Rubens z nadzwyczajnie aktualnym singlem „Nie potrzeba dziś nam”
Obserwuj nas na instagramie:
Rubens wypuścił drugi singiel z nadchodzącej EP-ki. Na Wynoszę się trzeba jeszcze poczekać, ale Nie potrzeba dziś nam już hula na streamingach.
Rubens – było OK, wróćmy do teraźniejszości
Kiedyś gitarzysta, a dziś artysta. Nie, żeby te dwie funkcje się wykluczały, lecz Rubens, wypuszczając swój pierwszy solowy singiel wszystko OK, zaliczył po prostu pewien przeskok, tym samym trafiając do innej puli muzyków niż tej, w której znajdował się dotychczas. Szerzej o Piotrku i jego drodze napisała redaktorka działu POP, Weronika Szymańska, a ja, żeby tego nie powtarzać, skupię się na tym, co jest tu i teraz.
Po premierze wszystko OK było już jasne, że artysta oprócz ambitnych planów, dysponuje również środkami, by wejść na szczyt. I że nie opiera się przy tym na rozpoznawalności zbudowanej działaniem w innych projektach. Śmiało stwierdzę, że wokalista zadebiutował z wysokiego C, zatem jego kolejne kroki i materiały wypuszczone do obiegu były (są) obiektami mojej ciekawości (nie tylko dziennikarskiego obowiązku bycia na bieżąco z premierami).
Przeczytaj: U Rubensa „wszystko OK”, a nawet lepiej
Rubens – piosenka na dziś
Nie potrzeba dziś nam to numer dla wielbicieli gitarowej muzy w odsłonie 2k22. Odrobinę popowo, czy nawet radiowo, bo nie widzę przeszkód, by ten numer nie został zagrany nawet i w komercyjnym radiu. Z drugiej strony – z niesamowitym instrumentalnym smakiem. To dobre połączenie, fuzja, która totalnie daje nadzieję – nie tylko w rozwój Rubensa, ale i całej branży.
Krótko przed wypuszczeniem singla, artysta opublikował na swoim Instagramie oświadczenie dotyczące zarówno jego najnowszego utworu, jak i sytuacji za wschodnią granicą i wojny w Ukrainie.
Utwór Nie potrzeba dziś nam przedziwnie rezonuje z sytuacją – podobnie zresztą, jak od problemu odbija się realizacja teledysku, złożonego z nagłówków magazynów oraz portali. Rubens całkowicie przypadkiem wstrzelił się w moment, a ten głos, choć być może niefartowny, okazał się całkiem istotny.
Niestety stało się tak, że jeden z pierwszych numerów, które skomponowałem i napisałem do niego tekst podczas pierwszych “ostrych” lockdownów w 20220 roku, dzisiaj o wiele mocniej oddaje moje uczucia odnośnie otaczającej nas rzeczywistości niż wtedy, kiedy komponowałem numer…
Mimo wcześniej zaplanowanej premiery, długo zastanawiałem się w ostatnich dniach czy to dobry moment n wydawanie jakichkolwiek piosenek. Mimo wszystko chcę to zrobić.
Jako artysta poza realną pomocą finansową czy logistyczną, mogę dać dzisiaj od siebie moją twórczość – moje odczucia i wrażliwość, która być może kogoś podniesie na duchu w tych poje***ych czasach.Obserwując to, co się dzieje na Ukrainie, moje serce krwawi. Modlę się i wysyłam dobrą energię w kierunku każdego brata i siostry z Ukrainy.
Dziękuję Tomkowi Kuczmie za udział w projekcie i perfekcyjną realizację pomysłu na ten klip.
Rubens – Nie potrzeba dziś nam (Official Video)
Jak pomóc Ukrainie?
Parlament Europejski przyjął aplikację Ukrainy dotyczącą przystąpienia do Unii Europejskiej, a organizacje humanitarne nie ustają w pomaganiu naszym sąsiadom.
Polski Czerwony Krzyż uruchomił zbiórkę pieniędzy na rzecz poszkodowanych w Ukrainie. Środki będą przeznaczone w pierwszej kolejności na m.in. zakup żywności, materiałów opatrunkowych oraz zabezpieczenie innych priorytetowych potrzeb.
Redakcje Rytmy.pl i Muno.pl razem dla Ukrainy!
Fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej stworzyła zbiórkę, która jest dostępna pod linkiem Pomoc dla Ukrainy.
Przedstawiciele strony Support Ukraine opublikowali w mediach społecznościowych post instruktażowy dotyczący pomocy dla Ukraińców.
Rubens wypuścił drugi singiel z nadchodzącej EP-ki. Na Wynoszę się trzeba jeszcze poczekać, ale Nie potrzeba dziś nam już hula na streamingach. Zobacz także Co obejrzeć po „Reniferku”? Te seriale powinny wam się spodobać Początki polskiego rapu: pierwsze kasety, dissy i nadejście Scyzoryka WROsound 2024. Zagrają m.in. Małpa, susk, Bisz i Kasia Lins Rubens – […]
Obserwuj nas na instagramie: