Szybcy i wściekli, ale na pewno nie tani

Seria Szybcy i wściekli może już niedługo przejść do historii. Dziesiąta odsłona filmów, która rozpoczęła się od wyścigów samochodowych, może stać się jedną z najdroższych produkcji w całej kinematografii. Jak donosi „The Wrap”, budżet obrazu urósł do 340 milionów dolarów. Jest to aż o 140 milionów dolarów więcej niż budżet poprzedniej części. Powodów jest całkiem sporo: koszty wzrosły przede wszystkim przez pandemię oraz inflację, przez co produkcja po prostu jest droższa. Do tego dochodzi także większe wynagrodzenie aktorów, którzy są w serii Szybcy i wściekli od jej początków. Nie zapominajmy również, że do obsady dołączyli między innymi Jason Momoa i Brie Larson, którzy także nie schodzą poniżej pewnego finansowego poziomu.

Najdroższym filmem w historii jest obecnie czwarta odsłona Piratów z Karaibów, nosząca podtytuł Na nieznanych wodach, która kosztowała 379 milionów dolarów. Za nimi plasują się aż trzy części Avengersów: Czas Ultrona, Koniec gry i Wojna bez granic. Piątkę najdroższych filmowych produkcji zamyka trzecia część Piratów z Karaibów, czyli Na krańcu świata.

Od samochodów po łodzie podwodne

Seria Szybcy i wściekli zadebiutowała w 2001 roku filmem Roba Cohena. Policjant Brian O’Conner przenika do świata nielegalnych wyścigów, aby zbadać sprawę napadów na ciężarówki. Seria z czasem zaczęła odchodzić od swoich wyścigowych korzeni, kierując się bardziej w stronę typowych akcyjniaków z domieszką filmów szpiegowskich i produkcji typu heist. Franczyza zawiera obecnie dziesięć obrazów: dziewięć z głównej serii oraz jeden spin-off. Szybcy i wściekli zarobili na całym świecie ponad 6 i pół miliarda dolarów. Premiera Fast X została wyznaczona na 19 maja 2023 roku.

Szybcy i wściekli 9 – zwiastun