Brytyjski zespół z nietypowym protestem przeciwko polityce Spotify dotyczącej wynagrodzenia za utwory
Obserwuj nas na instagramie:
Brytyjski zespół indie-popowy The Pocket Gods znalazł nietypowy sposób na formę protestu przeciwko sposobowi, w jaki artyści otrzymują zysk z odtworzeń utworów na Spotify. Jesteście gotowi na płytę zawierającą… tysiąc utworów?
Spotify w ogniu krytyki
Spotify raczej nie zaliczy początku roku 2022 do udanych. W Internecie zawrzało, kiedy setki naukowców i lekarzy zwróciło uwagę na podcast Joe Rogana, w którym autor szerzy nieprawdziwe informacje dotyczące pandemii koronawirusa. Ponad 270 osób ze środowiska naukowego podpisało otwarty list, w którym działania Rogana określone zostały jako nie tylko niewłaściwe i obraźliwe, ale również niebezpieczne. W związku z całym zamieszeniem decyzję o zdjęciu swojej twórczości ze Spotify podjęli między innymi Neil Young, Joni Mitchell, David Crosby czy Graham Nash.
W związku z zamieszaniem dotyczącym Rogana platforma straciła również dwa miliardy dolarów wartości rynkowej. W Internecie można znaleźć również badanie konsumenckie przeprowadzone przez Forrester Research, w którym aż 19% ankietowanych anulowało subskrypcję. Wygląda to na bardzo dużą liczbę, jednak jest pewien haczyk: w badaniu udział wzięło zaledwie 657 użytkowników, co przy łącznej liczbie ponad 400 milionów jest dosłownie niczym.
Artyści przychodzą z rozwiązaniami
Wykorzystując kryzys związany ze Spotify, coraz częściej podnoszą się również głosy dotyczące zarobków, na które przekładają się odtworzenia. Jedno odtworzenie daje zazwyczaj zysk od 0,003 dolara do 0,005 dolara, co oznacza, że potrzeba około 250 odtworzeń, aby zawartość portfela artysty zwiększyła się o banknot z podobizną George’a Washingtona. Mało? Jeszcze jak. Dodatkowo, aby Spotify zarejestrowało odtworzenie, utwór musi lecieć co najmniej 30 sekund.
Sprawdź także: Rivers Cuomo uruchamia Weezify – alternatywę dla Spotify. Jest jednak mały haczyk
Brytyjski zespół The Pocket Gods postanowił znaleźć rozwiązanie i zaprotestować przeciwko sposobom, w jakie platforma nalicza zyski. Nadchodząca płyta grupy zatytułowana 1000×30 – Nobody Makes Money Anymore będzie składać się z tysiąca utworów, trwających ponad 30 sekund, jednak najdłuższa piosenka trwa zawrotne 36 sekund. Zespół został zainspirowany artykułem o tym, jak platformy streamingowe zmieniły sposób tworzenia muzyki.
Czytałem ten artykuł i pomyślałem: po co pisać dłuższe piosenki, skoro wynagrodzenie dostajemy za 30 sekund? Napisaliśmy więc i nagraliśmy tysiąc utworów, każdy trwający ponad 30 sekund, z najdłuższym, trwającym 36 sekund. Chcemy tym zwrócić uwagę na kampanię dotyczącą sprawiedliwych stawek tantiem. Zazwyczaj dostawaliśmy 0,007 funta za odtworzenie. To i tak mało, ale ta stawka została zmniejszona, kiedy Spotify kupiło podcast Joe Rogana za 100 milionów
– mówi frontman The Pocket Gods, Mark Christopher Lee.
Zespół wydał już podwójnego singla, na którego składają się utwory 0.002 (nawiązujące do stawki za odtworzenie) oraz Nobody Makes Any Money Anymore. Co sądzicie o takiej formie protestu?
The Pocket Gods – 0.002, posłuchaj podwójnego singla
Brytyjski zespół indie-popowy The Pocket Gods znalazł nietypowy sposób na formę protestu przeciwko sposobowi, w jaki artyści otrzymują zysk z odtworzeń utworów na Spotify. Jesteście gotowi na płytę zawierającą… tysiąc utworów? Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają […]
Obserwuj nas na instagramie: