Wysokie loty w gościach. Te featuringi Sokoła mogliście przegapić
Obserwuj nas na instagramie:
Sokół miał okazję nagrywać nie tylko z raperami z czołówek portali, ale też słabiej kojarzonymi. Dowód? Zwrotki, które zaraz poznacie.
Kulisy wyboru gościnek
Co dość oczywiste, przez ponad dwie dekady kariery legenda polskiego rapu pojawiła się u wielu twórców różnych gatunków muzycznych. Są wśród nich postacie rymów i bitów, które były i wciąż są na topie, ale to nie wszystko. Sokół miał okazję współpracować również z ludźmi, którzy nie są szeroko kojarzeni w 2021 roku (a nawet nie byli wtedy, gdy członek ZIP Składu nagrał dla nich wersy).
Wybór featuringów nie był wcale łatwy, choć portfolio warszawiaka jest przecież rozbudowane. Przede wszystkim dlatego, że chciałem uniknąć pisania o rzeczach mających setki tysięcy wyświetleń, uznając je za i tak w miarę dobrze kojarzone. Wziąłem również pod uwagę kontekst związany z datą premiery, dlatego stroniłem od rzeczy z czasów przed ekspansją YouTube’a. Ostatecznie postawiłem na zwrotki, na które mogli nie trafić nawet wierni fani klasyka. No, może z jednym wyjątkiem. Ale o tym za chwilę.
Berezin – Bez Straxa (feat. Sokół)
Żadna to chyba tajemnica – Sokół chętnie współpracował z zagranicznymi artystami zarówno przy okazji swoich projektów, jak i gościnnie. Chodziło jednak na ogół o doraźne, jednostkowe przecinki. No właśnie, na ogół, ponieważ z rosyjskim raperem Berezinem nagrywał częściej. Wspomniany pojawił się na Teraz pieniądz w cenie w posse-cutowym, światowym Nie lekceważ nas, a nasz weteran dograł się parę lat później do jego Víra, Čest, Pravda. Ba, nawet premiera teledysku, za który odpowiadał m.in. Michał Dąbal aka Ajron, odbyła się na kanale Prosto. Pochodzący z 2007 roku utwór Bez Straxa jest najmniej znanym z tej trójki. Syntetyczny we wstępie i uderzający burzowo w rozwinięciu track ugościł Narratora agresywnego, pewnego siebie i eksponującego swoje credo. Jako smaczek – klasyczny follow-up, który z pewnością wyłapiecie.
DJ Tomekk & Toony – Może kiedyś (feat. Sokół)
Sprawy związane z wydaniem płyty, z której pochodzi ten kawałek, są po latach ciekawsze niż ona sama. Według słów Toony’ego i innych informacji łatwych do znalezienia w sieci, krążek miał być jednym z pierwszych etapów ekspansji Prosto jako labelu i marki odzieżowej na niemiecki rynek. To zresztą widać po featuringach, bo oprócz wiadomego znajdziemy tu nie tylko innych polskich raperów, ale też takie postacie jak Kollegah, Sahin czy Farid Bang. Może ktoś jeszcze opisze ten etap w historii wytwórni. My tymczasem przejdźmy do numeru z niecodziennym piankiem, który traktuje o Polsce. Stroną patriotyczną zajął się gospodarz, tą społeczną – legenda. Słychać niestety, że trzecia strona, czyli techniczna, została położona, przez co wokale raz po raz giną w podkładzie. Ale to wciąż niezła ciekawostka, patrząc na całokształt.
