sanah daje nam „Pocałunki”. Ponownie „śpiewa poezyje”, ale w różu i z harleyowcami

sanah ponownie „śpiewa poezyje”

Na albumie Sanah śpiewa poezyje usłyszeliśmy m.in. teksty Słowackiego, Szymborskiej, Mickiewicza, czy Asnyka. W najnowszym singlu artystka bierze na warsztat słynny tom poezji dwudziestolecia międzywojennego, Pocałunki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej wydany w 1926 roku. Słowa do singla ułożone są z różnych wierszy poetki, które poruszają tematykę relacji miłosnych.

Nie brakuje w nich ponadczasowych sentencji, które podłapali już fani. „»Można żyć bez powietrza«, ale nie można żyć bez sanah” – pisze jeden w komentarzu. Wiele osób zachwyca się tym, że artystka wykorzystuje klasyki polskiej poezji w swoich utworach, czym inspiruje młodych słuchaczy.

Zainspirowałam się interpretacją tego pięknego tekstu w wykonaniu Ewy Demarczyk. Bardzo chciałam napisać do niego własną melodię i tak oto powstały moje »Pocałunki«.

– pisze sama sanah.

Pocałunki w klimacie westernu

W teledysku sanah mknie różowym skuterem, prowadząc grupę motocyklistów-harleyowców przez polskie wsie. Klimat ma przypominać westernową ucieczkę przestępców. Piosenkarka ma na sobie modny kowbojski kapelusz – rodem z nadchodzącej Barbie, czy koncertu Lil Nas X-a – oraz stylowe kowbojki. Ciekawe, czy inspirowała się przy tym jedną ze swoich ulubionych artystek, Taylor Swift. Mała uwaga do samego klipu – raczej polecalibyśmy nie naśladować sanah i nie kierować pojazdu ze słuchawką w uchu.

Singiel to dobra rozgrzewka przed nadchodzącymi koncertami stadionowymi w ramach Uczty Nad Ucztami. Wystąpi na Stadionie Śląskim 15 sierpnia, w Gdańsku 8 września i wreszcie w Warszawie na PGE Narodowym 22 września. Pod koniec czerwca pisaliśmy o imponującym osiągnięciu sanah – jako pierwsza Polka w historii wyprzedała Narodowy.