Nowy “Wiedźmin” to serial o relacjach [recenzja]


21 grudnia 2021

Obserwuj nas na instagramie:

Drugi sezon serialu Wiedźmin od kilku dni dostępny jest na Netfliksie. W dużej mierze jest to sezon skupiony na rozwoju relacji między bohaterami. Co zatem z akcją?

Słyszało się tu i tam przed premierą drugiego sezonu Wiedźmina, że twórcy i twórczynie, z showrunnerką Lauren Schmidt Hissrich na czele, przez ostatnie dwa lata (tyle minęło od premiery pierwszej serii) wyciągnęli wnioski z zarzutów i uwag dotyczących serialu. Chodziło między innymi o męczące retrospekcje, w których widzowie najzwyczajniej się gubili czy o kiepskie efekty specjalne.

W drugim sezonie rzeczywiście jest lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o te dwie składowe. Jednak nad Wiedźminem nadal wisi nastrój przygotowania, swego rodzaju wstępu. Mocno czuć, że najważniejsza rozgrywka jeszcze daleko przed nami, przez co można się zastanawiać, czemu aż tak to rozwlekać i nie ponaglić nieco akcji (no OK, wiadomo po co).

Wiedźmin 2, czyli o tym, jak ważne są relacje

Scenariusz drugiego sezonu serialu Wiedźmin bazuje głównie na pierwszej części serii napisanej przez Andrzeja Sapkowskiego, czyli Krwi Elfów. Bazuje momentami dość luźno, wprowadzając pewne uzupełnienia, rozwijając niektóre wątki lub kierując je na inne tory. Wcale nie przeszkadza to fabule, o ile nie jest się ultrasem czy ultraską książkowego pierwowzoru.

Tym razem postawiono mocniej na relacje między bohaterami i ich wewnętrzne konflikty. Postacie nie są już tak płaskie jak w pierwszym sezonie. Co cieszy, dużo miejsca poświęcono rozwojowi relacji Geralta (Henry Cavill) i Ciri (Freya Allan), a także samej przemianie wiedźmina.

mat. prasowe Netflix

Choć owszem, nadal nader często jego rozmówcy zamiast jasnych odpowiedzi słyszą irytujące burknięcie, tak teraz, gdy przyjął rolę ojca (zaopiekował się swoim Dzieckiem Niespodzianką, czyli Ciri), potrafi częściej wyrazić swoje emocje, docenić starania dziewczyny. Inna kwestia, czy wypada w tym wiarygodnie.

Wielowymiarowa i pogubiona Yennefer

Z kolei Yennefer (Anya Chalotra) w nowej odsłonie serialu znów desperacko czegoś pragnie. Obiekt jej pragnień się zmienił, ale nie zmienił się sposób, w jaki dąży do zdobycia go. Po utracie mocy po bitwie pod Sodden, czarodziejka chce znów mieć dostęp do Chaosu. Ta pogoń pochłania ją, Yennefer zatraca się i przestaje dostrzegać to, co jest ważne. To zdecydowanie najciekawsza i najbardziej wielowymiarowa postać w tym sezonie.

Wiedźmin 2 sezon
mat. prasowe Netflix

Ale nie tylko tymi trzema postaciami Wiedźmin przecież stoi. Jest jeszcze cały wachlarz postaci drugoplanowych, w drugiej odsłonie rozpisanych znacznie lepiej, niż w premierowym sezonie. Uwagę zwracają choćby Jaskier (Joey Batey), zadziorny i tęskniący za swoim przyjacielem bard, czy mentor Geralta Vesemir (Kim Bodnia), mieszkający w Kaer Morhen, siedzibie wiedźmińskiej szkoły.

To właśnie tam Geralt zabiera Ciri, by przegrupować siły i przygotować ją do czekających na nią wyzwań. Trochę także po to, by zrozumieć, jaka w rzeczywistości moc w niej drzemie. Fabuła drugiego sezonu Wiedźmina wychodzi daleko poza partykularne potyczki i interesy. Okazuje się, że stawką jest przyszłość całego Kontynentu. Z tej perspektywy widać doskonale problemy, które dotykają to miejsce, a które zapewne będą szerzej opowiedziane w kolejnych odsłonach. I znowu – w drugim sezonie mamy tylko ich zarys, zapowiedź.

W tym sezonie, niedostatki scenariuszowe i niektóre skróty mają nam zostać zrekompensowane przez skrupulatnie przygotowane, rzeczywiście robiące wrażenie sceny walki. Pytanie tylko, czy to wystarczy. Serial w kolejnych odsłonach powinien dążyć do osiągnięcia równowagi i do tego, by serwować widzom zarówno przykuwający uwagę, intrygujący scenariusz, jak i wciągające aspekty wizualne. Bez tego, póki co to produkcja nie wyróżniająca się na tle innych w tym gatunku.

 Wiedźmin – sezon 2 | Oficjalny zwiastun | Netflix

Drugi sezon serialu Wiedźmin od kilku dni dostępny jest na Netfliksie. W dużej mierze jest to sezon skupiony na rozwoju relacji między bohaterami. Co zatem z akcją? Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →