U2 nagrywa 40 swoich piosenek od nowa. Znajdą się na płycie „Songs of Surrender”

U2 to nie Taylor Swift

Nagrywanie tego samego materiału od nowa w odświeżonych wersjach nie ma nic wspólnego z walką o prawa autorskie. U2 to nie Taylor Swift, choć Bono przyznał niedawno, że jest „Swiftie”. Ponowne wejście do studia w celu zarejestrowania 40 wysłużonych piosenek nie wynika jednak w przypadku Irlandczyków z konieczności, jak w przypadku ograbionej z własności intelektualnej artystki, ale wewnętrznej potrzeby zespołu. Jak twierdzi gitarzysta, The Edge, kwartet chciał „przenieść utwory do teraźniejszości i zapewnić im korzystne (lub nie) przeobrażenie na miarę XXI wieku”.

Hity rozłożone na czynniki pierwsze

O projekcie pierwszy raz pisał w zeszłym roku „The Washington Post”. Zapowiadano, że U2 planuje rozłożyć swoje znane hity na czynniki pierwsze i nagrać je od nowa. O które piosenki chodzi? Dokładnie o te, które omawiał Bono w swojej książce Surrender: 40 piosenek, jedna opowieść (w Polsce w listopadzie wydała ją Agora). Wokalista i lider zespołu twierdził w swoim muzycznym memuarze, że nagrywanie ich „było szansą na przeżycie utworów na nowo i poradzenie sobie z czymś, co dokuczało mu od pewnego czasu”. Chodzi głównie o teksty, które w wielu przypadkach tworzył kilkadziesiąt lat temu. „Zawsze czułem, że nie są dobrze napisane. Wydaje mi się, że teraz już są”.

Album Songs of Surrender wyjdzie 17 marca. Pojawiła się już pierwsza zapowiedź materiału. To coś na kształt animowanego trailera, gdzie obok kolażowych klatek z okładek płyt i głośnych sesji fotograficznych można posłuchać nowej wersji piosenki Beautiful Day: