Tomasz Bagiński w ogniu krytyki po wypowiedzi o amerykańskich widzach „Wiedźmina”
Obserwuj nas na instagramie:
W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Tomasz Bagiński przyznał, że fabuła „Wiedźmina” została uproszczona dla amerykańskiego widza, który mógłby nie zrozumieć niuansów polskiej mentalności. W zagranicznych mediach wylała się na niego fala krytyki.
Wróg publiczny
Wywiad z Tomaszem Bagińskim, jednym z producentów Wiedźmina od Netfliksa, raczej nie przysporzy mu fanów. Zapytany na łamach „Gazety Wyborczej” o znaczne uproszczenia fabularne w serialu względem książek odpowiedział:
Kiedy serial jest robiony dla szerokiego grona odbiorców, z różnymi doświadczeniami, z różnych części świata, a dużą ich część stanowią Amerykanie, to te uproszczenia nie tylko mają sens, ale są konieczne. To dla nas bolesne, dla mnie też, ale wyższy poziom niuansów i złożoności będzie miał mniejszy zasięg, nie dotrze do ludzi. Czasami może to zajść za daleko, ale musimy podejmować te decyzje i je akceptować.
Wypowiedź tę przetłumaczył „Redanian Intelligence”, największy portal dotyczący wiedźmińskiego uniwersum, a na Bagińskiego wylała się fala krytyki. M.in. ze strony „Forbesa”, którego redaktor nie pozostał dłużny producentowi, czując się dotknięty jego uwagą. Suchej nitki nie zostawili na Bagińskim także użytkownicy forum Reddit, zarzucając mu nastawienie jedynie na zysk. Internauci stwierdzili też, że misterny plan trafienia do szerszej publiki chyba niespecjalnie się powiódł, patrząc na oglądalność serialu.
Co na to sam Tomasz Bagiński? Raczej niespecjalnie się przejął. Na swoim Facebooku zamieścił taki wpis:
Cóż, tłumaczenie się „odarciem wywiadu z kontekstu” w tłumaczeniu broni się średnio gdy także polska publiczność widzi, że ta wypowiedź była nieco zbyt odważna. Nawet jeśli to, co powiedział Bagiński, jest prawdą i uproszczenie fabuły miało na celu dotarcie do szerszej publiki, to często milczenie jest złotem. Albo chociaż umiejętne dobieranie słów.
Trailer drugiej części 3 sezonu Wiedźmina
W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Tomasz Bagiński przyznał, że fabuła „Wiedźmina” została uproszczona dla amerykańskiego widza, który mógłby nie zrozumieć niuansów polskiej mentalności. W zagranicznych mediach wylała się na niego fala krytyki. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. […]
Obserwuj nas na instagramie: