Strach się bać – 10 filmowych propozycji na Halloween
Obserwuj nas na instagramie:
Cukierki pozbierane, dynie powycinane. Przyszedł więc czas na seans filmowy. Nie wiecie, co obejrzeć? Zebraliśmy dziesięć, mniej lub bardziej oczywistych, propozycji filmów na Halloween!
Halloween – suma wszystkich strachów
Odsuwamy na bok wszelkie względy ideologiczne. Halloween jest przede wszystkim zabawą i tego się trzymajmy. Dynie, słodycze, pająki, duchy, kościotrupy, zombie. Skojarzeń z dniem 31 października jest cała masa. Nic więc dziwnego, że bardzo mocno rezonuje to w popkulturze: muzyka, książki, seriale i przede wszystkim filmy. Niektóre bardziej metafizyczne, inne przyziemne. Te lżejsze, bardziej familijne i komediowe oraz rzecz jasna horrory i thrillery. Aby lepiej wczuć się w klimat Halloween, zebraliśmy dziesięć filmowych propozycji, które mogą Wam w tym pomóc.
Filmy na Halloween – wybór Mai Kozłowskiej
Do kina grozy zaczęłam przekonywać się niedawno, kiedy horrory po prostu zmieniły swoją konwencję i zaczęły bardziej grać emocjami niż stawiać na widowiskowe efekty specjalne. W dużej mierze nawet głośne, gatunkowe produkcje odstręczały mnie tandetą, dziurawym scenariuszem, częstym przywołaniem deus ex machina do rozwiązania akcji. Kultowe tytuły jak Piątek trzynastego czy Hellriser oczywiście widziałam, lecz współczesne slashery i inne odłamy tego rodzaju filmów kompletnie mnie nie kręciły. Zamiast bać się – wolę odczuwać niepokój. Tym też kierowałam się przy wyborze pięciu propozycji na tegoroczne Halloween.
Przeczytaj: Halloween z Timem Burtonem. TOP 5 filmów na spooky season
Co robimy w ukryciu
Na start propozycja komediowa, niemniej jednak idealnie wpisująca się w klimat Halloween. 31 października nie obejrzycie nic lepszego od paradokumentu o wampirach (jak to brzmi?). Reżyserski duet Jemaine Clement i Taika Waititi stanęli na wysokości zadania i zrealizowali genialny film, który posłużył jako baza do równie genialnego serialu o tym samym tytule (serial można obejrzeć na HBO GO). W dużym skrócie, produkcja opowiada o kilkusetletnich wampirach żyjących w Wellington, którzy zaprosili do siebie ekipę filmową, by pokazać, jak wygląda ich życie. Filmowcy uwieczniają ich sprzeczki, posiłki – a Vigo (w tej roli sam Taika Waititi), Deacon, Vladislav oraz Petyr żywią się naturalnie ludzką krwią – a także rozrywki i wyjścia na miasto. Co robimy w ukryciu to doskonała opcja dla sceptyków horrorów, którzy jednak chcą poczuć ducha Halloween. W tym przypadku ironiczna komedia sprawdzi się lepiej, niż idealnie.
Uciekaj!
Tym razem horror amerykański, a nawet oscarowy. Niemniej jednak historia na tyle oryginalna oraz społecznie wielowątkowa, że zasługuje na uwzględnienie w owym zestawieniu. Uciekaj! weszło na ekrany kin w 2017 roku i było chyba jedną z najgłośniejszych ówczesnych premier. Opowiada historię czarnoskórego Chrisa (Daniel Kaluuya) oraz jego białej partnerki Rose (Allison Williams). Mężczyzna zostaje zaproszony przez swoją dziewczynę do jej rodzinnego domu, aby poznał jej rodziców. Na miejscu panuje dziwaczna atmosfera, a Chris obawia się, że krewni Rose nie akceptują go z powodu koloru skóry. Prawda okazuje się być jednak gorsza, niż początkowo sądził i wkrótce dociera do niego, dlaczego faktycznie został zaproszony do posiadłości Armitage’ów.
Koralina i tajemnicze drzwi
Następna propozycja to coś na pograniczu kina familijnego a horroru. Z całą pewnością nie jest to film przeznaczony dla najmłodszych, nawet jeżeli taki się wydaje za pośrednictwem anonimowanej treści. Koralina powstała na podstawie książki Neila Gaimana o tym samym tytule, więc szybka rzecz o autorze – jego opowiastki, nawet, jeżeli dedykowane dzieciom, są mroczniejsze niż mogłoby się to wydawać.
