Co wydarzy się po ostatniej trylogii „Gwiezdnych wojen”? Lucasfilm pracuje nad nową historią

Gwiezdne wojny zeszły na mały ekran

Historia serii Gwiezdne wojny jest jedną z bardziej niespodziewanych w historii kinematografii. Nikt raczej nie oczekiwał, że tak duża, hitowa seria finalnie skupi się głównie na małym ekranie i serialowych odsłonach historii ze swojego uniwersum. Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że wyszło to serii na dobre. Wystarczy spojrzeć na oceny na portalach filmowych zarówno ze strony krytyków, jak i widzów seriali Mandalorian czy Andor. W porównaniu z tak zwaną nową trylogią kinową Gwiezdnych Wojen w reżyserii J.J. Abramsa i Riana Johnsona odbiór produkcji serialowych jest zdecydowanie bardziej pozytywny. Ciężko jednak spodziewać się, by Lucasfilms zarzuciło całkowicie temat filmów z tego uniwersum. Prace nad rozwojem historii rozgrywających się po ostatniej trylogii potwierdził Jon Favreau.

Trailer filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Stosunkowo mały rozdział

W wywiadzie udzielonym duńskiemu portalowi Moovy TV, w ramach promocji 3 sezonu Mandalorianina, jego reżyser Jon Favreau ujawnił informacje dotyczące koncepcyjnych rozważań dotyczących sequelu ostatniej trylogii. Według Favreau, on i jego współpracownicy postrzegają ostatnią trylogię jako ogromne wydarzenie filmowe, ale stosunkowo mały rozdział w ogromnej historii Gwiezdnych Wojen.

To wielka rzecz na ekranie, bardzo widowiskowa, ale to stosunkowo krótki moment w trwającej tysiące lat historii, w tym uniwersum. Wydarzenia po ostatniej trylogii też są interesujące i wiem, że toczą się rozmowy dotyczące ich przebiegu.

Favreau tym samym jasno sugeruje, że rozważania dotyczące fabuły potencjalnego sequelu ostatniej trylogii trwają. Ale czy dojdzie on do skutku? Czy zobaczymy go w filmowej formie, czy serialowej? Czy doczekamy nowej trylogii kinowej? Na doszukiwanie się odpowiedzi na takie pytania jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.