fot. Tatiana + Karol

“Zakochana w bicie” Ofelia ze specjalnym komentarzem dla Rytmy.pl


25 czerwca 2021

Obserwuj nas na instagramie:

Ofelia po króciutkiej promocji wypuściła nowy singiel, który zwiastuje pojawienie się jej drugiego albumu. Debiut Igi Krefft został przyjęty bardzo ciepło – jak zresztą przystało na tak promienny materiał. Artystka jednak nabrała drapieżności i przedstawiła kolejną wersję samej siebie. Czy słuchacze polubią się również z nią?

Ofelia – druga płyta, kolejne osiem wcieleń

O debiutantach z przełomu roku 2019/2020 mówi się, że mieli niewyobrażalnie trudne zadanie – zaistnieć na scenie, podpierając się wyłącznie wydanym materiałem oraz promocją. Ofelia wydała swoją pierwszą płytę w listopadzie, już prawie dwa lata temu i udało jej się podbić serca fanów, mimo że niewiele miała okazji, by ograć ją na żywo i roztoczyć wokół siebie aurę autorskiej, twórczej wrażliwości. Album zatytułowany po prostu Ofelia przedstawił ją jako artystkę zaangażowaną w tworzenie. Płyta należała do niej – od baśniowej narracji i subtelność liryczną, po brzmienie, często inspirowane spokojną ludowością.

Tu (Na żywo, 2020)

Pierwsze kroki artystka ma już jednak za sobą i skoro nauczyła się chodzić, przyszedł czas, aby zacząć biegać. Właśnie ukazał się singiel Zakochana w bicie, który z jednej strony zupełnie odmienia oblicze wokalistki, a z drugiej – udowadnia, że nawet i w tym korporacyjnym wydaniu i elektronicznej oprawie, nadal pozostaje ona równie śmiała (śmielsza?) w ekspresji uczuć.

Przeczytaj: Ofelia prezentuje teledysk, którym wspiera środowisko LGBT+

Ofelia Zakochana w Bicie singiel nowa płyta
fot. Tatiana + Karol

Zakochana w bicie – miłosna historia z korporacyjnych korytarzy

Artystka w swoim najnowszym singlu pokazała się jako kompletne przeciwieństwo swego debiutującego ja. Utwór Zakochana w bicie nie mógłby mieć chyba lepszego tytułu, bowiem już od pierwszych dźwięków czuć to połączenie, płynące między artystką, a muzyką, poprzez którą się porusza. Napisać, zaśpiewać, wykonać – to jedno. Zespolić się z piosenką i całkowicie uznać ją za swoją, nierozerwalnie złączoną z osobą artysty – to drugie.

Kto myślał, że Ofelia biega po polanach śpiewając dawne pieśni, był w błędzie. Od dłuższego czasu budzi się co rano w mieście, pisze i komponuje, odkrywając nowe kolory i postaci, które w niej mieszkają. Władcza Miranda, którą właśnie poznajecie, androgeniczna Tamara, słodko-słona Chloe czy zraniona Terry – to tylko niektóre muzyczne odsłony Ofelii.

Którą z nich jest? Każdą.

– czytamy w informacji prasowej
Ofelia Zakochana w Bicie singiel nowa płyta
fot. Tatiana + Karol

Ciekawie obrodziła ta współpraca z Kubą Karasiem, co możemy zdradzić – jest nie tylko producentem numeru Zakochana w bicie, ale i również całego drugiego albumu Ofelii. Artysta mocno poleciał w elektronikę, a w utworze czuć wyraźnie zaznaczony vibe późnych lat 80. Sampel z Whitney Houston podbija taneczny charakter singla, który całościowo rodzi przeczucia, że kolejny album Igi Krefft będzie przebojowym krążkiem pełnym muzycznych zaskoczeń.

8. Magiczna cyfra 8 zamyka, zarazem otwierając każdą z kolejnych odsłon. Zapowiada nieskończoność tego co oznacza być kobietą, człowiekiem i twórcą. Dajcie się porwać każdej z nowych Ofelii. 

Reżyserem teledysku do utworu Zakochana w bicie wyreżyserował Wiktor Ejryszew, natomiast za zdjęcia odpowiadał Maciek Edelman, autor klipu do piosenki Tu. Operatorami kamery był duet Maciek Edelman i Agata Trzebuchowska, którzy nakręcili video do “Ksiąg Ofeliowych” – koncertu live, który został zarejestrowany podczas pandemii.

Zakochana w bicie (Miranda)


Ofelia – komentarz do singla Zakochana w bicie

Maja Kozłowska, Rytmy.pl.: Najnowszy singiel będzie z pewnością niemałym zaskoczeniem dla Twoich fanów. A czy Tobie udało się zaskoczyć nim samą siebie, czy może podskórnie czułaś, że potrzebujesz zwrócić się ku tworzeniu tanecznych przebojów?

Ofelia: To było zaplanowane działanie bo pierwsze utwory na ten album zaczęłam pisać jeszcze przed premierą debiutanckiego albumu. Nie mogłam się doczekać nowej energii, co zresztą w pewnym sensie definiuje to kim jestem – wiecznie poszukuję nowych wrażeń i przestrzeni do odkrywania!

Zapowiedziałaś, że na scenę powrócisz w ośmiu różnych wcieleniach. Dlaczego to właśnie apodyktyczna Miranda otrzymała pierwszeństwo?

Ofelia: Chyba dlatego, że to w sumie cześć jej – jak sama określiłaś- jest apodyktyczna wiec siłą się wdarła I guess…hahahahah

Ofelia Zakochana w Bicie singiel nowa płyta
fot. Tatiana + Karol

Czy Zakochana w bicie jest integralną częścią historii, którą opowiesz na swoim nowym albumie? Tworzysz płytę koncepcyjną, czy może będą to odseparowane od siebie perypetie?

Ofelia: Tak jak poprzednio – ten album powstał w oparciu o moje własne doświadczenia. Trochę jest podróżą w głąb siebie i odpowiadaniem na pytanie „Jaką kobietą jestem?”, a na to pytanie nie da rady odpowiedzieć jednym wcieleniem, bo to byłoby niekompletne. Bycie kobietą nie ogranicza się do jednej roli, jaką powinnyśmy mieć. Takie stereotypy, w jakie nie potrafiłam się zmieścić całe życie, były dla mnie trudne, a teraz dojrzałam do tego, że nie muszę się do nich dopasowywać!

Jesteś każdą ze swoich postaci. Kiedy najbliżej Ci do Mirandy?

Ofelia: Zapewne w pracy! Moi menadżerowie potwierdzą hahahahha! Lub kiedy ktoś mi zajdzie za skórę! Przydaje się czasem pierwiastek Mirandy, bo dzięki niemu sprawniej można załatwić pewne sprawy.

Zakochana w bicie – zobacz materiały z planu teledysku

Zakochana w bicie backstage
fot. Marcin Czarnecki, MCM
Zakochana w bicie backstage
Marcin Czarnecki, MCM
Zakochana w bicie backstage
fot. Marcin Czarnecki, MCM
Zakochana w bicie backstage
fot. Marcin Czarnecki, MCM
Zakochana w bicie backstage
fot. Marcin Czarnecki, MCM
Zakochana w bicie backstage
fot. Marcin Czarnecki, MCM

Ofelia po króciutkiej promocji wypuściła nowy singiel, który zwiastuje pojawienie się jej drugiego albumu. Debiut Igi Krefft został przyjęty bardzo ciepło – jak zresztą przystało na tak promienny materiał. Artystka jednak nabrała drapieżności i przedstawiła kolejną wersję samej siebie. Czy słuchacze polubią się również z nią? Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →