fot. Netflix

Rodzina ofiary Jeffreya Dahmera krytykuje serial. „Nikt nigdy nie kontaktował się ze mną w sprawie produkcji”


27 września 2022

Obserwuj nas na instagramie:

W ubiegłym tygodniu na Netflixie zadebiutował serial Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera. Rodzina jednej z ofiar mordercy nie jest zbyt przychylnie nastawiona do bijącej rekordy produkcji.

Jeffrey Dahmer z bliska

Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera to oparty na faktach serial Netflixa przedstawiający zbrodnie tytułowego mordercy, których ten dokonał w latach 1978-1991. Mężczyzna w ciągu kilkunastu lat zabił siedemnastu nastoletnich chłopców i młodych mężczyzn, unikając przy tym aresztowania przy wykorzystaniu systemowego rasizmu i rażących błędów policji. W główną rolę wcielił się Evan Peters (Mare z Easttown, American Horror Story). Serial chwalony jest za głębię postaci oraz odpowiednie podejście tematu. Krytyczne głosy pojawiły się jednak ze strony rodziny Errola Lindseya, dziewiętnastolatka z Milwaukee, który był jedną z ofiar Dahmera.

Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera – zwiastun

Rodzina ofiary krytycznie o serialu

Jako pierwszy głos zabrał kuzyn Lindseya, Eric Perry. Mężczyzna udostępnił nagranie porównujące oryginalne oświadczenie Rity Isbell oraz jego serialowy odpowiednik. Isbell była siostrą zamordowanego Lindseya i przemówiła w imieniu ofiar.

Nie będę mówił nikomu, co ma oglądać. Wiem, że gatunek true crime jest teraz popularny, ale jeśli naprawdę interesuje Was los ofiar, to moja rodzina jest wściekła na ten serial, bo nas traumatyzuje. W jakim celu? Jak wiele filmów, seriali i dokumentów potrzebujemy?

Odtwarzanie sytuacji, kiedy moja kuzynka przeżywała w sądzie załamanie, patrząc w oczy człowieka, który torturował i zamordował jej brata, to szaleństwo –

– napisał Eric Perry.

Do serialu o Dahmerze odniosła się także sama Rita Isbell, która udzieliła wywiadu dla magazynu Insider.

Niektóre fragmenty serialu mnie poruszyły. Zwłaszcza te, gdzie widziałam siebie: na ekranie pojawiło się moje nazwisko, a aktorka mówiła dokładnie to, co ja. Można było pomyśleć, że to naprawdę byłam ja. Miała taką samą fryzurę, była tak samo ubrana. Dlatego ten serial sprawia, że przeżywam wszystko na nowo. Powróciły wszystkie emocje, które wówczas odczuwałam.

Nikt nigdy nie kontaktował się ze mną w sprawie tej produkcji. Uważam, że Netflix powinien jednak dowiedzieć się, czy mamy coś przeciwko albo co o tym myślimy. O nic mnie nie spytali, po prostu go zrobili. I nie chodzi mi o pieniądze. Netflix po prostu próbuje zarobić. Zrozumiałabym, gdyby zapłacili dzieciom ofiar, niekoniecznie całym rodzinom. Ja jestem już starszą osobą i dobrze mi się żyje. Ofiary Dahmera miały dzieci i nawet wnuki. Gdyby mieli jakąś rekompensatę z tego serialu, to jego odbiór nie byłby tak surowy. To po prostu smutne, że żerują na tragedii i są chciwi.

Odcinek ze mną był jedynym, który obejrzałam. Nie muszę oglądać całości, bo sama to przeżyłam. Doskonale wiem, co się wydarzyło.

Pomimo krytyki serialu Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera Isbell zaznaczyła także, że produkcja paradoksalnie pomogła jej w jednej rzeczy.

To bolało, bo znów odezwały się stare emocje. Oprócz tego, coś również zyskałam. Teraz podchodzę do sprawy inaczej niż w przeszłości. Potrafię o niej rozmawiać bez tak wielkiej złości. Nadal uczę się wybaczać, chociaż nie do końca to rozumiem. Nie mogę zmienić innych ludzi i tego, co się wydarzyło. Mogę zmienić tylko siebie.

W ubiegłym tygodniu na Netflixie zadebiutował serial Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera. Rodzina jednej z ofiar mordercy nie jest zbyt przychylnie nastawiona do bijącej rekordy produkcji. Zobacz także Nowe seriale, na które warto czekać w 2024 roku Hania Rani zagrała Tiny Desk Concert w ramach prestiżowej serii NPR „Pies i Suka”, czyli Ralph Kaminski […]

Obserwuj nas na instagramie:

Sprawdź także

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →