele gorzej od króla komedii lat 90. Jima Carreya. Następnym razem kiedy będziecie oglądać Przyjaciół (a wiemy, że będziecie), to spróbujcie spojrzeć na postać Chandlera z tej perspektywy i docenić umiejętności aktora. Szczególnie w scenach, w których partneruje mu Matt LeBlanc.

Idealne dopełnienie

Każda z postaci z serialu Przyjaciele jest inna (to zdecydowanie zaleta tej produkcji), a Chandler idealnie je wszystkie uzupełnia. Sprowadza na ziemię Phoebe, szaleje z Joeyem, wspiera Rossa, bywa kimś na kształt starszego brata dla Rachel i najbliższą osobą dla Moniki. Bohater grany przez Perry’ego musi więc nieustannie się zmieniać i dopasowywać, być oparciem i rozwiązywać problemy – to sprawia, że Chandler Bing jest chyba najbardziej skomplikowanym i najmniej oczywistym przyjacielem z całej szóstki. Do tego nieustannie się zmienia!