C.Z.S.T. – Wizerunek (feat. Sokół)
W dawniejszych czasach kontakty Sokoła z lubelską sceną rapową były częste. Najlepiej kojarzonym epizodem tej muzyczno-towarzyskiej podróży pozostaje działalność Zarysu Zdarzeń. Skład ze wschodu Polski ma na koncie choćby Do fury, do którego solidną cegłę dołożył właśnie motor napędowy Prosto. Sam numer będzie jeszcze ważny również dla dalszej części tekstu, lecz nie uprzedzajmy faktów. Innym gościem hitu był Jarru, który od lat współtworzył grupę Chłopaki Z Szarego Tłumu mającą na swoim koncie pierwszy legal w historii Lubelszczyzny. Na drugim albumie C.Z.S.T. znalazł się za to porządny feat weterana, w którym ten na spokoju rapuje o wartościach i ważności ekipy. Cóż, niestety Wizerunek nie wytrzymał próby czasu. Ten uliczny dancehallowo-crunkowy joint się nie żarzy.
Zjawin ft. Sokół, Marysia Starosta – Ślub
W pierwszej dekadzie XXI wieku Zjawin objawił się jako producent muzyczny, który może myśleć o sporej karierze w branży. Pojawił się na klasycznej Eternii Eldoki, potem wyprodukował mu sporą część Nie pytaj o nią, a chwilę później wziął na siebie niemal całą płytę Muzyka emocjonalna Pezeta. Po drodze zrobił jeszcze choćby wciąż wspominany bit do Odwagi Płomienia 81. Jego śmierć wstrząsnęła środowiskiem w 2011 roku, a wyrazem solidarności ponad podziałami stało się wydanie rok później albumu Wszystko jedno. To z niego pochodzi Ślub – poważny utwór, w którym Marysia Starosta odpowiada za śpiew, zaś Sokół opowiada ze swojej perspektywy o uczuciach. Opowiada, dodajmy, emocjonalnie, lecz charakterystycznie dla siebie, jeśli chodzi o ustawienie głosu. Przestrzenne brzmienie gospodarza zostało za to wspierane czymś na kształt pourywanych, wkomponowanych w tło skreczy. Niby znane, a jednak nieznane.
Wbrew Regułom feat. Sokół i Marysia Starosta – Wrzuć na luz
By lepiej nakreślić kontekst, znów musimy wsiąść Do fury. W tym kawałku zameldował się cały skład Wbrew Regułom, czyli wspomniany już Jarru, Cukraz oraz Liso. Dwaj pierwsi udzielili się gościnnie na mikrofonie, zaś ostatni wyprodukował bit. Kilka lat później tercet zaprosił Sokoła i Marysię Starostę na album MMXV, który talentem wsparł również chociażby SoDrumatic. O ile występ Starosty jest epizodyczny, o tyle ten Narratora (inaczej niż w przypadku poprzednich omówionych tracków) jest treściwy. Odchodzi od mówienia o regułach, stawia na propagowanie, jak w tytule, luzu i czucia się dobrze z samym sobą, bez niepotrzebnych napięć. Niejednoznacznie wypada za to suma flow wszystkich MC’s, bo mają na siebie zupełnie różne pomysły. Sprawdźcie sami.
Dead Frank – Zdarza się raz (feat. Sokół)
Wspominałem już, że Sokół przecinał się muzycznie także z przedstawicielami innych gatunków. W przypadku zespołu Dead Frank, jeśli patrzeć tylko na odsłony, można mówić o błędzie w systemie. Grupa sformowana przez Tomka Uszyńskiego, Jacka Perkoza Perkowskiego, Piotrka Kowalewskiego i Rafała Dutkiewicza nie poszła szeroko w Polskę, ale miała u siebie w 2015 kultowego rapera, który grzał zarówno wtedy, jak i grzeje teraz. Co więc poszło nie tak? Trudno powiedzieć. Wiadomo za to, że w rytmie przesterowanych gitar i ciężkiego nawału dźwięków warszawski MC szedł ze swoim stylem, acz minimalnie go odświeżył, nawijając szybciej niż zwykle. Tak właśnie przekazał swoją prawdę: żyj chwilą, bo różnie może być.
Sokół miał okazję nagrywać nie tylko z raperami z czołówek portali, ale też słabiej kojarzonymi. Dowód? Zwrotki, które zaraz poznacie. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Kulisy wyboru gościnek Co […]
Obserwuj nas na instagramie: