Elton John prezentuje “Inside The Lockdown Sessions”

Dokument z Eltonem Johnem w roli głównej

Aplikacja Apple Music otrzymała na wyłączność trzyodcinkowy dokument o powstawaniu ostatniego albumu Eltona Johna – The Lockdown Sessions. Jest to wyjątkowy projekt, w którym wokalista, wraz z plejadą zaproszonych gości, odtworzył znane dotychczas utwory z dyskografii Eltona, ale nie tylko (chociażby cover Nothing Else Matters Metalliki). Można zobaczyć jak przebiegały prace legendarnego artysty chociażby z Miley Cyrus czy Eddiem Vedderem. Warto wspomnieć także, że nie jest to koniec współprac Eltona Johna w tym roku. Już 3 grudnia ukaże się jego świąteczna piosenka nagrana wspólnie z Edem Sheeranem zatytułowana Merry Christmas.

Elton John: Inside The Lockdown Sessions

The Lockdown Sessions – historia powstania

Jak wspomina Elton John początkowo The Lockdown Sessions miało wcale nie powstać:

Ostatnią rzeczą, jakiej spodziewałem się w trakcie lockdownu, było nagrywanie albumu. Ale pandemia trwała w najlepsze, a do mnie zaczęły spływać różne projekty. Niektóre z sesji nagraniowych musiały odbyć się przez Zooma, czego oczywiście nigdy wcześniej nie praktykowałem. Część sesji odbyła się na żywo, ale w ścisłych warunkach sanitarnych: pracowałem z innymi artystami, ale byliśmy oddzieleni szybami.

Jak również dodaje, nie żałuje podjętej decyzji, szczególnie ze względów artystycznych:

Wszystkie utwory, nad którymi pracowaliśmy były naprawdę interesujące i zróżnicowane. Bardzo różniło się to od rzeczy, z których jestem najbardziej znany. Wyszedłem ze strefy komfortu w kompletnie nowe terytoria. Uzmysłowiłem sobie, że w tej formie pracy jest coś dziwnie znajomego. Na początku kariery, w latach 60., pracowałem jako muzyk sesyjny. Praca z różnymi artystami podczas lockdownu przypomniała mi o tym. Historia zatoczyła koło: znowu zostałem muzykiem sesyjnym. I znowu było to fantastyczne uczucie

Sądząc po ciepłym przyjęciu albumu zarówno przez słuchaczy, jak i krytyków (70/100 na Metacritic, 1. miejsce w liczbie sprzedanych albumów w Wielkiej Brytanii w pierwszym tygodniu) Elton John nie ma czego żałować także w kwestii odbioru jego muzyki. Znów jest na szczycie.