Film Koralina odzwierciedla halloweenowy klimat w pełnej krasie. Dziewczynka odkrywa w swoim domu sekretne drzwi, które zawsze pozostają zamknięte. Kiedy Koralinie udaje się je otworzyć przekonuje się, że prowadzą do innego świata, w którym żyją jej sąsiedzi, a nawet rodzice, którzy pozornie niczym nie różnią się od jej prawdziwych krewnych poza tym, że mają guziki zamiast oczu. Początkowo dziewczynce podoba się w tym alternatywnym świecie, który z czasem okazuje się śmiertelną pułapką.
Jeśli film wam się spodobał, koniecznie sięgnijcie po literacki oryginał. Dla dociekliwych, rekomenduję również resztę twórczości Gaimana, w tym m.in tomik opowiadań M jak magia.
Pani zemsta
Pani zemsta opowiada o Lee Geum-Ja, która została skazana za przestępstwo, którego nie popełniła. Ostatnie dziesięć lat swego pobytu w więzieniu spędza na obmyśleniu planu zemsty. Kiedy tylko zostaje zwolniona, z namaszczeniem realizuje swoje zamiary i zbliża się do człowieka, który dopuścił do jej pojmania. Zamierza bezwzględnie odegrać się na nim za swoją krzywdę.
Żeby ugryźć coś z różnego rodzaju kina, tym razem postawiłam na azjatycką estetykę – a ta, jak wiadomo jest bardzo charakterystyczna – i przedstawić wam film w reżyserii Park Chana-Wooka. Jego najbardziej znanym filmem, który przedostał się na europejski rynek jest Oldboy. Sam w sobie – świetny, choć doczekał się okropnego amerykańskiego remake’u w reżyserii Spike’a Lee. Pani zemsta w pewnym sensie stanowi kontynuację owego filmu, razem z produkcją Pan zemsta stanowiąc trylogię zemsty – z tego typu tytułów równie dobrze (i poza rankingiem) mogę polecić zeszłoroczny tytuł Obiecująca. Młoda. Kobieta.
Sauna
Alternatywa dla Czarownicy: Bajki ludowej z Nowej Anglii lub po prostu – pozycja w podobnym guście. Tym razem opcja kina skandynawskiego. Sauna to fińska produkcja oparta na tamtejszych wierzeniach oraz tradycji. Akcja filmu toczy się w 1595 roku, kiedy kończy się wojna między Cesarstwem Rosyjskim a Szwecją. Bracia Knut i Erik pracują przy wytyczaniu nowych granic między Rosją a Finlandią, lecz nie mogą zaznać spokoju z powodu swych dawnych zbrodni. W przeszłości pozostawili bez pomocy bezimienną dziewczynkę, skazując ją na pewną śmierć. Jej duch wkrótce powraca, aby dopełnić zemsty na mężczyznach. Uciekając przed zjawą, bracia trafiają na opuszczoną wioskę i postanawiają obmyć się w łaźni, co według fińskich wierzeń – zapewni im oczyszczenie z grzechów.
Filmy na Halloween – wybór Daniela Łojko
Fanem horrorów nigdy nie byłem. Są jednak takie produkcje, które oblepiają swoim klimatem, otoczką, scenariuszem czy nawet pojedynczymi scenami. Jeśli już miałbym wybierać sposób, w który chcę być straszony, to z pewnością przełożyłbym powyższe czynniki ponad klasyczne zagrywki typu jump scare. Trochę horrorów jednak widziałem, chociaż koneserem na pewno nie jestem, stąd takie, a nie inne wybory. W znacznej części oczywiste, ale zwłaszcza w Halloween, warto sięgnąć po któryś z poniższych filmów.
Sprawdź także: Rodzinne strachy – pięć familijnych filmów na Halloween
Blair Witch Project
Na liście filmów, które warto obejrzeć w Halloween, musiał znaleźć się Blair Witch Project. Amatorska produkcja odbiła się szerokim echem na całym świecie, ze względu na stylizowanie jej na dokument. Blair Witch Project skupia się na losach studentów, którzy wybrali się do lasów niedaleko Burkitsville, w stanie Maryland, aby zrealizować dokument o rzekomo mieszkającej tam wiedźmie. Żeby było ciekawiej, widzowie faktycznie uwierzyli, że grupa zagubionych w lesie studentów, których losy obserwujemy w filmie poprzez nagrania z amatorskich kamer, zaginęła. Produkcja zgarnęła na całym świecie blisko 250 milionów dolarów i dała początek serii Paranormal Activity.
Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii
Straszyć można na wiele sposobów, ale nic nie robi tego tak bardzo, jak klimat. Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii robi to wzorcowo – ciężki, zimny, wywołujący niepokój i po prostu przerażający. Tak opisałbym film Roberta Eggersa. Dodatkowego smaczku nadaje osadzenie produkcji w latach 30. XVII wieku. Nowo narodzony syn Williama i Katherine znika nagle i niewyjaśnionych okolicznościach. Rodzinę spotyka wiele niewyjaśnionych zdarzeń, a jej członkowie z czasem budzą w sobie co raz większe zło i stają przeciwko sobie. Czarownica nie jest typowym horrorem (albo może właśnie jest?) – nie ma tu jump scare’ów, slasherowych litrów krwi i rozerwanych ciał. Są za to budujące klimat niepokoju zdjęcia, muzyka i minimalistyczny, ale bardzo treściwy scenariusz, którego nie uświadczycie w pierwszym lepszym horrorze. Jeśli w Halloween chcecie się pobać, to film Eggersa z pewnością to zapewni.
Kobieta w czerni
Jak odkleić od siebie łatkę jednej postaci? – pyta Daniel Radcliffe i robi to w filmie Kobieta w czerni, który był jego pierwszą produkcją po zakończeniu Harry’ego Pottera. Radcliffe wciela się w Arthura Kippsa – prawnika, którego zadaniem jest uporządkowanie dokumentów zmarłej klientki kancelarii, w której pracuje. Mężczyzna udaje się więc w delegację do położonego na odludziu domu nie zdając sobie sprawy, że miejsce owiane jest legendą o tytułowej Kobiecie w czerni. Mieszkańcy pobliskiego miasteczka nie są zbyt chętni do rozmów, a Kipps wpada w wir tragicznych wydarzeń. Film, podobnie jak wspomniana już Czarownica, straszy głównie klimatem i otoczką tajemnicy, którą próbuje poznać główny bohater. Chociaż momentami ucieka do najtańszych horrorowych zagrywek, które straszą raczej tym, że są nagłe, tak ponura atmosfera towarzyszy nam przez cały czas jego trwania.
Straszny film 3
Halloween to nie tylko horrory, ale również komedie w konwencji horrorów. Dodajmy do tego całą masę parodii innych filmów i wyjdzie nam seria Straszny film. W tym zestawieniu równie dobrze mogła pojawić się parodiująca głównie Krzyk część pierwsza, jednak to właśnie w trójce znalazła się chyba moja ulubiona scena w całej serii. Po wydarzeniach z dwóch poprzednich filmów, Cindy Campbell została dziennikarką śledczą, tropiącą zjawiska paranormalne. Cindy postanawia zbadać tajemnicze kręgi w zbożu, które pojawiły się na polu byłego pastora, Toma Logana. Dziennikarka trafia jednocześnie na trop tajemniczej kasety wideo, której obejrzenie skutkuje śmiercią. Niektórzy zapewne wyłapali już oparcie fabuły o Znaki oraz The Ring, jednak elementów parodiujących inne filmy jest tu o wiele, wiele więcej. Chociaż niektóre gagi ze Strasznego filmu 3 niewątpliwie są żenujące, tak na halloweenowy wieczór, film idealnie sprawdza się jako odmóżdżacz.
Halloween
Last, but not least. Na liście nie mogło zabraknąć filmu, który dziś jest niekwestionowanym, aczkolwiek w moim odczuciu niedocenionym klasykiem wśród horrorów. Chociaż przed jego premierą istniały slasherowe tytuły, takie jak Teksańska masakra piłą mechaniczną, tak Halloween Johna Carpentera jest w tej dziedzinie wzorcem. Film opowiada losy Michaela Myersa, który jako sześciolatek, z zimną krwią zabija w halloweenowy wieczór swoją starszą siostrę. Michael trafia do zakładu psychiatrycznego, z którego po kilkunastu latach ucieka i powraca do rodzinnego miasta. Chociaż Halloween dziś może wydawać się już nieco przestarzałe i pod wieloma względami pewnie takie jest, tak nie można mu odmówić tego, że jest po prostu niezłym filmem. No i ten muzyczny motyw przewodni, aż ciary przechodzą!
Cukierki pozbierane, dynie powycinane. Przyszedł więc czas na seans filmowy. Nie wiecie, co obejrzeć? Zebraliśmy dziesięć, mniej lub bardziej oczywistych, propozycji filmów na Halloween! Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins […]
Obserwuj nas na instagramie: