Tede z platynową płytą za “3H: Hajs, Hajs, Hajs” po… 18 latach od premiery!

Platynowa płyta z zaskoczenia

Tede jest doskonałym przykładem na to, że na sukces czasami trzeba czekać latami. Tym razem nie chodzi mi jednak o wyjście z tzw. infamii, choć wpisuje się ono idealnie w powyższą tezę, a zupełnie o coś innego.

Otóż, w niedawnym oświadczeniu ZPAV, w którym przydzielane były złote i platynowe płyty, tą drugą otrzymał właśnie Tede. W dodatku za album, który swoją pierwotną premierę miał… 18 lat temu. Było to możliwe ze względu na niedawną reedycję kultowego 3H: Hajs, Hajs, Hajs.

Niemniej jednak, zaskoczenia takim obrotem spraw nie spodziewał się nawet sam raper, który na swoim Instagramie zamieścił nawet stosowny post, w którym napisał:

Czasami na sukces czeka się latami, ale wtedy przychodzi z zaskoczenia, dzięki!

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez TEDE (@tedef)

Co ciekawe, reedycja 3H nie jest jedyną, którą TDF przygotował dla swoich fanów. Kilka miesięcy wcześniej swoją drugą premierę miał Esende Mylffon w edycji Hałas. W dodatku, niebawem możemy spodziewać się specjalnego winylowego wydania Vanillahajs, o czym informowaliśmy Was tutaj.

Natomiast, jeżeli chcielibyście zaopatrzyć się w fizyczną wersję 3H, odsyłam Was na oficjalną stronę rapera, gdzie w dalszym ciągu znajdziecie limitowaną wersję albumu. Ponadto, dostępne są tam również wszystkie poprzednie krążki TDF-a. Od siebie dodam tylko, że dla słuchacza hip-hopu pewne pozycje są po prostu obowiązkowe i trzeba je mieć na fizyku.

Tede – 3H: Hajs, Hajs, Hajs