Sztuczna inteligencja pisząca dobre scenariusze? Według Setha Rogena potrzebowałaby dużo zioła
Obserwuj nas na instagramie:
Wiele osób zastanawia się, jak wielki wpływ na ludzką pracę będzie miał gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji. Aktor, scenarzysta i producent Seth Rogen twierdzi, że póki co scenarzyści nie są zagrożoni.
Człowiek kontra maszyna
Nie ma dnia, żeby w mediach nie pojawił się jakiś news na temat algorytmów generujących treści – zarówno jeśli chodzi o formaty tekstowe, jak i graficzne. ChatGPT, Midjourney i inne programy lub algorytmy to ogólnodostępne narzędzia, z których korzystają nie tylko internetowe śmieszki, ale i coraz częściej uczniowie, studenci czy pracujący z tekstem zawodowcy. Właściwie od początku tej dziejącej się na naszych oczach rewolucji towarzyszyło nam pytanie: czy maszyny zabiorą nam pracę? Czy wkrótce niektóre zawody staną się niepotrzebne, a gotowe artykuły czy tłumaczenia będą wypluwały z siebie w kilka sekund aplikacje? I wreszcie: czy będzie można dostrzec różnicę między czymś napisanym przez człowieka a skompilowanym na podstawie dostępnych informacji przez algorytm?
Scenarzyści strajkują
Opinie na ten temat są różne i na pewno wiele osób obawia się przyszłości. Świadczy o tym m.in. jeden z postulatów strajkującej w Hollywood amerykańskiej Gildii Scenarzystów (Writer’s Guild of America). Osoby pracujące nad filmami czy kolejnymi odcinkami seriali, oprócz wyższych płac oraz zwiększenia składek na plan zdrowotny i emerytalny, domagają się od wytwórni wprowadzenia zabezpieczeń, regulujących wykorzystanie sztucznej inteligencji w pisaniu scenariuszy.
Seth Rogen wspiera WGA żartem…
Znany komik, aktor i scenarzysta, Seth Rogen, wspiera żądania WGA, ale nie czuje, że AI niesie za sobą wielkie zagrożenie. Przynajmniej w tej branży. W wywiadzie dla „IndieWire” został zapytany, czy obawia się, że w sytuacji, gdy tysiące scenarzystów domagają się wyższych płac, studia mogą po prostu zastąpić ich algorytmami sztucznej inteligencji:
Uważam, że perspektywa pisania [scenariuszy – przyp. red] przez sztuczną inteligencję jest przerażająca… A jeszcze bardziej przerażające jest to, że wydają się sprawdzać taką możliwość. Trzeba by dostarczyć temu czemuś mnóstwo zioła, żeby zaczęło pisać dobre seriale.
– mówił Seth Rogen w rozmowie z „IndieWire”.
… i na poważnie
Choć Rogen, jeden z czołowych w showbiznesie piewców palenia marihuany (wyżej są chyba tylko Snoop Dogg, Lil Wayne i Willie Nelson), żartuje z tematu, tak naprawdę podchodzi do całej sprawy strajku bardzo poważnie:
Fakt, że wytwórnie filmowe są w stanie połączyć siły, żeby tylko obniżyć płace swoich pracowników, jest okropny. Dobrze, że istnieją związki zawodowe. W ciągu ostatnich 20 lat byłem chyba w czterech i zawsze wspieram wszystkie możliwe strajki. Studia nigdy nie będą zachowywać się fair i nie będą uczciwe, jeśli wcześniej ich nie zmusisz
– dodał Rogen.
Scenarzyści strajkują, branża traci miliardy
Przypomnijmy, że tegoroczny strajk scenarzystów rozpoczął się 2 maja. Dzień później branża rozrywkowa straciła na giełdzie 10 miliardów dolarów. To, co się dzieje, ma duży wpływ na powstające filmy i seriale, a więc dotknie i zwykłego widza. Opóźnione zostały prace nad m.in. 5. sezonem Stranger Things, a także 8. sezonem Big Mouth czy 6. sezonem Cobra Kai. Wstrzymane zostały też prace nad popularnymi amerykańskimi programami rozrywkowymi, takimi jak Tonight Show Starring Jimmy Fallon, The Late Show With Stephen Colbert czy Saturday Night Live.
Wiele osób zastanawia się, jak wielki wpływ na ludzką pracę będzie miał gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji. Aktor, scenarzysta i producent Seth Rogen twierdzi, że póki co scenarzyści nie są zagrożoni. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. […]
Obserwuj nas na instagramie: