Yes, daddy. Fetyszyzacja męskich aktorów wymyka się spod kontroli
Obserwuj nas na instagramie:
Wzdychanie do gwiazd kina poszło za daleko. Przyjrzyjmy się fenomenowi daddy oraz seksualizacji aktorów, w tym debiutujących młodzieńców.
Łapią ich za pośladki, zapisują nagie zdjęcia
Paul Mescal stał pod londyńskim teatrem po jednym ze spektakli słynnej sztuki Tramwaj zwany pożądaniem, gdy poznał gorzki smak sławy. Jedna z fanek, zachwycona jego rolą temperamentnego Stanleya Kowalskiego, podeszła do niego i poprosiła o wspólne zdjęcie. Niedługo po rozpoczęciu pozowania aktora sparaliżowało. Ku jego oburzeniu, młoda kobieta złapała go za pośladek.
To niestety niejedyna sytuacja, która rozwścieczyła Mescala w kontekście toksycznej obsesji widzek na jego punkcie. W serialu HBO Normalni ludzie, który rozpędził karierę irlandzkiego aktora i rozsławił go międzynarodowo, wciela się w rolę Connella, uwikłanego w skomplikowany romans z Marienne (Daisy Edgar-Jones). Wyjątkowa chemia między bohaterami, chwytliwe dialogi miłosne oraz sceny nagości spodobały się wielu młodym kobietom, naturalnie mocniej zafascynowanych męską postacią. Do tego stopnia, że jedna z nich pewnego dnia podeszła do Irlandczyka i wyznała, że nie choć niespecjalnie podobał jej się serial, ma zapisane na telefonie kadry z serialu, na których widać jego członek.
„To cholernie niegrzeczne” – przyznał odtwórca roli Connella, który nagłośnił obie sytuacje. O wiele więcej przykładów uprzedmiotowienia aktora znajdziemy w mediach społecznościowych, gdzie skala fetyszyzacji i seksualizacji męskich bohaterów staje się niepokojąca.
Napalone fanki przekraczają granice
Wydaje się, że granica między wzdychaniem do ukochanej gwiazdy a niezdrową obsesją została ostatnio przekroczona. Wciąż zdecydowanie częściej doświadczają aktorki, często nadmiernie seksualizowane przez widzów, jak i twórców z branży. Scarlett Johannson mówiła otwarcie o tym, jak tworzenie wokół postaci kobiet wizerunku seksbomby sprowadza aktorki wyłącznie do obiektów pożądania. O seksualizacji kobiet dobrze wie również Millie Bobby Brown, która już jako nastolatka zaobserwowała nieodpowiednie, uprzedmiotowujące komentarze w jej kierunku. Na szczęście, dzięki otwartej krytyce takich zachowań przez osoby z branży oraz feministki, narracja zdecydowanie zmieniła się w ostatnich latach, a kobiety zyskują podmiotowość. Dlaczego więc popełniamy ten sam błąd, jeśli chodzi o mężczyzn?
Internet zaczyna tonąć w treściach, które podkreślają pociąg seksualny młodych kobiet do męskich aktorów. Wynika to między innymi z otwartego mówienia o swojej seksualności i fantazjach, którymi kobiety wymieniają się w kręgach nakręcających się nawzajem między innymi w mediach społecznościowych. Pedro Pascal, aktor znany ze swojej roli Joela w The Last Of Us oraz w serialach Gra o tron, The Mandalorian i Narcos, gdy dowiedział się o tym, że jest obiektem westchnień w sieci, na początku był zachwycony statusem daddy. Z czasem jednak sprowadzanie go do „atrakcyjnej maskotki” stało się męczące. Jedna z dziennikarek zapytała aktora na czerwonym dywanie, czy może przeczytać na głos „thirst tweety”, czyli tweety, w których użytkowniczki lub użytkownicy wypowiadają się na temat osób publicznych w seksualnym tonie. Zakłopotany Pascal odpowiedział uprzejmie, ale krótko: „nie”.
this is the worst thing I’ve ever seen pic.twitter.com/7npzBOqCxk
— lauren (@djarinluck) March 1, 2023
Yes, daddy
Obsesja na punkcie Pascala jest nie tylko erotyczna, choć jest to istotną częścią zainteresowania kobiet konkretną grupą mężczyzn ze świata medialnego. To internetowi „tatuśkowie”, czyli mężczyźni w okolicy 40-50 lat, którzy są nie tylko atrakcyjni, ale również bardzo charyzmatyczni. Tytuł znany był wcześniej pod akronimem DILF, pochodzącym od jednoznacznych słów Dad I’d Like to Fu*k. Wśród daddies znajdziemy takich aktorów jak Oscar Isaac (Diuna, Sceny z życia małżeńskiego), Keanu Reeves (Matrix, seria John Wick), Mads Mikkelsen (Hannibal, Na rauszu), Michael Fassbender (seria X:Men, Prometeusz), John Krasinski (The Office, Ciche miejsce), Ryan Reynolds (seria Deadpool), Idris Elba (Luther, Bestia) czy David Harbour (Stranger Things, Hellboy).
Nie każdy z nich musi być tatą, żeby wpisywać się w trend, choć ojcostwo z pewnością jest walorem, o czym świadczy między innymi wzdychanie do rodzicielskiej opiekuńczości postaci granej przez Pascala w The Last of Us. Choć wielu z nich w swoich rolach filmowych i serialowych bywa stereotypowo męskich i dominujących, w rzeczywistości są „normalnymi”, uprzejmymi i ułożonymi facetami. Publicznie okazują szacunek wobec kobiet, mają poczucie humoru, daleko im do skandalicznego stylu bycia. Patrząc na to z boku, idealizowane są właściwie dość podstawowe cechy, które nie powinny być niczym wspaniałym, jednak w połączeniu z cechami fizycznymi stawiane są na piedestale.
@itsdysmedia “ you can be my daddy ♡ ” •• #actor #actors #actorsedit #film #hollywood #hughjackman #madsmikkelsen #hughdancy #jamesmcavoy #michaelfassbender #keanureeves #cillianmurphy #tomhardy #christianbale #jamesmarsden #oscarisaac #pedropascal #sebastianstan #tomhiddleston #robertpattinson #billskarsgård #barrykeoghan #lanadelrey #putmeinamovie #fancam #dilfsm #actortiktok #actortiktok #filmtok #filmtiktok #fangirls #simp #putmeinamovielanadelrey #fyp ♬ son original – elly ☆
Daddy to uosobienie fantazji kobiet, żywy kink czy fetysz. Samo słowo, niejednokrotnie używane jest w sytuacjach seksualnych z podtekstem odnoszącym się kultury BDSM i ma oznaczać oddanie czy uległość względem mężczyzny. Nie ma nic złego w fantazjowaniu, ale czy publiczne okazywanie tego oddania – żartobliwie czy nie – nie jest po prostu oznaką braku szacunku do obiektu tych westchnień? Według wielu osób tak.
Nie przenośmy seksualizacji na mężczyzn
Mężczyźni coraz częściej mówią o tym, że podobne hasła powtarzane w stosunku do kobiet wywołałyby większe poruszenie i społeczny sprzeciw. Niektórzy aktorzy otwarcie mówią o tym, że czują się z tego powodu niekomfortowo i nie chodzi tu tylko o tych, określanych mianem daddy. Jacob Elordi (Euforia, seria The Kissing Booth) mówił otwarcie o tym, jak liczne sceny bez koszulki sprawiały, że rozmawiano o nim wyłącznie w kategoriach fizycznych. „Próbowałem się wykazać i być znanym ze swojego aktorstwa” – mówił w wywiadach, zaznaczając, że rozbierane sceny były na pewnym etapie „frustrujące”. Zauważył, że chociaż w stosunku do aktorek stosuje się już większą wrażliwość w stosunku do mówienia o ich ciele i seksualności, do mężczyzn wciąż zwraca się dość przedmiotowo.
Podobne spostrzeżenia miał Kit Harington, znany przede wszystkim z roli Jona Snowa w Grze o Tron. „Kiedy aktor jest postrzegany tylko ze względu na zewnętrzne piękno, może to być dość obraźliwe. Nie tylko mężczyźni mogą stosować niepoprawne komentarze z podtekstem seksualnym; kobiety również”. O tym, że czują się niekomfortowo z uprzedmiotowieniem, opowiedzieli również tacy aktorzy jak Richard Madden (Gra o Tron), Scott Patterson (Gilmore Girls), Sam Claflin (Igrzyska śmierci, Zanim się pojawiłeś) czy nawet Jamie Dornan, który wcielił się w rolę Christiana Greya w ekranizacji słynnych erotycznych powieści. Gwiazda Mad Men, Jon Hamm, stwierdził, że nie można przekraczać pewnych granic. W jednym z wywiadów powiedział, że widział na platformie Tumblr konta, na których znajdują się zdjęcia zbliżeń jego krocza w obcisłych spodniach – co jest dla niego zdecydowaną przesadą.
Spore znaczenie ma również TikTok. Gdy queerowy serial Heartstopper o relacji dwóch nastoletnich, odkrywających swoją tożsamość chłopców, wyszedł na Netfliksie, internet oszalał szczególnie na punkcie jednego z nich. Brytyjski aktor Kit Connor w momencie nagrywania serialu nie miał jeszcze 18 lat, ale na TikToku zaroiło się od komentarzy, niejednokrotnie podkreślających to, jak jest atrakcyjny. Widzowie otwarcie fantazjowali na jego punkcie i dzielili się tym w sieci. Wielu z nich zauważyło, że jest to nieodpowiednie, szczególnie że przedmiotowe komentarze adresowali starsi widzowie.
Panie – i Panowie, bo orientacja nie ma tu znaczenia – czas się opanować. Choć w dobie dużego przepływu informacji w mediach społecznościowych, trudno będzie „wyplewić wszystkie chwasty”. W dyskusji na temat na Reddicie jeden z użytkowników zauważył: „Toksyczni/fetyszyzujący fani to problem w każdym fandomie. Kiedy miliony ludzi oglądają film albo serial, zgodnie z prawem prawdopodobieństwa pewien procent z nich będzie problematyczny”. Zauważajmy jednak, że śmieszki z daddy czy „uroczych chłopców” mogą być częścią poważnego problemu.
Wzdychanie do gwiazd kina poszło za daleko. Przyjrzyjmy się fenomenowi daddy oraz seksualizacji aktorów, w tym debiutujących młodzieńców. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Łapią ich za pośladki, zapisują nagie […]
Obserwuj nas na instagramie: