50 Cent rzucił mikrofonem. Fanka ma rozciętą głowę, a sprawa może trafić do sądu

Fanka w szpitalu przez 50 Centa

Zirytowany awarią sprzętu 50 Cent dał ponieść się emocjom podczas środowego koncertu w Los Angeles. Raper cisnął w stronę ekipy technicznej dwoma niedziałającymi mikrofonami. Za drugim razem miał jednak trafić w jedną z uczestniczek koncertu. Informacje podał portal „Rolling Stone”, co potwierdza się częściowo w nagraniach udostępnionych w sieci.

50 cent allegedly threw a mic at a fans head.

Did she really deserve this? pic.twitter.com/AEZzdWJyiE

— CelebrityNewsTV (@FamousNewsTV) September 1, 2023

Poszkodowana kobieta to rzekomo prezenterka radiowa. W rozmowie z „TMZ” twierdzi, że muzyk uderzył ją mikrofonem w głowę. Prawnik 50 Centa przekonuje, że raper nigdy nie zrobiłby tego celowo. „Każdy, kto twierdzi inaczej, nie zna wszystkich faktów i jest w błędzie” – powiedział „Deadline”.

Sprawa trafiła na policję

Wydarzenie miało zostać zgłoszone na policję. Jak podaje źródło organów ścigania, na tym etapie policja Los Angeles zbiera informacje na temat zdarzenia. Z nagrania wideo z wczorajszego występu nie ma wątpliwości, że 50 Cent rzeczywiście rzucił mikrofonem. Jak opisuje „Deadline”, celował jednak w stronę techników, gdzie nie powinny znajdować się osoby trzecie z tłumu. Trudno powiedzieć, czy było to uderzenie w kobietę i przede wszystkim, czy mogło być to celowe. Na zdjęciach widać, że obecnie ma ona duże rozcięcie na czole.