„Wiedźmin 3: Dziki Gon” świętuje siódme urodziny. Oto siedem zabawnych komentarzy Geralta
Obserwuj nas na instagramie:
Z okazji siódmych urodziny Wiedźmina 3 postanowiliśmy zebrać kilka zabawnych, ale mniej znanych tekstów Geralta z Rivii.
Ten jak coś czasem powie…
Napisanie dobrego dialogu z pewnością wymaga umiejętności, a kwestie wypowiadane przez postacie mają ogromny wpływ na to, jak je postrzegamy. Wiedźmin 3: Dziki Gon obchodzi swoje siódme urodziny i z tej okazji wybraliśmy siedem sytuacji, w których Geralt z Rivii postanowił skomentować sytuację krótkim one-linerem. Czasem zabawnym, czasem słodko-gorzkim, a czasem będącym raczej nie na miejscu. Wybór jest oczywiście w pełni subiektywny i znalazły się tu raczej te mniej znane teksty. Nie, nie będzie słynnej fraszki.
Ciekawe, jak na Kontynencie nazywany jest ćwierćfunciak z serem?
Co łączy Quentina Tarantino i Geralta z Rivii? Zed. Postać z filmu Pulp Fiction pojawiła się również w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon. W zadaniu Niebezpieczna gra Zoltan prosi Białego Wilka, aby ten pomógł mu w zdobyciu kilku rzadkich kart do Gwinta. Krasnolud informuje naszego bohatera, że w ich posiadaniu powinien być handlarz imieniem Zed. Po usłyszeniu imienia Geralt komentuje sytuację w następujący sposób:
Zed… Hm, brzmi jakoś znajomo.
Kiedy okazuje się, że Zed niestety już nie żyje, a Geralt wraca do Zoltana, wiedźmin rzuca do krasnoluda:
Zed zszedł.
Abstrahując od lekkiego przełamania czwartej ściany przy pierwszej kwestii, wiedźmin wypowiada słynną kwestię Bruce’a Willisa, która chronologicznie jest ostatnią w filmie Pulp Fiction.
Trudności w byciu wiedźminem
O tym, że fach wiedźmina nie jest usłany różami nie tylko ze względu na czyhające wszędzie niebezpieczeństwa, dobitnie pokazuje wizyta na Skellige. Pytany przez jednego z mieszkańców o imię, wiedźmin odpowiada:
Jak mnie wołają? Przybłęda, obcy, mutant… A czasem nawet po imieniu. Geralt z Rivii.
Jak widać, Biały Wilk nie tylko zaprezentował swój dystans do siebie, ale pokazał również smutną prawdę, którą rządzi się świat wykreowany przez Andrzeja Sapkowskiego.
Szpiegowska klasyka
Nasz bohater jest doskonale świadomy tego, jakie prawidłowości rządzą klasykami szpiegowskich i przygodowych pozycji. W zadaniu Skarb hrabiego Reuvena Geralt udaje się na tajne spotkanie z redańskim szpiegiem. Poszukując kryjówki w umówionym miejscu, wiedźmin ostatecznie ukrył się za drzwiami, co opatrzył komentarzem:
Za drzwiami… Najlepsze miejsce, żeby się ukryć. Klasyka.
Nie był to jednak jedyny przypadek. Przeczesując dom Zeda we wspomnianym wyżej zadaniu, Geralt natknął się na ukryte przejście:
Ukryte drzwi za szafką z książkami. Klasyka.
Czasem warto ugryźć się w język, panie wiedźmin
Nawet i wiedźminowi czasem brakuje taktu oraz wyczucia. W zadaniu Śmiertelne grzechy Geralt wraz z chirurgiem Joachimem von Gratzem dokonują sekcji zwłok. Po oględzinach Biały Wilk stwierdza:
Kostka prawej stopy jest spuchnięta, a paznokcie połamane. Musiał bardzo mocno coś kopnąć… Tuż przed tym, jak kopnął w kalendarz.
Cóż, Geralt, nawet najlepszym zdarza się coś palnąć.
Kupcy także nie mają lekko
Grając, często utożsamiamy się z głównym bohaterem. W końcu to jego oczami poznajemy całą historię. Nic więc dziwnego, że wiedźmin czasem rzuca tekst, który równie dobrze mógłby paść z ust gracza. Dzieje się to podczas zagadania z jednym z kupców, z którym możemy zagrać w Gwinta.
Nie wiem, czy coś od ciebie kupię, czy nie, ale na pewno zagrałbym z tobą w Gwinta.
Trzeba przyznać, że jest to boleśnie prawdziwe.
Wiedźmin kontra zwierzęta hodowlane
Chociaż wiedźmini mają wiedzę w zakresie trupojadów, istot magicznych czy najróżniejszych duchów i zjaw, problemy czasem mogą sprawić zwierzęta domowe. W trakcie zlecenia na widłogona ze Skellige Geralt chce wykorzystać owcę jako przynętę. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem, gdyż zwierzę nie chce się słuchać. Wiedźmin rzuca wówczas:
Jak się woła owcę… Taś-taś? Cip-cip? Ej, baranie! Chodź. Idziemy polować na widłogona.
Nawet Geralt czasem traci cierpliwość.
Weszło za mocno
W końcówce dodatku Krew i wino Geralt wraz z Regisem rozmawiają przy alkoholu o wydarzeniach, którymi byli świadkami. Wampir po pewnym czasie proponuje wiedźminowi, aby ten pozrywał mandragorę. Kiedy Biały Wilk wraca do Regisa, okazuje się, że ten gdzieś zniknął. Lekko wstawiony wiedźmin rzuca pod nosem:
Nie będzie łatwo go wytropić. W końcu to… wampir. He.
Słuszna uwaga, Geralt. Macie swoje ulubione teksty Białego Wilka?
Z okazji siódmych urodziny Wiedźmina 3 postanowiliśmy zebrać kilka zabawnych, ale mniej znanych tekstów Geralta z Rivii. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Ten jak coś czasem powie… Napisanie dobrego […]
Obserwuj nas na instagramie: