Balthazar nie buduje zamków na piasku. Epka “Sand Castle Tapes” już wkrótce trafi w obieg
Obserwuj nas na instagramie:
Belgijski zespół Balthazar to jedno z moich najmocniej wspieranych odkryć. Artyści w lutym wydali swój piąty studyjny album Sand, a pandemiczną przerwę poświęcili na ponowną, muzyczną interpretację własnego materiału. Niedługo ukaże się ich epka Sand Castle Tapes, a także film dokumentalny i koncert zarejestrowany na żywo.
Balthazar, czyli zupełnie nieobiektywnie najlepszy zespół
Gdybym miała wskazać swojego ulubionego solowego wykonawcę, byłoby to dla mnie wzywanie nie do przeskoczenia, jednakowoż wybierając ulubiony zespół, bez wahania wskazałabym na Balthazar. Przyznaję bez bicia, że nie znam ich długo – trafiłam na nich na moment przed tym, kiedy wydali album Fever. Jestem na bieżąco z ich dwiema najnowszymi płytami, kiedy w Warszawie trafił się koncert, kupiłam bilet w ciemno i pojechałam tam właściwie sama. I mimo że od tego show minął dobrze ponad rok, nadal wspominam je z takim samym błyskiem w oku, z jakim opowiadałam o nim tuż po jego zakończeniu. Wybitni. Genialni. Każdy jeden członek zespołu na scenie autentycznie stał się muzyką. Pięć personifikacji brzmienia, swoich instrumentów, głosu. Trochę braknie słów do uplastycznienia tamtego koncertu, bowiem najstosowniej byłoby je przedstawić reakcjami ciała. Sercem w gardle, gęsią skórką, dygotem. Także wzruszeniem, lecz nie takim znowu oczywistym – bardziej wewnętrznym, płynącym poprzez bliskie obcowanie z muzyką będącą o krok od doskonałości. O krok, bo jej kwintesencją jest ludzki pierwiastek, tutaj, rozwinięty i czuły.
Przeczytaj: Balthazar ponownie wywołał gorączkę w Polsce – relacja z koncertu w Warszawie
W lutym tego roku ukazał się piąty studyjny album zespołu zatytułowany Sand. Materiał nie tylko zadowolił, ale i zachwycił: ponownie zapadłam się w muzyce, serwowanej przez Balthazara. Zapadłam to określenie nieprzypadkowe, ponieważ ich brzmienie, nawet jeżyli bywa zestawione z niekomfortową liryką i tak przynosi ulgę. Słuchać ich, to jak rozsiąść się w wysiedzianym, może nieco trzeszczącym fotelu, którego poduszki uginają się pod twoim ciężarem i jest w nim tak dobrze, że nie ma się najmniejszej ochoty, by wstać.
Przeczytaj: „Przyjęliśmy koronawirusa do zespołu, jako naszego szóstego muzyka” – wywiad z Jinte Depezem z zespołu Balthazar
Są pewne tematy, które przewijają się w każdym utworze na płycie – oczekiwanie, niepokój, niezdolność do bycia tu i teraz czy pokładanie nadziei w przyszłości. Jesteśmy obecnie na takim etapie, że musimy te wszystkie aspekty uwzględnić, dlatego zatytułowaliśmy naszą płytę „Sand” od życia przelewającego się przez palce jak piasek w klepsydrze
– powiedział Maarten Devoldere, wokalista zespołu
Zespół obecnie jest w trasie koncertowej, a na początku przyszłego roku zawita również do Polski. Zanim to jednak nadejdzie, już we wrześniu uraczymy się nową epką od belgijskich muzyków.
Balthazar – Fever (live in Kortrijk)
Sand Castle Tapes, dokument i live koncert niczym pamiątki z kolonii
Zespół przygotował dla swoich fanów szczególne niespodzianki, które są efektem kilkudniowego pobytu muzyków na zamku pod Brukselą. Ich spotkanie zaowocowało nagraniem epki Sand Castle Tapes oraz powstaniem filmu dokumentalnego. Prócz tego, Heleen Declercq zarejestrowała koncert, który Balthazar zagrał na zamku. Jego współprodukcją zajęło się HolyShit sessions.
Zachowując dystans aż do tego pobytu, zespół spotkał się po raz pierwszy, by zinterpretować nowe utwory w murach zamku. Wnikliwe oko Declercqa uchwyciło magiczną atmosferę. “Sand Castle Tapes” to nie tylko sfilmowany występ na żywo, ale intymne spojrzenie na Balthazar.
– czytamy w informacji prasowej
Ten album zrozumiesz w pełni dopiero wtedy, gdy wysłuchasz go w całości,. Luźna atmosfera podczas pracy nad EP-ką doprowadziła do zupełnie innego sposobu interpretowania utworów, niż jakbyśmy grali tradycyjny koncert. To odświeżające, bardzo ludzkie
– oświadczył zespół
Sand Castle Tapes – kiedy premiera?
Najnowsza epka zespołu Balthazar ukaże się już 24 września. Znana jest już jej tracklista, a na serwisy streamingowe trafiły już dwa zapowiadające ją wykonania.
01. On A Roll
02. Powerless
03. Jam 1
04. Moment
05. You Won’t Come Around
06. Linger On
07. Jam 2
08. Losers
09. Halfway
10. I Want You
Balthazar – On a roll | a HolyShit session
Belgijski zespół Balthazar to jedno z moich najmocniej wspieranych odkryć. Artyści w lutym wydali swój piąty studyjny album Sand, a pandemiczną przerwę poświęcili na ponowną, muzyczną interpretację własnego materiału. Niedługo ukaże się ich epka Sand Castle Tapes, a także film dokumentalny i koncert zarejestrowany na żywo. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny […]
Obserwuj nas na instagramie: